R.Zaleski R.Zaleski
499
BLOG

Tusk i wojna

R.Zaleski R.Zaleski Polityka Obserwuj notkę 2

 Jeśli w Smoleńsku doszło do zamachu, a to jest wysoce prawdopodobne, to Tusk wiedział o tym w pierwszych godzinach po tym wydarzeniu. Skąd – od wywiadu, kontrwywiadu a przede wszystkim USA i NATO. Zakładam też że nie brał w nim udziału – tę hipotezę rozwija ŁŁ w notce „Gruppenfuhrer Kat”.

 Tak więc przyjmując hipotezę zamachu, mamy akt wojny Rosji przeciw Polsce i co za tym idzie jest to lokalny atak na NATO. Ten akt wojny jest typowym działaniem, np. wojna USA i Niemiec rozpoczęła się od zatopienia amerykańskiego statku a pierwsza wojna światowa od zabójstwa arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie. Tu zaatakowano i zniszczono wojskowy samolot i zabito prezydentów, generalicję, oficerów i polityków.

Odpowiedź Polski to nie powinny być działania militarne z naszej strony ale dyplomatyczne. Choćby z tego powodu że w tym wypadku jest to droga skuteczniejsza, że ta drogą mogliśmy zadać przeciwnikowi największe straty. Ponadto ani my, ani nasi sojusznicy nie mieliśmy w ręku twardych dowodów tego, że był to akt wojny.

Tusk w ciągu kilku godzin po katastrofie wyjechał do Smoleńska i tam nastąpiła natychmiastowa i bezwarunkowa kapitulacja z jego strony. Było nią przekazanie śledztwa, czyli dowodów Putinowi. Tusk nie próbował nic wywalczyć, choć w tym momencie przeciwnik po zadaniu ciosu był odkryty. Błyskawiczna kontra musiała go dosięgnąć. A wszystko rozstrzygało się w tym czasie. Moment przełomowy, to był ten, gdy dowody które trafiły w ręce Rosjan, sam zamach to była połowa roboty. Udowodnienie winy Rosjan obróciłoby świat przeciw nim. Mogli ponieść znacznie większe straty niż zyski. A tak, spokojnie rozpoczęli niszczenie i fałszowanie dowodów.

Widzieliśmy powtórkę tego sposobu i stylu działania po raporcie MAK. Jego publikacja, był to celny atak i znów brak błyskawicznej obrony, tym razem wcześniej przygotowanej. Ta, została tym razem podjęta po kilku dniach i w ograniczonym zakresie – jedynie kwestia kontrolerów lotu. W epoce telewizji i internetu kilka dni to cała epoka. No i nie zadbano o medialne światowe przełożenie, które było znacznie mniejsze niż po raporcie MAK. Na który Tusk mógł zareagować wywiadem telefonicznym w ciągu paru minut. Tak więc mam wrażenie że jest to pokaz pod krajową publiczkę. Że „nasz” rząd nie chce wygrać a jednocześnie nie chce tracić poparcia przez odkryte kapitulanctwo.

Wysłanie po katastrofie zaledwie 14 osobowego zespołu żandarmów i prokuratorów do Smoleńska było dopełnieniem klęski. Przekazując śledztwo i rezygnując z przejęcia lub przynajmniej kontroli nad głównymi dowodami ( czarne skrzynki, miejsce katastrofy, wrak, przesłuchania świadków, broń BORowców, telefony komórkowe itd. itp.) poddał się, choć nie musiał. Pewnych rzeczy Rosjanie nie mogli mu odmówić, bo tym samym przyznali by się do winy. A tymczasem Tusk zdezerterował.

Rosja nie jest państwem prawa a nawet w najlepiej funkcjonujących demokracjach świata taka sprawa decydowała by się w dużym stopniu na szczeblu politycznym i za pośrednictwem służb specjalnych, gdyż bezpośrednio dotyczy sfery bezpieczeństwa narodowego. Tak więc w Rosji śledztwo = wola Putina. Dlatego nikt nie miał prawa oddać mu śledztwa.

Udowodnienie zamachowcom ich winy, spowodowałoby przeorientowanie polityki NATO i UE wobec Rosji i znacznie zwiększyłoby nasze bezpieczeństwo. Rosja znalazłaby się w jednym szeregu z państwami bandyckimi. Zaistniała by sytuacja w której bardzo prawdopodobne byłyby zmiany na jej szczycie władzy. Zachód chcąc, nie chcąc musiałby, ze względu na zobowiązania wobec Polski, własną opinię publiczną i naciskiem krajów naszego regionu zająć twarde stanowisko. Tak jak to zrobił w wypadku Białorusi po wyborach.

