https://twitter.com/MKierwinski/status/1786750554682556908
- Droga aspirantko Ewo,
To ja, szef twoich szefów.
Jest sprawa najwyższej wagi państwowej!
Wiedz, że urwałem się z imprezy i mimo licznych obowiązków służbowych
przerwałem je i specjalnie do Ciebie przyjechałem z bardzo daleka,
(z Placu Piłsudskiego na Malczewskiego 3/5/7 - komenda rejonowa dla Wilanowa/Ursynowa)
bo pilnie potrzebuję niezbity dowód, że jestem trzeźwy.
- Drogi szefie MSWiA,
Twoje polecenie jest dla mnie rozkazem.
Dobro Państwa jest najważniejsze.
Oto kwitek potwierdzający, żeś trzeźwy jak świnia.
Czuję się zaskoczona, zaszczycona i wyjątkowo wyróżniona.
Nie wiem czemu zawdzięczam ten zaszczyt, że szef szefów
fatygował się do mnie z tak daleka, zamiast skorzystać
z uprzejmości jakiejś bliższej komendy, posterunku w Śródmieściu,
albo któregoś z naszych licznych patroli ochraniających
tę imprezę z udziałem najważniejszych osób w Państwie.
Gdy po służbie opowiem o tym w domu, nikt w to nie uwierzy!
- Aspirantko Ewo!
Czyżby w twoim domu byli jacyś wrogowie deMOkracji?!
- Panie Ministrze przejęzyczyłam się (zupełnie jak ten pisoski mikrofon),
Chciałam powiedzieć, że gdy o tym opowiem w domu,
wszyscy będą klaskać w dłonie i radośnie wymieniać
deMOkratyczne uśmiechy.
-
Inne tematy w dziale Technologie