rk1 rk1
808
BLOG

" .. a czy był zaszczepiony? "

rk1 rk1 Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 40


Swego czasu moi starzy kumple przywlekli na Salon24
mądrość covidosceptycznego guru:

„dzieci nie mogą umrzeć powodu tego wirusa. Ich śmiertelność wynosi zero” 

https://www.salon24.pl/u/rk1/1147902,najnowszy-wywiad-z-guru-bhakdi

Totalny bzdet przeczący rzeczywistości, którego bzdetność potwierdzają covido-zgony dzieci i w Polsce i na świecie. Oczywiście to stwierdzenie oczywistego faktu natychmiast spotkało się z jakże merytorycznym kontrargumentem: „Masz zerowe kompetencje, by podejmować jakąkolwiek dyskusję z prof. dr hab. n. med. Sucharit Bhakdi - specjalistą w dziedzinie mikrobiologii i epidemiologii zakażeń” [@maciekimaciek].

No nie śmiałbym, nie podejmuję, mam zerowe kompetencje.
Dlatego tylko podaję fakty.



Dziś przy okazji rozmowy u Hephalumpa, o tym że czasami dzieci przynoszą chorobę ze szkoły, ze czasami chodzą chore do szkoły i infekują innych przytoczyłem jeden z ostatnich przypadków: 14-latek przed śmiercią przez ponad tydzień był leczony antybiotykami "na przeziebienie", a jednocześnie niemal do ostatniego dnia chodził do szkoły zanim trafił na OIOM. Stwierdzono sepsę, potwierdzono covid. Nie był szczepiony.

Niestety, ale wbrew twierdzeniom guru dzieci też łapią covida, też go czasami ciężko przechodzą, też umierają z powodu zakażenia. Na powikłania bardziej narażone są dzieci otyłe (co nie jest obecnie rzadkością) i z osłabioną odpornością.Te informacje natychmiast skomentował mój niezłomny psychofan  covidosceptyczny:
„Zmarł na sepsę, rajfurze covidowy”.

Symptomatyczny komentarz...

I tak od wspomnień doszliśmy do właściwego tematu tej notki. Psychofan stwierdził, ze chłopak zmarł na sepsę, a nie na jakiś tam wydumany covid, że nie ma to związku z potwierdzonym covidem. I nie ważne, że covid osłabia organizm, często powoduje odwodnienie, może wywołać wiele poważniejszych powikłań (często zakrzepice i jej następstwa), wzmóc choroby współistniejące itd.  – to go nie wzruszy, on nie dostrzeże związku. On wie, że go nie ma. Być może nawet od najsamszego guru to wie..  



I jest to klasyczna narracja u covidosceptycznych: będą twierdzić
ze to żaden nieistniejacy covid, że przyczyną śmierci było wszystko
inne: antybiotyk, sepsa, zakrzepica, otyłość, odwodnienie, zmiana aury..

Zupełnie inaczej rzecz się ma, gdy zmarły był zaszczepiony.
Wtedy podnosi się larum: „aaa Szczepionka go zamordowała!
Jeśli był szczepiony, to na pewno zmarł na śmiercionkę!  
(na pewno nie na covid, zakrzepice, otyłość, sepse.. )
Krew-na-rękach! Krew-na-rękach! Mordercy! Mengelcy!
Będą wisieć!



I stąd to ciągłe, przy każdym zgonie, dopytywanie się z ledwo skrywaną nadzieją,
z tęsknym wyczekiwaniem na potwierdzenie i ostateczny dowód:
"…aaa, a czy był zaszczepiony?"

Niedobrze się robi, gdy się pojawia pod niemal każdą notką o czyjejś śmierci.

-

rk1
O mnie rk1

https://rk1s24.wordpress.com/ ------ to już historia. blog nieaktywny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (40)

Inne tematy w dziale Rozmaitości