Byli i są tajemniczym ludem, który zasiedlił niegdyś całą Europę. Nie znali pisma i nie pozostawili po sobie źródeł pisanych. Celtowie, nazywający siebie “królami pasterzami” nie stworzyli imperium, lecz żyli w wioskach i małych klanowych państewkach. Nie byli to jednak, jak z pogardą ich nazywali Rzymianie: barbarzyńcy. Zawdzięczamy im liczne wynalazki, szczególnie że byli mistrzami hutnictwa i obróbki żelaza. Tworzyli narzędzia żelazne, które znamy do dziś, jak nożyczki, młotki, kleszcze kowalskie czy siekiery. Dla armii wynaleźli kolczugi. Bardzo ważne wynalazki to podkuwanie koni i siodło. Celtowie unowocześnili ceramikę, produkując garnki odporne na wysoką temperaturę. Co ciekawe, jako pierwsi używali złotych monet oraz stosowali kamienne żarna. Znali również mydło. Dlaczego jednak nie stworzyli Imperium?
Jakby nie patrzeć na problem migracji proto Celtów i Celtów i związanej z tym dyfuzji kulturowej, czy ekonomicznej, to niestety niewiele rzuca się w oczy i tylko umacniamy nasza niewiedzę, a wszystko rozbija się o brak zapisków stricte celtyckich (nie znali pisma). Wszystkie zatem relacje o nich opieramy na nielicznych i lichej wartości faktach i faktoidach u autorów starożytnych i antycznych, jednak bardzo nierzetelnych i nieobiektywnych, a zatem do naszego poszukiwania kompletnie niepotrzebnych, dlaczego? Finalnie poczynając od Juliusza Cezara i jego „Wojen Galijskich” mamy sporo wiadomości o przegranych, podbitych Galach (Celtach), które to wiadomości niewiele nam wnoszą szczegółów z życia codziennego ówczesnych Celtów (Galów), oprócz oczywiście wiadomości stricte militarnych: o sposobie walki, uzbrojeniu, fortyfikacjach, itp. oczywiście są tam informacje o systemie i wierzeniach religijnych, ale dla przykładu popatrzmy na pewien fragment:
„Locus classicus dla celtyckich bogów Galii to ustęp w Commentarii de bello Gallico (52–51 pne; Wojna galijska) Cezara, w którym wymienia pięć z nich wraz z ich funkcjami. Merkury był najbardziej czczonym ze wszystkich bogów i można było znaleźć wiele jego wizerunków. Merkury był uważany za wynalazcę wszystkich sztuk, patrona podróżników i kupców oraz najpotężniejszego boga w sprawach handlu i zysków. Po nim Galowie uhonorowali Apolla, Marsa, Jowisza i Minerwę..” Basta! Bzdury grecko-rzymskie, a nie system wierzeń celtyckich. Ale co mogło obchodzić światłego Rzymianina, w co wierzą jego nowi niewolnicy?
Wszystkie późniejsze relacje i opowieści stworzone na Łacińskim Zachodzie były naznaczone niby stygmatami, takimi właśnie pogardliwymi i nic nie mającymi wspólnego z rzeczywistą wiedzą o Celtach, wiadomościami.
Innym przykładem, już z epoki wczesnego chrześcijaństwa:
„według legendy w IIIwne do Chartres przybywają pierwsi chrześcijanie i odnajdują w grocie ze studnią celtycką rzeźbę brzemiennej kobiety (była to figurka bogini Epony -prawdopodobnie), którą uznają za wyobrażenie brzemiennej Marii Panny. Uznają to za cud i budują pierwszy drewniany kościół ; otóż do dziś istnieje dębowa kopia owej oryginalnej rzeźby (oryginał spłonął w pożarze w1194 roku). Podczas pożaru ocalała inna święta relikwia – sancta camisia, czyli suknia, którą miała na sobie Maria Panna podczas narodzin Chrystusa. Wydarzenie to (ocalenie sukni) zostało uznane za cud i dlatego cystersi zdecydowali się na budowę kamiennej świątyni – nazwiska budowniczych katedry nie są znane; odbudowę prowadzono w latach 1194–1220. W tak spektakularny sposób powoli poznajemy historię Zachodu, to odkrycia, cudy, pożary, i znowu cuda.. piękne to, lecz do historii Celtów wnosi niewiele.. choć przecież Templariusze « maczali » palce w odbudowie, kodując wiele wiadomości m.in o Arce Przymierza wśród przeszło 8000 płaskorzeźb pokrywających zewnętrzne i wewnętrzne ściany i plafony Katedry w Chartres, piękna historia, ale na potem, aha jest tam w owym labiryncie rzeźb sugestia, jakoby z Egiptu przywędrowała owa brzemienna bogini i jest to w istocie (wg. Jakiegoś templariusza_kamieniarza) bogini Izyda będąca jakoby wzorem do utworzenia Marii Panny, ah te średniowieczne opowieści, a jakby było komus malo, to proszę jest tam i hipoteza na temat tajemnicego ludu morza, który wylądował na ziemi Kenet (czarna ziemia – Egipt) i byli to Karnutowie, Celtowie -Czarni, którzy porwali rzeźbę Izydy i uwieźli ją, a jakże, w okolice Auriacum rzymskiego miasteczka, które dało początek Chartres, a Karnuci, to ci właśnie rezydujący na tych terenach przed chrześcijanami:)
Un possible, nikt nic nie wie, trzeba porzucić bajkowe historie Zachodu i udać się gdzie? Na Wschód, na ziemie między Odrą i Wisłą, gdzie Wschodni Celtowie zetknęli się ze Scytami.
Wschodni Celtowie odegrali w dziejach k u l t u r y środkowoeuropejskiej
między IV w. p.n.e. a II w. n.e. wielką, jeszcze nie dość sprecyzowaną
rolę. Wiąże się z nimi bardzo blisko problem celto-scytyjski.
Alexandre Bertrand na przełomie XIX i XX w. w LareligiondesGaulois,lesdruidesetledruidisme, podkreślając podobieństwa między
instytucją druidów a lamaistycznymi klasztorami w Tybecie oraz syberyjskim szamanizmem, postawił interesującą koncepcję, iż instytucja druidów miała silny wpływ nie tylko na kulturę duchową, ale także na ekonomikę i ustrój plemion celtyckich. Bertrand bodaj pierwszy opublikował posągi bóstw celtyckich w ,,pozycji Buddy”.
J. Déchelette w swoim wspaniałym dziele pt. Manueld’archéologiepréhistorique,celtiqueetgallo-romaine poruszał wielokrotnie zagadnienie bliżej nie zdefiniowanych wpływów „orientalnych” oraz celto-scytyjskich kontaktów, dzięki którym rozpowszechnił się u Celtów użytek długich spodni oraz torquesów (metalowych kamei, oplatających szyję). No, nareszcie prawdziwi badacze zabrali się za celtycki węzeł gordyjski. Kontynuator dzieła Déchelette’a H. Hubert uważał, że Celto-Scytowie to plemiona handlujące bursztynem.
Zagadnienie celto-scytyjskie, a nade wszystko związki pewnych elementów wierzeniowych, podobieństw w motywach zdobniczych w kulturze celtyckiej i scytyjskiej poruszali m. in. H. Minns, P. Goessler,
K. Schefold, W. Jenny, P. Jacobstahl, M. Jahn, H. Kühn, H. Preidel
i inni, a z historyków zaś F. Stähelin, G. Dottin i S. Feist. Interesowali
się nim także i rosyjscy uczeni, jak A. Spicyn i M. Rostowcew.
Problem celto-scytyjski w historycznych granicach ziem Polski na-
szkicowała w 1930 r. J. Rosen-Przeworska, dając zestawienie podówczas
znanych zabytków lateńskich o charakterze celtyckim lub stanowiących
ich wyraźne naśladownictwo. Badania terenowe w tym zakresie prowadzili w okresie międzywojennym M. Śmiszko i T. Sulimirski, wzbogacając materiał wykopaliskowy o charakterze celtyckim z zachodnich obszarów sowieckiej Ukrainy.
Bon, i tak wypadło z badan i wykopalisk, ze tereny na których leży dzisiaj Polska, a więc mniej więcej między Wisłą, a Odrą znalazły się w zasięgu Wschodniej Celtyki między IV w. p.n.e. a II w. n.e., stanowiąc niejako pomost między Wschodem a Zachodem. Jest to jednocześnie granica nigdy nie powstałego Imperium Celtów. Przez te tereny wiodły bursztynowe szlaki, ale nigdy nie pomaszerowały tędy legiony rzymskie.
Uratowały nas dwie rzeczy/sprawy:
Schlacht im Teutoburger Wald lub Varusschlacht, także Hermannsschlacht jednym słowem manto, jakie plemiona germańskie spuściły trzem legionom rzymskim, co raz na zawsze zahamowało marsz Rzymian w stronę Laby, wiem wiem, niektórzy Imperatorzy próbowali zmienić decyzje Oktawiana Augusta, jak Marek Aureliusz chociażby, ale fatum Lasu Teutoburskiego i wojowniczość Germanów, zatrzymała status quo, do dziś niektórzy tego żałują,; romanizacja, itd.
Sprawa druga, to istnienie w owym czasie potężnego Imperium Scytów, owszem; na przełomie VII i VI w. p.n.e. Scytowie najechali ludy kultury łużyckiej żyjące między Odrą i Wisłą. W 2016 roku w miejscowości Chotyniec na Podkarpaciu, odkryto grodzisko Scytów, które zbudowano w VIII wieku p.n.e. Obiekt o wymiarach 610 × 600 m był jednak najdalej na zachód położonym punktem osadniczym tego ludu. Prawdopodobnie byli to Neurowie ze scytyjskiego kręgu kulturowego w Europie, którzy nie byli zainteresowani zawładnięciem właśnie tym obszarem, poza tym Celtowie i Scytowie byli w jakiś sposób (podejrzewam, ze mistyczny) ze sobą powiązani.
Scytowie mniej więcej od polowy VIwpne, aż do końca tysiąclecia byli potężnym Imperium i aż do upadku ich ostatniego państwa na Krymie, w II wieku naszej ery nie było na nich lewara. Pośrednio to tłumaczy powód, dla którego Celtowie zrezygnowali z budowy Imperium, na rzecz małych klanowych oppodium/ twierdz, które kontrolowały tylko najbliższe szlaki handlowe. Na Zachodzie stracili wszystko: i Celto-iberię i Galię, i Brytanię, Norikum i Recję oraz Armorykę. W Centrum usadowili się Germanie, a Wschód.. Wschód był słowiańsko – celtycki.
CDN
RobertzJamajki
artykuł ukazał się rowniez na:https://robertzjamajkisite.wordpress.com/
Zobacz galerię zdjęć:
galeria 9 - 16
Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok
Zapraszam na mój blog:
https://robertzjamajkisite.wordpress.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura