Naście lat jestem na salonie, trochę notek napisałem,
ale jak tylko to możliwe unikałem i unikam tematu
tragedii smoleńskiej.
Było kilka notek okołosmoleńskich, ale bez spekulacji,
bez wnikania w technikalia, snucia teorii, bez oskarżeń.
Smoleńsk i to co nastąpiło po nim jest narodową traumą.
Smoleńsk w naszym życiu będzie wracał i wracał.
Cezura. Z konsekwencjami. W wielu wymiarach.
Poniżej tekst z TT
pod którym się podpisuję
i przenoszę do pamiętniczka:
13 lat, a czasem czuję jakby to wydarzyło się wczoraj. Do dziś pamiętam co robiłem tamtego dnia, pamiętam jak czas się zatrzymał dla całej Polski.
Katastrofa/zamach w Smoleńsku (zanim ktoś się oburzy - dalej wyjaśnię czemu napisałem właśnie w ten sposób), zostawiła ranę na polskiej duszy, która do dziś pozostaje niezagojona.
Jednak 10 kwietnia to nie tylko rocznica tragedii w której zginęło 96 osób podczas służby naszej Ojczyźnie.
To także rocznica tego jak haniebnie został potraktowany naród polski przez Rosję Władimira Putina. To rocznica komisji Anodiny, rocznica ciał zmieszanych w trumnach, rocznica buty rosyjskich urzędników i rocznica wraku niszczejącego pod gołym niebem.
To także niestety rocznica abdykacji Państwa Polskiego. To rocznica oddanego śledztwa, rocznica premiera Polski, który nie stanął na wysokości zadania, rocznica upolitycznienia tej tragedii i rocznica "ziemi przekopanej na metr głębokości".
Wiele zrobiono, zarówno w Rosji jak i w Polsce, by sprawy Smoleńska nigdy nie wyjaśnić. Dlatego właśnie zawsze piszę i mówię "katastrofa/zamach w Smoleńsku". Ja sam, tak jak miliony Polaków, zwyczajnie nie wiem co tam się wydarzyło.
Wiele osób wyśmiewa "wiarę w zamach", ale tak szczerze - niczym nie różni się to od "wiary w katastrofę".
W tym dniu proszę Was o jedno - niezależnie od poglądów wspomnijcie czy to w myślach, czy w modlitwie ofiary tragedii w Smoleńsku. Ci ludzie oddali życie będąc na służbie naszej ukochanej Polsce, na służbie nam wszystkim.
https://twitter.com/ProfesorPingwin/status/1645471105816117248
-
Inne tematy w dziale Polityka