Gdybym wiedzę o świecie czerpał jedynie z publikacji w S24 mógłbym dojść do wniosków zbliżonych do tytułu notki. Na szczęście nie czerpię. Dlatego z pewnym rozbawieniem obserwuję ostatnio wzmożoną aktywność salonowej frakcji prokremlowskiej. Wysyp notek wieszczących rychły rozpad NATO i wybuch wojny domowej w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej przytłacza swoją agresywną retoryką przyszłych panów świata;)
Dużo w tym wszystkim propagandy, niestety faktów jak na lekarstwo.
Co zresztą nie dziwi. To typowe.
Czytając te brednie będące wyraźnym symptomem snu o potędze Wielkiej Rosji dochodzę do wniosku, że strach jak w przyslowiu ma jednak wielkie oczy.
Miałkość argumentów i brak logiki w rzeczonych publikacjach powodują, że demonizowanie roli ruskich troli w naszej przestrzeni publicznej w tym w Salonie24 jest niepotrzebne. Dla każdego średnio rozgarniętego rodaka jest jasne, że Rosja to nasz przeciwnik. I Polacy nie słuchają już bredni o tym, że panowie na Kremlu są źli ale zwykli Rosjanie są "wporzo" ...
Nie, nie są "wporzo" ,spoko ani ok.
To zwykli Rosjanie legotymują działania bandyty Putina i to zwykli Rosjanie zabijają Ukraińców w Donbasie, bojowników syryjskiej opozycji w Syrii czy holenderskich cywili na pokładzie rejsowego samolotu na ukraińskim niebie.
Ale nie o tym miałem. Poniosło mnie jak zwykle kiedy piszę o tym kraju ekstremalnych patologii.
Rzecz w tym, że salonowi rusole ( skrót od ruski troll) zbyt wcześnie odtrąbili sukces.
Zapominając, że niezależnie od tego co mówi ,Trump jest i pozostaje graczem. Niebezpiecznym bo wychowanym w bezwzględnych warunkach dżungli amerykańskiego Wall Street... Dlatego właśnie i z tysiąca innych powodów jestem spokojny o nasze bezpieczeństwo i strategiczne sojusze.
A co do Trumpa, to chłop faktycznie wymyka się stereotypom i często ma w "dupie konwenanse ". Ale mam wrażenie graniczące z pewnością, że łysiejacy ruski niedźwiedź mocno przereklamowany w swoim ociekającym testosteronem wizerunku samca alfa, może co najwyżej czyścić buty Donaldowi Trumpowi, Dyźmie amerykańskiej polityki. I prędzej czy później Rosja boleśnie się o tym przekona.
A co do troli spod znaku sierpa i młota ...
Wolność słowa rozumiem i szanuję. Jednak nachalna propaganda bez odrobiny subtelności zakrawa na bezczelność bo stawia odbiorców w roli idiotów .
Do tego zwyczajnie drażni. Przynajmniej mnie.
Więc albo zawodzi ochrona kontrwywiadowcza S24 albo jako, że mamy sezon ogórkowy wzrasta tolerancja wobec publikowanych przez blogerów treści;)
Swoją drogą ciekawość, czy ci tak zajadle trolujący na rzecz Federacji rosyjskiej nie wykonują na jej rzecz również innych zadań?
Pozostawiam Państwa z tym pytaniem retorycznym i miłego dnia życzę.
Ronin.
Inne tematy w dziale Polityka