RobertzJamajki RobertzJamajki
211
BLOG

Rosyjskie Brygady Internetowe (1)

RobertzJamajki RobertzJamajki Polityka Obserwuj notkę 10
Jessikka Aro jest fińską dziennikarką pracującą dla fińskiego koncernu medialnego Yle i autorką książki Trolle Putina . We wrześniu 2014 roku zaczęła badać prorosyjskie trolle internetowe, dotarła do „jądra ciemności*, ale sama stała się ofiarą ich działań. To nękanie doprowadziło do jej wymuszonej emigracji z kraju, ale i skazania trojga trolli w październiku 2018 r. na kary więzienia (w Finlandii).

Aro w wywiadzie dla Deutsche Welle (17 10 2018): „dostrzegam działania trolli internetowych związanych z Kremlem jako zagrożenie dla wolności słowa Finów, naprawdę jestem zdumiona, gdy dowiedziałam się, że jest ono dość duże – w rzeczywistości bardzo duże”.

Po wizycie w Petersburgu w celu zbadania Internet Reserch Agency, gdzie przeprowadziła wywiady z pracownikami fabryki trolli (w Olgino), którzy tworzą fałszywe konta internetowe i tworzą fałszywe historie, spotkała się ze znacznym sprzeciwem ze strony prorosyjskich trolli (naiwna Finka przyp.RzJ). Opisała obraźliwe reakcje, w tym telefon z ukraińskiego numeru z odgłosem wystrzału karabinu maszynowego po drugiej stronie, a także wiadomość tekstową na telefon komórkowy, rzekomo pochodzącą od jej ojca ( który zmarł 20 lat wcześniej) z tekstem: patrze na ciebie. Rosyjskie nacjonalistyczne portale opisały ją jako pracującą dla zachodnich agencji bezpieczeństwa, a także że pomagała estońskim i amerykańskim służbom bezpieczeństwa. Aro powiedziała magazynowi Foreigin Policy: „Celem tych kampanii jest zdyskredytowanie głosów krytykujących Rosję w Finlandii”.Jej seria artykułów doprowadziła do tego, że otrzymała nagrodę «Bonnier» za dziennikarstwo w marcu 2016 roku.

Ok, przejdźmy teraz do meritum :

Rosyjskie brygady internetowe (Russian Web Brigades) (zwane także rosyjskimi trollami , rosyjskimi botami , kremlowskimi botami lub kremlinami ) są sponsorowanymi przez państwo rosyjskie anonimowymi (i nie tylko) internetowymi komentatorami politycznymi i trollami powiązanymi z FSB. Są zorganizowani w zespoły i grupy komentatorów, którzy uczestniczą w rosyjskich i międzynarodowych blogach, forach i portalach internetowych za pomocą botów społecznościowych oraz zorganizowanych na dużą skale kampanii trollingowych w celu promowania prorosyjskiej kampanii internetowej.

Najwcześniejsze udokumentowane zarzuty istnienia „brygad internetowych” pojawiają się w artykule Vestnik Online z kwietnia 2003 r. „Wirtualne oko wielkiego brata ” dziennikarki Anny Polyanskiej (byłej asystentki zamordowanej rosyjskiej polityk Galiny Starowojtowej) oraz dwóch innych autorów, Andreja Krivova i Ivana Lomako. Autorzy twierdzą, że do 1998 r. wpisy na forach na rosyjskich stronach internetowych ( poprzednik internetu u Ruskich – runet) odzwierciedlały głównie wartości liberalne i demokratyczne, ale po 2000 r. zdecydowana większość wpisów odzwierciedlała wartości faszystowskie (totalitarne). Tę nagłą zmianę przypisywano pojawieniu się zespołów prorosyjskich komentatorów, które wydawały się być zorganizowane przez FSB. Według autorów około 70% rosyjskich tematów internetowych było poglądami generalnie liberalnymi przed 1998–1999, podczas gdy fala postów „antydemokratycznych” (około 60–80%) nagle pojawiła się na wielu rosyjskich forach w 2000 roku. Lecz może to również świadczyć o tym, że w tym czasie gwałtownie wzrósł dostęp do Internetu wśród ogółu ludności rosyjskiej, który do tej pory był dostępny tylko dla niektórych grup społeczeństwa.

W styczniu 2012 r. grupa hakerów nazywająca się Rosyjskim Ramieniem Anonymus opublikowała ogromną kolekcję e-maili należących do byłych i obecnych przywódców prokremlowskiej organizacji młodzieżowej „ Nashi” (w tym kilku urzędników państwowych). Dziennikarze badający ujawnione informacje stwierdzili, że ruch prokremlowski zaangażował się w szereg działań, w tym płacenie komentatorom za publikowanie treści i przejmowanie ocen blogów jesienią 2011 roku. E-maile wskazywały, że członkom „brygad” zapłacono 85 rubli (około 3 USD) lub więcej za komentarz, w zależności od tego, czy otrzymali odpowiedź. Niektórym zapłacono nawet 600 000 rubli (około 21 000 USD) za pozostawienie setek komentarzy pod negatywnymi artykułami prasowymi w Internecie i otrzymali iPady. Wspomniano również, że wielu znanych blogerów otrzymuje wynagrodzenie za promowanie Nashi i działań rządu.

W 2013 roku raport Freedom House stwierdził, że 22 z 60 zbadanych krajów wykorzystywało płatnych prorządowych komentatorów do manipulowania dyskusjami internetowymi, a Rosja od kilku lat przoduje w tej praktyce, wraz z Chinami i Bahrajnem. W tym samym roku rosyjscy reporterzy zbadali w St. Petersburg (Olgino) Internet Reserch Agency, która zatrudnia co najmniej 400 osób. Okazało się, że agencja potajemnie zatrudniała młodych ludzi jako „operatorów internetowych” za pisanie prokremlowskich postów i komentarzy, oczerniających lidera opozycji Aleksieja Nawalnego oraz politykę i kulturę USA.

Ale rewelki, co ?

Cyt.

Każdy komentator miał pisać nie mniej niż 100 komentarzy dziennie, podczas gdy osoby w drugim pokoju miały napisać cztery wpisy dziennie, które następnie trafiały do ​​innych pracowników, których zadaniem było zamieszczanie ich w sieciach społecznościowych tak szeroko, jak to możliwe.

Wow..

Ok, o metodach i innych rewelacjach w następnej notce..

CDN

RobertzJamajki

Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok Zapraszam na mój blog: https://robertzjamajkisite.wordpress.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka