Rozumiem, że trakcie weekendowo piątkową - niedzielnej sjesty Pan po prostu zwariował i w trakcie swoich weekendowych występów medialnych rozpowiadał Pan głupstwa, które były jedynie wynikiem Pańskiego sobotnio-niedzielnego rozluźnienia umysłowego. Rzekł Pan był - komentując tzw. sprawę podsłuchową redaktorów Rymanowskiego i Gmyza - że jeśli dziennikarze (śledczy albo inni) wchodzą na teren naszej rodzimej dżungli politycznej to muszą się liczyć z prawami, które w tej dżungli obowiązują. No brawo Panie Premierze! Brawo! Premier Tusk udzielając wywiadu w TVN24 rzekł był (cytat niedosłowny): Albo szef służby specjalnej będzie zmieniał Premiera RP, albo Premier RP będzie zmieniał szefa tychże służb. Jak rozumiem rozwinął Pan twórczo myśl Pana Premiera Tuska: Albo my dziennikarze zaakceptujemy prawa politycznej dżungli rządzące naszym życiem publicznym i w w związku z tym to służby specjalne będa rządzić demokracją w Polsce, albo my dzienniakrze będziemy dostawać po ryju, bo praw polskiej dżungli politycznej nie akceptujemy. Tak, jak po ryju dostali Rymanowski, Gmyz, Sumliński. No Brawo! Brawo Panie Premierze. Chciałby Panu powiedzieć tylko jedną rzecz. Zacytuję Prymasa Wyszyńskiego: Non Possumus!!!
Albo Wy polityczna hołoto dostosujecie do norm politycznych prawdziwej demokracji parlamentarnej i zapędzicie służby specjalne do konstytucyjnego porządku, albo to te służby będa ustalać ramy demokracji parlamentarnej w Polsce. A wtedy Panie Premierze Pawlak jakiś tam Pierdziszewski z ABW, AW, CBA, SKW itp. przyjdzie w stosownym momencie także do Pana i powie: Panie Premierze! Jeśli żeś się Pan już zdecydował uczestniczyć w publicznym życiu naszej polskiej dżungli politycznej to licz się pan z prawami, które w tej dżungli obowiązują. Siedź Pan cicho, bo tera to my rządzimy!!! Zrozumiano?!!!
Panie Premierze Pawlak! Faktycznie stworzyliście w Polsce i jesteście odpowiedzialni za stworzenie politycznej dżungli życia publicznego , w której obowiązują prawa dżungli. Służby specjalne - niezależnie od tego kto stoi na ich czele - czują się, w tym bagnie, jak ryba w wodzie. Albo to zaczniecie zmieniać, albo Polska stanie się południowo-amerykańską republiką bananową, w której będą rządzić służby specjalne. Bo my dziennikarze na pewno nie bedziemy akceptować praw politycznej dżungli naszego życia publicznego, które Nam Polakom zafundowaliście. I niech Pan Panie Premierze Pawlak wbije sobie tę prostą prawdę do swojego łba!!!Pulitzer
Komentarze
Pokaż komentarze (6)