Pierwszy dzień odzyskanej deMOkracji w tenkraju zaczął się od czytania listów w sejmie.
Listów dwóch samobójców - jednego niemal santo subito
(kamienne tablice, rocznicowe eventy, kultowa licytacja relikwii),
drugiego starannie zapomnianego (GW nazwało go terrorystą).
Oba listy do pamiętniczka:
https://www.eostroleka.pl/list-andrzeja-z-do-donalda-tuska-8222pisze-do-pana-po-raz-kolejny-jako-obywatel-tego-chorego-kraju8221,art26361.html
https://tvn24.pl/polska/donald-tusk-przeczytal-manifest-zwyklego-szarego-czlowieka-tresc-manifestu-piotra-szczesnego-7536395
Mówią, że w listach remis, że 1:1..
A to przecież 2:0 dla deMOkracji.
Andrzeja Ż. do samobójstwa pchnęła deMOkracja, Piotra Sz. - deMOkratyczna propaganda.
Pierwszego konkretna deMOkratyczna rzeczywistość, drugiego indukowana deMOkratycznie paranoja.
EDYCJA NOTKI
fragment listu Andrzeja Ż. odczytany w sejmie
-
Inne tematy w dziale Polityka