Kill Water Kill Water
240
BLOG

Praworządność | Jej europejska definicja

Kill Water Kill Water UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

PROJEKT ROZPORZĄDZENIA

Obecną treść propozycji rozporządzenia ws. praworządności w wersji angielskiej (brak wersji polskiej) można znaleźć po tym linkiem

W mediach pojawiają się liczne komentarze, odwołujące się również do stanowiska rządzących, wskazujące że powiązanie wydatków budżetowych Unii z praworządnością to zamach na Polską niepodległość, demokrację i suwerenność. W TVP info pojawił się również materiał o zmuszaniu przez Unię przyjęcia pazez Polskę prawa umożliwającego adopcję dzieci przez pary jednopłciowe. 

Strona rządowa wskazuje również, że w jej ocenie "praworządność" (ang. rule of law) jest pojęciem niejasnym, a co za tym idzie bardzo łatwym do pokrętnej interpretacji. 

Tu słowo wstępu historycznego - treść projektu rozporządzenia podlegałą wielu zmianom. Między innymi ze względu na konieczność doprecyzowania definicji. Pod zamieszczonym powyżej linkiem można zobaczyć jakie to były zmiany i jak (szczególnie w preambule) dodano szereg punktów precyzujących to pojęcie. Polecam lekturę (szczególnie przed niektórymi komentarzami). 


DEFINICJE

Na potrzeby tej notki zrobiłem maszynowe tłumaczenie dwóch kluczowych (w mojej ocenie dla dyskusji nad projektem) fragmentów:


[Artykuł 2] Definicje Do celów niniejszego rozporządzenia stosuje się następujące definicje: „praworządność” odnosi się do wartości Unii zapisanej w art. 2 TUE. Praworządność obejmuje zasady legalności, co oznacza przejrzysty, odpowiedzialny, demokratyczny i pluralistyczny proces stanowienia prawa; pewności prawnej; zakaz arbitralności władzy wykonawczej; skuteczna ochrona sądowa, w tym dostęp do wymiaru sprawiedliwości przez niezawisłe i bezstronne sądy, również w odniesieniu do praw podstawowych; podział władz; oraz niedyskryminacja i równość wobec prawa; Praworządność należy rozumieć z uwzględnieniem innych wartości i zasad Unii zapisanych w art. 2 TUE.

Na początek - o jakich wartościach mowa w art. 2 TUE?

Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn. 

 Tu myślę nie powinno być wątpliwości - te zasady Polska już akceptuje i powinna realizować jako członek Unii. Idźmy więc dalej.

Definicja mówi o stanowieniu prawa w sposób przejrzysty i pluralistyczny. Tu kłania się na przykład nie publikowanie podpisanych przez Prezydenta ustaw (tu również wątpliwa jest pewnosć prawna skoro urzędnik może w zasadzie bezterminowo wstrzymać działanie aktu prawnego, który pozytywnie przeszedł opisaną w Konstytucji ścieżkę legislacyjną). Albo wyroków TK. Wnoszenie projektów jako poselskie, w celu uniknięcia konsultacji społecznych. 

Kwestią sporną na pewno jest niezawisłość i bezstronność sądów. Tu z pewnością byłoby łatwiej obecnej władzy, gdyby zamiast eliminować jednostki zajęła się reformą całego systemu, ale na ten temat już napisano bardzo wiele. 

[Artykuł 2a] Naruszenie zasad praworządności 1. Do celów stosowania niniejszego rozporządzenia następujące elementy mogą wskazywać na naruszenie zasad praworządności: a) zagrażanie niezależności sądownictwa; b) nie zapobiegają arbitralnym lub niezgodnym z prawem decyzjom organów publicznych, w tym organów ścigania, nie korygują ich i nie nakładają na nie sankcji, nie wstrzymują zasobów finansowych i ludzkich wpływających na ich prawidłowe funkcjonowanie lub nie zapewniają braku konfliktów interesów; c) ograniczanie dostępności i skuteczności środków prawnych, w tym poprzez restrykcyjne zasady proceduralne, brak wykonywania wyroków lub ograniczanie skutecznego dochodzenia, ścigania lub karania za naruszenie prawa.

W punkcie b) wskazuje się na to na co Unia kładła nacisk już wcześniej - czyli prawidłowe wydawanie środków (przede wszystkim unijnych). Oczywiście w pierwszym rzędzie z ostatnich wydarzeń przychodzi do głowy wydanie 70 mln złotych na wybory, które się nie odbyły w sytuacji, w której brak było podstawy prawnej do wydatkowania tych środków (a jedynie jak twierdzi Jacek Sasin - polecenie Premiera, czego sam Premier się ostatnio wypierał w świetle wyroku sądowego wskazującego rażące naruszenie prawa przy organizacji tych "wyborów").

Arbitralne decyzje organów włądzy wykonawczej to również takie jakie są podejmowane bez podstawy prawnej (w tym na zasadzie domniemania kompetencji). Szeroko komentowanym ostatnim przykładem może być kwestia kar nakładanych za brak maseczek w sytuacji w której brak było ustawy, która taki obowiązek miała wprowadzić (i konsekwentne uchylanie tych kar przez sądy).

W kwestii dostępności do środków prawnych - można wskazać umarzanie pewnych postępowań przez prokuraturę czy nawet "gubienie" przez nią dokumentów. 

Gwoli wyjaśnienia - nie twierdzę w żadnym momencie, że powyższe wymagania składające się na praworządność były spełnine przez poprzednią władzę. Pamiętamy wałki finansowe, sędziów na telefon, opeiszałość prokuratury czy ukłąd stojący za reprywatyzacją w Warszawie. I gdyby wtedy działała zasada praworządności - mechanizm również powinien zadziałać zmuszająć rząd (jakikolwiek) do przestrzegania tych podstawowych i w gruncie rzeczy rozsądnych i tożsamych z tymi wskazanymi w naszej Konstytucji, zasadami. 


PYTANIE

W jakim miejscu projekt Rozporządzenia godzi w zasady polskiej demokracji, suwerenności czy niezależności? Którą ze wskazanych zasad obecny rząd chce móc "łamać" (alternatywnie - która z zasad wydaje się źródłem potencjalnych represji i stosowania "przymusu" przez Unię)? 

Poza rzeczywistymi problemami (jak wskazane powyżej przykłady - które obiektywnie powinny zostać wyeliminowane z praktyki rządzenia w Polsce, niezależnie od rządzącej formacji) ja takich zasad nie widzę. 

Kill Water
O mnie Kill Water

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka