Rostowskiemu, który żąda przeprosin od PiS polecam ostatni numer „Najwyższego Czasu”. Trudno podejrzewać tą gazetę o jakąś wyjątkową propisowość. Zwłaszcza w gospodarce. W artykule „Stumiliardowy deficyt” autor Marek Łangalis opisuje jakie zyski przyniosły obniżki podatków wprowadzone przez PiS. Autor wylicza wszelkie obniżki podatków, składek itp. wprowadzone przez PiS i koalicjantów. Oraz oblicza wszelkie korzyści dla budżetu przez to spowodowane: wyjście setek tysięcy ludzi z szarej strefy, wzrost wpływów z tytułu VAT i akcyzy itp. Generalnie, w jego obliczeniach, wychodzi na to, że korzyści przewyższyły straty. Autor uważa, że obecne podwyżki nie przyniosą zwiększenia dochodów, lub będą one mniejsze niż zakładane.
Łangalis puentuje w ten sposób ”Dotychczasowi ministrowie finansów trzymali się trochę z boku partyjnych pyskówek. Owszem krytykę znosili ciężko, ale jednak trzymali się rzeczywistości. Rostowski wprowadził nowy standard ministra finansów wysługującego się partyjnym interesom – ciężko powiedzieć, że nagina fakty, gdyż najzwyczajniej im przeczy”.
Inne tematy w dziale Polityka