Przeczytalem ostatnio na stronie SLD, że "wspólny start w wyborach samorządowych i do Parlamentu Europejskiego ogłosiły m.in. Unia Pracy, Wolność i Równość, SLD, Polska Partia Socjalistyczna, Inicjatywa Feministyczna czy Krajowa Partia Emerytów i Rencistów. – większość organizacji, które dziś tu stoją, brała dwa lata temu udział w obradach Kongresu Lewicy – przypomniał w tv Robert Kwiatkowski, przewodniczący Rady Dialogu i Porozumienia Lewicy. – Współpraca, która się wówczas rozpoczęła zaowocowała deklaracją i decyzją o założeniu wspólnej koalicji SLD-Lewica Razem – dodał.
Z kolei Ryszard Kalisz stwierdził, że „rządzący PiS łamie konstytucję i niszczy demokrację”. – Polska lewica musi podjąć skuteczne działania w obronie podstaw demokracji, rządów prawa, przywrócenia w Polsce kontroli konstytucyjnej. Konstytucja z 2 kwietnia 1997 r. została uchwalona przy bardzo aktywnym udziale ludzi lewicy – dodał
Nawiązanie do rządów PiS znalazło się także w treści podpisanej deklaracji. „Prawica niszczy dorobek III RP. Polska demokracja i praworządność są zagrożone. Rządzący łamią Konstytucję, odbierają głos Parlamentowi, niszczą międzynarodową pozycję i dobre imię Polski, naruszają niezależność władzy sądowniczej, odbierają obywatelkom i obywatelom wolność zgromadzeń a kłamstwo i zniesławienie czynią fundamentem polityki. Sprzeciwiamy się temu” – czytamy w deklaracji.
Koalicjanci wyjaśnili w podpisanym dokumencie, że chcą „lepszej Polski i dlatego zostanie powołany Koalicyjny Komitet Wyborczy „SLD – Lewica Razem”.„Łączy nas wspólny system wartości, którego istotą jest sprawiedliwość społeczna, wolność ograniczona jedynie prawem i swobodami współobywateli, bezpieczeństwo państwa i jego mieszkańców, dbałość o godne warunki pracy i wysoki poziom życia polskich rodzin” – dodano."
Tyle "wprost " i internety.
I wiecie co?
Nawet sie wzruszyłem .
Naprawdę.
Połykając łzy wzruszenia, cztyając o tych " obrońcach podstaw polskiej demokracji" dodam jeszcze od siebie, że mowa tu o ludziach polskiej lewicy, bezpośrednich spadkobiercach PZPR dla których bohaterami pozostają generałowie Kiszczak i Jaruzelski, ci sami którzy rozkazywali Polakom strzelać do Polaków na ulicach grudnia '70 czy w czasie stanu wojennego.
Mówimy o środowisku które nigdy nie potepiło i nie odcięło się od komunistycznych zbrodni będących udziałem jej ideowych poprzedników.
Mordercach Pyjasa i Popiełuszki.
Ludziach milionowych afer i przekrętów.
Politycznych cynikach maszerujacych w swoich pierwszomajowych pochodach ze zbrodniczym sierpem i młotem na koszulkach.
Nikogo raczej nie zwiedzie ludzki wizerunek tej nowej, lewicy, prezentującej szczerze uśmiechniętą twarz Włodzimierza Czarzastego.
Dlaczego ?
Bo Polacy dobrze pamiętają Rywin- Michnik gate, aferę starachowicką, czy chwiejącego się nad grobami "prezydenta wszystkich Polaków"...
I wierzę, że zrobią wszystko aby już nigdy żaden spadkobierca zbrodniarzy czasów komuny nie miał istotnego wpływu na to, co dzieje się w Polsce.
Nigdy.
Dlaczego?
Bo to bzdura, że lewica jest niezbędna naszej scenie politycznej.
I choćby ze względu na zwykłą ludzką przyzwoitość i pamięć o ofiarach komunistycznych zbrodni.
Dlatego właśnie i z tysiąca innych powodów należy wysłać w nadchodzacych wyborach całą tę lewicę tam, gdzie jej miejsce. Czyli na śmietnik historii.
Czego tradycyjne, serdecznie Państwu, sobie i przede wszystkim Polsce życzę i zapraszam do dyskusji.
Ronin.
Inne tematy w dziale Polityka