Będą trzy marsze.
Ten pierwszy oczywisty, rocznicowy,
zignorowany przez władze tenkraju,
nazwany przez tuska pisowskim.
Niech mu będzie.
tuż przed wyborami), nazwany przez niego,
nie wiedzieć czemu "marszem patriotów"..
niech mu będzie.
...
11 maja - jak podaje salon24: Tomasz Siemoniak podkreślił symbolikę daty.
hmm..
Jaka jest ta symbolika salon24 nie podaje.
Zajrzałem do wiki - nie znalazłem nic szczególnego.
Dalej nie chciało mi się szukać, więc wysiliłem
swój turboanalityczny umysł i już wiem.
Ponieważ marsz tuska ma być w kontrze do marszu pisowców
to i jego data musi być jak najbardziej odległa od pisoskich rocznic.
Najbardziej odległą w kalendarzu datą od 11maja jest 11 listopada:
Narodowe Święto Niepodległości - nielubiane i od lat zohydzane
przez deMOkratów.
A jego elementem jest Marsz Niepodległości.
pasuje.
niech mu będzie.
Ja zaś wybieram się na trzeci marsz,
tak jak Kaczor rozkazał:
Dwa pierwsze spędzę daleko od Warszawy,
na Rodosie. Nie da się odwołać. Na trzeci
z Rodosa będę miał blisko, rowerem.
PS a Ty, deMOkrato..
czy już odwołałeś swoją Majorkę?
-
Komentarze
Pokaż komentarze (41)