Dzień dobry :)
Dobrze spaliście ?
Ja też nie.
Aha ...
Byłbym zapomniał.
Tym którzy nie połapali się od razu, uprzejmie wyjaśniam, że w tytule notki raczyłem posłużyć się formą przekazu potocznie nazywaną ironią.
Choć może był to sarkazm ? :)
Whatever.
Rzecz oczywiście w bombie która za chwilę zamiecie z powierzchni ziemi partię rządzącą całkiem słusznie nazywaną Dobrą Zmianą.
Bomba została wczoraj odpalona zdalnie, tyle, że posiada opóźniony zapłon.
Coś jak bomba zegarowa .
Ulubiona broń marksistowskich terrorystów XX wieku.
Ale w sumie nie o tym miałem.
Że będzie to bomba nie mam najmniejszych wątpliwości.
W stan permanentnej niecierpliwości wprawiają mnie pełne rozedrganych emocji komentarze Tomasza Lisa i byłych oraz obecnych funkcjonariuszy "Gazety Wyborczej" ...
Szczególnie te alarmujące zapowiedzi o skandalicznie niskim nakładzie rzeczonego periodyku.
Kto nie kupi GW ten frajer :)
No nie, bynajmniej. Nie zamierzam kupić.
A gdyby ktoś chciał mnie poczęstować, grzecznie acz zdecydowanie odmówię.
Jednakowoż już jestem gotów na to co przyniesie dzień.
Kupiłem popcorn.
Obniżyłem fotel prezesa do pozycji " relaks'...
Współpracownikom zapowiedziałem żeby nie zwracali mi dzisiaj bez wyraźnej potrzeby dupy.
Żona i dzieciaki od rana do galerii na zakupy albo do ZOO.
A ja zamierzam chłonąć ...
Będę się napawał taktycznym majstersztykiem połączonych sztabów " Wyborczej", "Lisweeka" oraz TVN-u.
Będę podziwiał kunszt i znawstwo tych rzemieślników i artystów propagandy w alarmująco krwawym odbiciu czerwonego paska na ekranie telewizora, mającego stanowić preludium do wymarzonego przez jakże wielu widoku białej flagi nad Nowogrodzką ...
Chcę wpatrywać się jak urzeczony w pełne Obywatelskiej troski oblicza Schetyny, Budki, Lubnauer czy demona politycznego intelektu Ryszarda Petru.
Chcę spijać z ich ust słowa oburzenia i życzenia przeciwnikom politycznej śmierci ... Wszystkie w tym samym duchu i tonie walki z mową nienawiści ....
Podobnie brzmiące bo pisane parę dni temu na Czerskiej ;)
Wiem jedno.
Dziś świat się zmieni.
Każdy kto przeczyta"Wyborczą" już nigdy nie będzie taki sam ;)
( Hmm... Czytaliście może powieść Kinga pt " komórka" ? :) Tak mi się jakoś skojarzyło ...
Ciekawość czy przygotowali nakład po angielsku dla ziomali w Brukseli ?
Drżę wprost z niecierpliwości.
Wy też?
No raczej.
W sumie to widzę tylko jeden problem.
Niewielki.
Ale zasadniczo jest to wyłącznie problem "Gazety Wyborczej"
Polacy zwyczajowo mają głęboko w dupie jej rewelacje.
I może się okazać, że cały ten misterny plan ze stopniowaniem napięcia ... w pizdu ...
A rzeczona bomba okaże się zwyczajnym kapiszonem, może jedynie trochę jakby bardziej w" srebrnym" kolorze :)
Ale nic to.
Redaktor Adam Michnik zagrzeje swą "Młodą Gwardię "do dalszej walki tradycyjnym :
" Nie przejmować się, kłamać dalej"
I tak do następnego kapiszona ...
Miłego końca świata i jeden dzień dłużej ...
Czy jakoś tak ;)
Ronin.
Inne tematy w dziale Kultura