Tusk natomiast, dał Rosji Putina alibi i uchronił przed znacznym pogorszeniem jej pozycji na arenie międzynarodowej. Wdzięczności za to, z ich strony, raczej nie powinien się spodziewać. Pokazuje to raport MAK i ofensywa propagandowa „pijany generał” w światowych mediach. W innych dziedzinach np. ropa do Możejek też nadal rurociągiem nie płynie, rura prze Świnoujściem nie zostanie głębiej wkopana a rakiety Iskander zostały rozlokowane nad naszą granica. Czas minął, Rosja ma wszystkie dowody w ręku i Tusk nie jest jej specjalnie do niczego potrzebny. Wyniki ostatnich wyborów samorządowych pokazują na przechodzenie elektoratu PO do SLD, dobrym zabezpieczeniem jest Komorowski otoczony przez starą , sprawdzoną, różową pro-moskiewską gwardię. Rosji kondominium w Polsce nie satysfakcjonuje. Trwa ofensywa zamordyzmu w Białorusi i na Ukrainie. Rosja Putina chce w Polsce swojego dominium, ze względu na gaz łupkowy i generalnie pozycję Polski, jej potencjał zrobi bardzo wiele żeby do tego doprowadzić. Tusk nawet pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że przygotowuje pod nie grunt.

Polska bez zmiany rządu nie odzyska zaufania zachodu. Oczywiście w obecnej sytuacji zachodni politycy będą Tuska wykorzystywać ale o partnerskich stosunkach nie ma mowy. Do tego potrzebne jest zaufanie i/lub szacunek a przynajmniej przekonanie ze jest politykiem niezależnym i odpowiedzialnym. Na dotrzymanie zobowiązań jeśli chodzi o pomoc też bym nie liczył. Tusk w Smoleńsku zredukował międzynarodową pozycję Polski do poziomu poniżej bantustanu. Dopóki rządzą nami ci sami ludzie, z tego poziomu się nie podniesie.

Mógł podjąć walkę, wynegocjować maksymalny udział Polski w śledztwie żądając międzynarodowej komisji z dominującym udziałem polskich ekspertów, wezwać na pomoc sojuszników, wysłać na miejsce katastrofy kilkusetosobowy zespół kilkoma samolotami. To były jego obowiązki jako premiera. Zamiast tego zgodził się na ukrycie prawdy i tym samym na uniknięcie odpowiedzialności przez sprawców, w tym wypadku najprawdopodobniej osoby kierujące Rosją.

Miało to ogromne skutki dla bezpieczeństwa Polski – stała się krajem któremu każdy może bezkarnie zabić nawet elitę polityczna i wojskową. Działanie jej władz spowodowało że stała się krajem niewiarygodnym dla sojuszników, zachęciło do agresywnych działań jej wrogów.

Zastanawiając się nad przyczynami decyzji Tuska, doszedłem do wniosku że jest ona wynikiem tchórzostwa i tego że nie dorósł on do roli premiera, jedyna alternatywa to niestety ta która przedstawia Łażący Łazarz. Nie widzę innych logicznych uzasadnień.

Decyzja była błędna na każdym poziomie efektów jakie za sobą niosła. Błędna dla niego osobiście bo przekreślała jego dalszą karierę polityczną, jego partii bo ta strategia musi się skończyć klęską, kraju bo stanowi ciemną plamę w jego historii, regionu i organizacji międzynarodowych w których Polska uczestniczy NATO i UE, bo osłabiła istotny element tych struktur. Tylko władcy Rosji na niej zyskali.

Dlatego to co zdarzyło się po katastrofie jest dla państwa większym nieszczęściem niż sama katastrofa. Polacy w tysiącletniej historii często ginęli za swój kraj. Ostatnia wojna zabiła miliony ale ci którzy żyli walczyli. Nie poddawali się. W Smoleńsku kapitulacja całego państwa nastąpiła w ciągu minut. Dlatego Macierewicz ma rację mówiąc wczoraj, że takiego zaprzaństwa w naszej historii jeszcze nie było.

Tuskowi całkowicie brakuje zmysłu strategicznego, umiejętności przewidywania efektów jego działań w przyszłości. Efektem jego huraoptymizmu jest konieczność wycofywania się, ponosząc straty, po jakimś czasie, na wszystkich kierunkach. Miały być niższe podatki są wyższe i drenaż oszczędności państwa i obywateli. Miały być autostrady, już jest ograniczenie programu o 1/3, co będzie dalej. Miał być liberalizm jest socjalizm. Miało być mniej urzędników jest więcej. To wszystko świadczy o tym że jest bardzo kiepskim strategiem i nie panuje nad tym czym powinien kierować. A trzeba pamiętać, że my jesteśmy pasażerami tego, czym Tusk kieruje.

Co można w takiej sytuacji zrobić?Zmieniła się nieco na lepsze sytuacja międzynarodowa. W Izbie Reprezentantów USA większość mają już republikanie. Obama prawdopodobnie nie uzyska reelekcji, przedtem tracąc większość w Senacie na rzecz republikanów i to nie tych z gatunku łagodnych a tych którzy uwarzaja Putina za diabła wcielonego.Jednak decydujące są wybory w Polsce. Te mogą być już za „pół roku”, jak powiedział dziś Schetyna. Jeśli będziemy mieli naprawdę polski a nie postPRLowski rząd, będzie można zrobić bardzo wiele.


 

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka