Powiało optymizmem. Pan w dzielnicowym sklepie, powiedział, że nic mi nie sprzeda jeśli nie obiecam, że będę głosowała na Trzaskowskiego. Obiecałam. Tłumaczył swój pryncypializm tym, że zaroiło się od "obcych" ludzi, co to przyjechali do Warszawy wspierać farbowanego lisa z Opola. "A jaki mają język?! Słyszy pani te k.... latające w powietrzu? To "nowi Warszawiacy". Pis ma wielkie pieniądze a metody działania tej partii nie są ograniczone żadną etyką, żadnym dobrem wspólnym, żadną religią, to czysty nihilizm, stać ich więc na wszystko. Jeśli Warszawa się podda to koniec z tym miastem, tak jak koniec demokracji zbudował nam inny farbowany lis (choć to może raczej coś na kształt ryby), który udawał kandydata na prezydenta wszystkich Polaków a został podnóżkiem podnóżków prezesa. Uwaga na oszustów! Warszawa to nowoczesne miasto, nie kruchta, nie pisoland, nie jakiewo... Dziś obowiązek głosowania jest absolutnie fundamentalny.
profesora NUWnŚ
keywords: klauzula sumienia pryncypializm, ksenofobia słoicyzm, Środa etyka.
-
Inne tematy w dziale Polityka