To opowiadanie zostało nagrodzone I GP w konkursie zorganizowanym przez Szefostwo portalu salon24.pl w roku 2014
Jestem Warszawiakiem z dziada, pradziada. Moja rodzina brała czynny udział w Powstaniu Warszawskim, jak spory procent mieszkańców Warszawy. Zamiast wiać na wieś, gdzieś pod Grójec, bo front, bo będzie się działo, zostali w Śródmieściu, na ulicy Śniadeckich, jak większość sąsiadów z kamienicy. W czasie trwania Powstania z bronią w reku, z torbą pierwszej pomocy medycznej na ramieniu, torbą poczty polowej i.. przy kuchni polowej żywiącej żołnierzy i cywili, czyli jak większość, co zamiast siedzieć w piwnicy i słuchać przerażających dźwięków wydawanych przez Stukasy, pociski z ciężkich moździerzy, zwanych po warszawsku „krowa”, czy skrzypiących w czasie lotu pocisków z ciężkich dział, niby drzwi starej szafy, nazwanych dlatego „szafa”, woleli brać czynny udział w okolicach swojego kwartału, zbrojny i niezbrojny. Była i otoczka religijna, bo przecież na wewnętrznym dziedzicu stała maleńka kapliczka…
kontynuacja opowiadania 2 333 słowa więcej
Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok
Zapraszam na mój blog:
https://robertzjamajkisite.wordpress.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura