Święta pozwoliły oderwać się od kampanii prezydenckiej
najistotniejszych kandydatów (a tym bardziej pozostałych).
święta, i po świętach, więc zajrzałem na chwilę.
Wysyp memów wskazuje, ze kandydat deMOkratyczny nie próżnował.
W Boże Narodzenie pobiegł (pod górę!). i pompkował (góra-dół!)
Był przy tym tak bezwzględnie okrutny ironiczno-sarkastycznie,
że nikt się nie zorientował.
Drugi kandydat w tym czasie się nie udzielał.
(że niby święta, rodzina, Boze Narodzenie..)
deMOkraci twierdzą, że aż tak się speszył
tą piorunującą ripostą..
Tymczasem kandydat deMOkratyczny nabrał wiatru w żagle.
Przejmuje inicjatywę, przechodzi do ofensywy.
Nie próżnuje. Ćwiczy, szykuje się do zadania konkurentowi
następnego ciosu na jego terenie.
https://x.com/obserwujesobie/status/1871970254152519974
Profesor Pingwin (ekspert d/s polityki und mediów) przewiduje, że
jeśli w ogóle kontrkandydat pozbiera się po tym zwarciu na ringu,
to będzie miał bardzo trudne zadanie na terenie przeciwnika:
https://x.com/ProfesorPingwin/status/1872058112011841774
-
Inne tematy w dziale Technologie