657 tys. bezrobotnych Polaków

Sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza.

Za Money.pl przedstawiam najnowszy raport Eurostatu.

Najnowsze dane europejskiego urzędu statystycznego pokazują, że bez pracy jest zaledwie 3,8 proc. Polaków. To znacznie mniej niż podaje nasz GUS. Polskie wyliczenia wskazują, że bezrobocie przekracza 6 proc.

Wyrównana sezonowo stopa bezrobocia w Polsce wyniosła w kwietniu 3,8 proc. To oznacza poprawę wobec marca, gdy bez pracy było 3,9 proc. obywateli - podał Eurostat. Jeszcze większy progres widać w skali roku. W kwietniu 2017 r. bezrobocie było na poziomie 5,2 proc.

Analogiczne spadki widać w statystykach GUS, ale ich analiza nie przynosi już tak optymistycznych wniosków. Nasz urząd wylicza bezrobocie na 6,3 proc. Odnotowuje nieco ponad milion osób bez pracy, podczas gdy Eurostat wylicza zaledwie 657 tys.

Gigantyczna różnica na prawie 400 tys. wynika z metodologii, jaką stosują urzędy w Polsce i Europie. GUS zbiera dane z urzędów pracy na temat osób, które są w danym momencie zarejestrowane jako bezrobotne.

Z kolei Eurostat opiera się na regularnych badaniach ankietowych, a za bezrobotne uznaje tylko osoby w wieku 15-74 lat, zdolne podjąć zatrudnienie w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Do tego aktywnie poszukiwali pracy w ciągu ostatnich tygodni.

Eksperci zwracają uwagę na poważną wadę metodyki liczenia bezrobocia w Polsce - fikcyjne rejestracje bezrobotnych w urzędach pracy, które w poważnym stopniu zniekształcają prawdziwy obraz polskiego rynku pracy. Wiele osób rejestruje się tylko dla ubezpieczenia czy różnego rodzaju świadczeń i dotacji, a pracują na czarno lub wcale nie zamierzają pracować.

Z drugiej strony istotną wadą metodyki Eurostatu jest bardzo duże uogólnienie oraz deklaratywny charakter informacji przekazywanych przez badanych.

Bardzo ważną cechą danych Eurostatu jest porównywalność. Można w prosty sposób odnieść sytuację rynku pracy w Polsce z innymi krajami UE. Okazuje się, że w całej UE stopa bezrobocia w kwietniu była na poziomie 7,1 proc. Jeszcze gorzej jest, jeśli weźmiemy tylko kraje strefy euro. Tam bez pracy jest ciągle 8,5 proc. obywateli.

W Hiszpanii bezrobocie sięga prawie 16 proc., we Włoszech przekracza 11 proc., a we Francji wynosi 9,2 proc. Według unijnych statystyk lepsza sytuacja na rynku pracy w kwietniu była tylko w kilku krajach.

Niezależnie od tego jaką metodologią się posłużymy, przyznać trzeba, że wynik jest dobry.

Daleki od euforii. Owszem. Ponieważ należy pamiętać o emigrantach w UK. Jednak powód do optymizmu jest.

Wbrew kassandrycznym przepowiedniom polityków opozycji, nie wzrosło lawinowo bezrobocie po wprowadzeniu programu 500+.

Należy zatem mieć nadzieję, że i 300+ na kredki, nie zrujnuje nam gospodarki.

Ciekawa jest pewna niekonsekwencja, zgrzyt w przekazie dla tzw " zagranicy" , szczególnie w wykonaniu europosłów opozycji.

Chcą przekonać wszystkich jak bardzo źle jest nad Wisłą, kiedy fakty i statystyka mówią co innego ...

Jak żyć Panie Premierze !? Chciałoby się zawołać.

Ciężka jest służba opozycyjnego europarlamentarzysty.

Sytuacja w której chcą oni zrobić z Polski bankrutujący kraj na granicy wojny domowej, jęczący pod twardym butem dyktatora, przypomina mi jako żywo scenariusz "Seksmisji" w którym promieniowanie i skażenie to lipa wymyślona po to, żeby łatwiej było trzymać za twarz feministyczne społeczeństwo schowane pod ziemią.

Mam wyrobione zdanie na temat władców dzisiejszej zjednoczonej Europy. 

Jednak faktem jest, że nie są idiotami.

I wiedzą kiedy odpuścić. Ponieważ nie da się wmówić Europie, na podstawie kilku fałszywych donosów ciągle tych samych " patriotów ", oraz filmików z kilkusetosobowych demonstracji ciągle tych samych demonstrujących, że w Polsce źle się dzieje.

Długo przyszło czekać. Ale było warto.Dobrze jest żyć w kraju z którego jest się dumnym.

Czego i Wam serdecznie życzę.

Ronin.