alterglobalista alterglobalista
440
BLOG

Reforma emerytalna kosztem przyszłego emeryta!

alterglobalista alterglobalista Polityka Obserwuj notkę 6

 

Reforma systemu emerytalnego lansowana przez rząd skupia się wyłącznie na kwestii przymusowego wydłużenia wieku emerytalnego do 67 lat. Argumentami, które mają za nią przemawiać jest wydłużenie się biologicznego wieku życia oraz niski przyrost naturalny. 

 Czyżby, więc Polacy zostali po raz kolejny oszukani?  Przecież reforma emerytalna z 1999 roku tworząca Powszechne Towarzystwa emerytalne miała przynieść przyszłym emerytom świetlaną przyszłość a system ubezpieczeń społecznych uchronić od bankructwa a przynosi jedynie zwiększenie zysków samych prywatnych funduszy emerytalnych i stale rosnący wzrost zadłużenia państwa. Warto się, więc tutaj zastanowić- czy wzrost wydatków państwa na ubezpieczenia społeczne wynika z faktycznego wydłużenia wieku biologicznego emerytów, czy też z finansowania działalności prywatnych funduszy emerytalnych?

Wydaje się, że rząd podchodzi do systemu emerytalnego wyłącznie od strony wydatkowej a nie dochodowej. Stąd całkowity brak zrozumienia racjonalnych argumentów ze strony związkowców z „Solidarności”, którzy słusznie domagają się uszczelnienia tego systemu- poprzez likwidację „umów śmieciowych”.  Trudno dzisiaj oszacować ile system ubezpieczeń społecznych na tym traci. Jednak zważywszy na to, że Polska jest europejskim liderem w stosowaniu tego typu umów, straty finansowe systemu ubezpieczeniowego mogą być bardzo duże.

Pomysły wydłużenia wieku emerytalnego nie są rzeczą nową. Od wielu już lat tego typu hasła głoszą neoliberalni ekonomiści przyodziani w szaty strażników finansów publicznych. Jednych z nich jest Leszek Balcerowicz i jego fundacja sponsorowana przez globalną finansjerę. Właściwie różnica pomiędzy Balcerowiczem a Tuskiem polega jedynie na tym, że pierwszy wprowadziłby to od razu szokowo, drugi zaś chce to zrobić etapowo. Tusk chce w ten sposób zmniejszyć opór społeczny, gdyż wielu rodaków stwierdzi, że ten problem ich jeszcze nie dotyczy.

Istnieją, więc potężne grupy nacisku, które są zainteresowane tym, aby cały koszt reformy emerytalnej został przerzucony na barki przyszłych emerytów. Do tej grupy należą zarówno same Otwarte Fundusze Emerytalne, neoliberalne ośrodki myśli politycznej, przedsiębiorcy zatrudniający pracowników na „umowach śmieciowych” jak też i ekonomiści pracujący na rzecz globalnych korporacji finansowych.

Oficjalne media w tej całej debacie zachowują się niezwykle stronniczo.  Ich przedstawiciele wręcz zachęcają Tuska do przymusowego przeprowadzenia tej reformy nie licząc się z kosztami społecznymi.  Działania związkowców z Solidarności jak też i innych organizacji są medialnie marginalizowane do tego stopnia jakby związkowcy nie zebrali 1,4 mln podpisów poparcia wniosku o przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum a jedynie 140 tysięcy.

Mamy, więc do czynienia z potężną dezinformacją, sprowadzającą samą debatę do monotematycznego charakteru, gdzie wszystko sprowadza się do konieczności wydłużenia wieku emerytalnego do 67 lat.  Rząd Tuska stara się przekonać związkowców, że może rozmawiać o tej całej reszcie spraw społecznych, tylko wtedy-, kiedy będzie zgoda na wydłużenie wieku emerytalnego.

Cała debata ze strony rządu sprowadza się, więc do stwierdzenia, że uratujemy system emerytalny tylko wtedy, kiedy wydłużymy wiek emerytalny. Jednak zupełnie inne zdanie na ten temat ma prof. Witold Modzelewski z Instytutu Spraw Podatkowych. Jego zdaniem samo wydłużenie wieku emerytalnego nic nie zmieni. To, czego potrzebujemy to tworzenia nowych miejsc pracy!

W systemie korporacyjnym tworzenie nowych miejsc pracy polega na uprzywilejowanym traktowaniu zagranicznych korporacji, zwanych inwestorami. To owocuje spadkiem dochodów państwa z powodu ulg i dotacji podatkowych jak też i wzrostu liczby „umów śmieciowych”. Nie jestem przeciwnikiem zagranicznych inwestorów, lecz pasożytów żerujących na zwykłych podatnikach. Zatrudnienie nawet dużej liczby pracowników nie jest w stanie w żaden sposób zrekompensować strat, jakie wszyscy ponosimy z tytułu ulg podatkowych, jakie otrzymują globalne korporacje w Polsce.

W moim przekonaniu wydłużenie wieku emerytalnego powinno być rzeczą dobrowolną a nie przymusową. Rolą państwa zaś jest zwiększenie trwałych miejsc pracy przy jednoczesnej likwidacji umów śmieciowych. Umowy z zagranicznymi inwestorami powinny być jawne, przejrzyste i korzystne dla obu stron. Mam nieodparte wrażenie, że obecnie są one korzystne jedynie dla zagranicznych „inwestorów”, kosztem pozostałych podatników.

Rozwiązaniem problemu nie jest przerzucenie ciężaru reformy na barki przyszłych emerytów, lecz zwiększenie dochodu systemu ubezpieczeń społecznych- poprzez: likwidację umów śmieciowych, przymusu przynależności do prywatnych funduszy emerytalnych, czy też upowszechnieniu Pracowniczych Funduszy Emerytalnych, które mogłyby stać się nieodłączną częścią układów zbiorowych pracy.

Myślę, że zadanie upowszechnienia Pracowniczych Programów Emerytalnych powinno stać się domeną związków zawodowych przy pomocniczej roli państwa. Byłoby to bardzo korzystne dla samych związków jak też pracowników i przyszłych emerytów.

Miliardy, które państwo, co roku wydaje na finansowanie Otwartych Funduszy Emerytalnych mogłoby zasilić Pracownicze Programy Emerytalne.

Uważam, że bez przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego, będzie bardzo trudno zmusić rząd zmusić do przeprowadzenia reform korzystnych społecznie. Dlatego tak ważne jest, aby doszło do tego referendum!

Samo referendum jest ważne także, dlatego, że nie są to jakieś kosmetyczne zmiany, ale radykalna zmiana systemu emerytalnego. Jest to, więc to samo, co zmiana umowy społecznej, którą państwo zawarło z obywatelami. Skoro, więc rząd chce wycofać się z tej umowy lub dokonać zmiany jej zapisów- powinien kierować się nie głosem sponsorowanych ekspertów, grup interesu, lecz wyłącznie samych obywateli- gdyż to ich będzie dotyczyć ten problem!

Patriota, antyglobalista, działacz Solidarności, zwolennik demokracji obywatelskiej oraz przeciwnik zastąpienia demokratycznych rządów korpokracją. Uczestnik międzynarodowego ruchu przeciwników korporacyjnej globalizacji. Aktywny uczestnik międzynarodowych spotkań przeciwników korporacyjnej globalizacji w ramach Forum Społecznego w Włoszech, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Austrii, Grecji, Hiszpanii, Szwecji. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka