Miałem nie publikować tej notki, bo jest dołująca, lecz popatrzyłem na łamy salon24 i tą bitwę przedwyborczą, która sprawia, ze moja notka jest jak gwiazdka pośród spadających meteorów.
Turniej WTA w Montrealu. Magdalena Fręch zagrała, jako tzw. lucky loser, bo choć nie przebrnęła kwalifikacji, to jako pierwsza z listy oczekujących zastępców ostatecznie wystąpi w turnieju WTA 1000 na kortach twardych w Montrealu (pula 2,8 mln dol.); i we wtorek ok. godz.21 powalczy Brazylijką Beatriz Haddad Maią o awans do drugiej rundy.
Zajmująca w rankingu WTA 79. miejsce w świecie 25-letnia łodzianka zastąpiła Hiszpankę Paulę Badosę, która wycofała się w ostatniej chwili ze względów zdrowotnych.
Farciara Fręch z plasującą się na 12. pozycji w rankingu WTA 27-letnią Brazylijką, półfinaistką tegorocznego French Open, zmierzy się po raz drugi. Przed rokiem w trzech setach przegrała z nią na trawie w Birmingham. Maia jest leworęczna, dlatego ma odwrotny forhand i backhand, jest wysoka 185cm, wyższa od Sabci, z którą parę razy wygrała, ale jest tez ciężka (78kg) i przez to mało odporna na kontuzje. W tym sezonie kilka razy zaskoczyła nie tylko bookmacherów: z Rybakiną 6-3 5-1 (krecz) w Stuttgarcie, lecz to był raczej techniczny myk, żeby poszło na kontuzje, ale w Wimblu autentyczne lzy bólu Mai zmusiły ją do skreczowania rewanżu z Rybakiną przy stanie 1-4 w pierwszym secie, pamiętamy jej wielogodzinny pojedynek w deszczowym Rzymie z Kalininą 7-6 6-7 3-6, która kończyła mecz zwycięsko, już kontuzjowana, by w finale nie sprostać wymaganiom nieludzkich organizatorów i poddać mecz właśnie Rybakinie po kilku gemach, Na początku drugiego seta Kalinina musiała zrezygnować z gry. Ukrainka nie była w stanie uporać się z bólem w lewej nodze i ze łzami w oczach poddała spotkanie. Jej decyzja spotkała się z reakcją trybun. Gwizdy, które się wówczas pojawiły, w moim odczuciu nie były jednak bezwzględnym atakiem w stronę 26-latki. Ich adresatem mieli być organizatorzy, którzy swoimi, mówiąc bardzo delikatnie niemądrymi decyzjami, doprowadzili do takiej sytuacji. Mniejsza z tym, choć tegoroczna kronika wydarzeń z Touru obfituje w takie relacje, dyskwalifikujące chciwych organizatorów. W tegorocznym Roland Garros szla, jak burza, łącznie ze ćwierć finałem, gdzie „ogoliła” Ons Jabeur 3-6 7-6 6-1, ale w półfinale wpadła na Igę i ta z niemałym trudem wygrała 6-2 7-6. Potem był wspomniany Wimbel i ta kontuzja w meczu z Rybakiną, której leczenie trwało aż do spotkania z Madzią. Był to jakiś punkt zaczepienia dla Polki, bo Haddad Maia jest w niewiadomej formie i nie wiadomo do końca, czy ta kontuzja już jest zaleczona..
Mecz
Set pierwszy
Frech serwis 0-1 spoko gem, trochę widać brak ogrania Mai:
Serwis Maia 1-1 jednak szybko zaczęła grac, jak to Haddad;
Madzia serwis i break, to jakieś chorobliwe jest, trzeci gem dla przeciwniczki? Trzeci break i stanęła Madzia w miejscu, jak za przeproszeniem krowa na między i przełamanie, bo cały kort miała Haddad plus kupę czasu, znowu masakra się szykuje.. 2-1;
SerwisMaia i okazuje się ze Maja ma słabe strony, szczególnie forhand i Madzia ma breaka, ale oczywiście doopa, bo to Madzia, to kolekcjonerka breakow niewykorzystanych, as Mai na adv, a po oddaniu inicjatywy przez Polkę, rozstawienie lewa prawa i 3-1;
Madzia serwis kombinuje ale i tak jest jak jest, mimo to jednak ta Madzia, młodsza i ambitniejsza i jest 3-2;
Serwis Maia, Madzia doprowadza do duce, po 40-0 to jest coś, ale potem jak zwykle gapiostwo i adv i 4-2;
Serwis Madzia duce, adv i 4-3, nasza trzecia rakieta niepotrzebnie stara się grac, jak Bjoern Borg i nie chodzi do siatki, a jak już pójdzie, to Maja z zamkniętymi oczami wie gdzie będzie skrót. A przecież to ciężka osoba (79kg) i wystarczy ją pogonić po korcie zmiennymi podaniami, by zaczęła popełniać błędy, a tak, to tylko czeka na podanie;
Serwis Haddad piękny skrót po returnie Madzi i 0-30, niestety Maia przyspiesza, Madzia robi się czerwona z zaklopotania i mamy 40-30 i 5-3;
Serwis Madzia znowu odrabianie strat po 30, adv i pbs w takiej chwili, duce, adv po dlugim minieciu contre pied i nasz „Borg” wymusza błąd na Mai 5-4;
Serwis Maia: na seta serwuje Brazylijka i znowu Madzia wymusza błąd długimi piłkami granymi na forhand lub contre pied, ale jest i tak po 15, dochodzi jednak do 40-15 i pierwszy set point, Madzia daje rade 40-30. drugi obroniony i duce, break Madzi po konsekwentnym wyrzuceniu piłki przez Maie, ale cross forhandowy i duce, adv po rozstawieniu prawo lewo, trzeci set ball obroniony po błędzie skrótu Mai, duce, break Madzi po strzale w siatke Mai po smeczu, as i duce, minimalny aut Madzi i adv. smecz i 6-4..
po 58 minutach. Cóż Madzia gra z jakimś planem, który póki co przyniósł wyrównany bój w końcówce seta pierwszego. Haddad ma doping Brazylijczyków kanadyjskich, a Polka niestety nie, cisza nawet po fantastycznych akcjach, eh ci kibole, tylko Iga i fertig.
Set drugi
Serwis Madzia i na otwarcie przełamanie, bo jest potrzebne Mai 1-0;
Haddad serw i 2-0, teraz luzik do końca, to jest dobra, latynoska recepta na nie stresowe granie;
Serw Madzi i klasyk iście „madziowy” czyli 3-0 w drugim secie dla przeciwniczki;
Haddad serw i tak jak przewidziałem – luzik brazylijski.. 4-0;
Serw Madzia i po madziowemu? Nie, jednak nie bierze przykładu z wczorajszej emerytki (Linette) i jest 4-1;
Haddad serw, a nasza Madzia co zrobi? po 30, 40-30. i 5-1 niestety;
Serwis Madzia i na czysto, ooo, 5-2 i szykuje się znowu mordercza końcówka seta, to dobrze..
Haddad serwis, gem meczowy i 15-0 po minięciu winnerem, po 15 po uderzeniu rama rakiety przez Maie, 15-30 po pbs, 15-40 break po skrocie Madzi, 30-40 break obroniony po prawo lewo, równowaga poza długiej piłce Madzi, adv po skrócie, 6-2 po asie. Ładny mecz Madzi, choć przegrany, jednak to madziowy brak odwagi (ten uroczy rumieniec na twarzy) nie pozwala na awans do pierwszej pięćdziesiątki WTA.
RobertzJamajki
Baza Words RobertzJamajki
Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok
Zapraszam na mój blog:
https://robertzjamajkisite.wordpress.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport