Dziś była debata o finansach w Sejmie. Patrząc na to towarzystwo, poziom dyskusji, przygotowania wystąpień, intencji mówców i argumentacji zastanawiam się na jaką walutę wymienić złotówki. Niestety gdzie indziej nie jest lepiej. Minister Rostowski referował stanowisko rządu. Sens tego wystąpienia był taki, że od kiedy PO rządzi jest wspaniale a było by jeszcze lepiej gdyby Jarosław Kaczyński nie narobił dziury w budżecie a potem Lech Kaczyński nie blokował.
Rostowski w odpowiedzi na pytanie posłanki PiS o obecne dane finansowe państwa, liczbowo nie propagandowo, odpowiadając jednym zdaniem odesłał ją do strony www.gov.pl. Potem co prawda przeprosił.
Wielkie reformy strukturalne rządu (jakimś dziwnym trafem nie zablokowane przez Lecha Kaczyńskiego, czyli zrealizowane z jego udziałem) to wg. niego: pomostówki, odrolnienie gruntów miejskich, abolicja dla emigrantów, deregulacja czyli ułatwienia dla przedsiębiorstw, ułatwienia najmu okazjonalnego, konkurencja w nauce o granty, kasy fiskalne dla prawników i lekarzy oraz ustawa o finansach publicznych, ale to chyba też PiS chciał zrobić.
To wielkie dzieło wytężonej pracy prawie 3 lat rządów PO, niewątpliwie, jak wszyscy widzą przemieniło Polskę w kraj mlekiem i miodem płynący oraz spowodowało konieczność podwyżki VAT.
Od prawie czterech miesięcy PO może przeprowadzić każdą ustawę a nie robi nic. Nawet tego co podobno blokował poprzedni Prezydent. No właśnie, gdzie są te dziesiątki zablokowanych ustaw. Za to wszystkie możliwe stanowiska błyskawicznie obsadzono.
Ma być kolejna ustawa deregulacyjna. Będzie reguła wydatkowa – ale nie wspomniał że dotyczyć będzie nie 100% ale ok 10% wydatków państwa reszta to wydatki sztywne. Poprzedni rząd był nieostrożny twierdzi Rostowski, zwiększył wydatki o 52 mld (w 2lata ) zmniejszył dochody o 40 mld.
Rostowski zacytował jakiś ranking konkurencyjności w którym Polska wzrosła z 53 na 46 miejsce – ponoć to najszybszy wzrost na świecie w tym roku.
Co drugi młody Polak chce otworzyć własny biznes, chyba najwyższy procent wśród europejczyków. Popatrzmy jaki kraj wg. najbardziej znanego Indeksu Wolności Gospodarczej powinien w tym celu wybrać. Pierwszy jest Hongkong ale to daleko. Irlandia jest 5ta. Estonia 16ta Gruzja 26ta, Czechy i Słowacja 34 i 35te. Teraz.............................................Polska 71 miejsce obok 73 Grecji. Fakt w 3 lata rządów PO mamy wzrost z 83 miejsca do po roku do 74 i teraz 71 ale tempo coś spada.
Od 2005 ten niby bezsensowny kumpel Lecha Kaczyńskiego Saakaszwili spowodował że Gruzja przeskoczyła z 100 pozycji na 26. O większy dystans niż ten jaki dzieli Polskę od tego żeby stać się najlepszym krajem do prowadzenia biznesu na świecie. W tym światowym wyścigu do wolności gospodarczej zostajemy daleko w tyle.
Swoją drogą ciekawe kiedy zaczniemy emigrować zarobkowo do Gruzji. W sumie lubią nas tam.
Panu ministrowi podaję adres www.haritage.org, i pl.wikipedia.orgPrzykładem ministra dla tego panaceum jakim jest podwyżka VAT była Wielka Brytania która obniżyła VAT w kryzysie (takie nieodpowiedzialne sugestie podsuwał PiS). Czego efektem jest to że w GB teraz nowy rząd podnosi VAT o 5%. Twierdzi Rostowski.
Tak, tylko że ja wtedy byłem w Londynie. Pamiętam że spadek VAT rozruszał handel. To było fajne, wszystko nagle staniało, obroty wzrosły. To była jedna z niewielu dobrych decyzji Gordona Browna. Czasami podnosząc podatki traci się. Proponuję - chcecie zarobić obniżcie VAT.
My mieliśmy być drugą Irlandią. Irlandia właśnie obniżyła VAT.
Inne tematy w dziale Polityka