Teraz, gdy już opadły emocje, gdy ku rozczarowaniu niektórych nikt nikogo nie zamordował, Warszawa nie legła w gruzach und zgliszczach, gdy mityczni faszyści zawiedli, nie zachowali się jak było to oczekiwane, okazali się zwykłymi ludźmi identyfikującymi się ze swoją ojczyzną i jej historią… - to właśnie teraz jest ten czas na pogłębioną und obiektywną analizę tego zaskakującego wydarzenia.
I wtedy (czyli teraz) na scenę wkraczamy my, naukowcy. Najlepiej najlepsi naukowcy z NUWnŚ. I opierając się na faktach odartych z emocji, bazując na logice i wcześniejszych odkryciach naukowych obiektywnie wyjaśniamy, co tam się wczoraj stanęło.
Otóż:
Marsz Niepodległości przeszedł przez Warszawę w świetle dnia. To nowość, bo zawsze widzieliśmy race rozświetlające ciemność na Al. Jerozolimskich. Marsze kiedyś zaczynały się o 15, później o 14, w tym roku o 13.
To ważne, by zrozumieć jego przebieg.
Badania od lat wskazują na rolę ciemności w agresji. Ciemność prowadzi do rozhamowania - ludzie po zmroku zachowują się bardziej agresywnie, szczególnie gdy są w tłumie. Do aktów wandalizmu czy przemocy dochodziło wcześniej na "nocnych" marszach.
Zeszłoroczne bitwy z policją pod Empikiem, dewastacja przystanków w 2014, spalenie tęczy w 2013 - wszystko to działo się po zmroku. W ciemności ludzie mniej kontrolują swoje zachowania.
Organizatorzy MN musieli mieć tego świadomość.
Ugrzeczniają się?
Nasze odkrycie naukowe, wypływające zeń wnioski naukowe i co najistotniejsze - druzgoczące tezy und domniemania naukowe (zakończone rzecz jasna pytajnikiem) podpieramy wcześniejszymi niebagatelnymi odkryciami naukowymi (odkryciami zjawisk, o których wam się nawet nie śniło, bo jesteście laikami), opisanymi w renomowanym międzynarodowym czasopiśmie naukowym o wysokim współczynniku oddziaływania (IF>5):
"In the spotlight: Brightness increases self-awareness and reflective self-regulation"
Journal of Environmental Psychology 39 (2014) 40-50
I teraz to już nikt nam nie podskoczy.
.. a gdy mimo wszystko, mimo najnowszych odkryć naukowych, jakiś laik bezczelnie zauważy, że w czasie bitwy pod empikiem i w czasie wielu innych incydentów było jasno..
wówczas gasimy go stwierdzając, że może było jasno, ale się zmierzchało. Albo zaczęło się zmierzchać chwilę później. Szach-mat. Tylko skończony laik może twierdzić, że dzień nie kończy się zmierzchem, a potem nocą. Ciemną nocą. Tą ciemną nocą, w czasie której budzą się socjologiczno-polityczno-psychologiczne demony. No!
Nie na darmo robimy w NUWnŚ. A już na pewno nie po to,
by jakiś laik nam tu podskakiwał und kwestionował.
A poważniej: rozsądne wyjaśnienie tego co się wczoraj wydarzyło
(lub raczej tego co sie nie wydarzyło) by sie przydało.
Ale tu na NUWnŚ nie liczcie.
PS z innej beczki ale ważne:
przestępcy chętnie sie maskują. Teraz jest cała masa zamaskowanych
a przestępczość raczej w normie, ale co tam. Wystarczy zebrać pare
przykładów (case study) że bandziory sie maskują (bo Niedzielski z Gutem
im każe. będą wisieć?) i wnioski uogólnić, a Journal of Environmental Psychology
to opublikuje. A więc do roboty. Do zaszczytnej roli corresponding author
wyznaczam Wawela.
-
Inne tematy w dziale Polityka