W Polsce rocznie topi się kilkaset osób, codziennie co najmniej jedna.
Ale dziś we wszystkich mediach od rana informacja (oczywiście powielona na s24),
że w Narwi utonęła kilkuletnia dziewczynka. I że parę kilometrów dalej wyłowiono ciało
młodej kobiety. I ze nikt nie zgłosił zaginięcia. I że obie nie zostały zidentyfikowane.
Dziennikarze, gorące wywiady z prokuratorami, z rzecznikiem policji..
Wielkie wyczekiwanie, redakcje pod pełną parą,
wytrawni publicyści ostrza pióra, komentatorzy w blokach..
Po południu ustalono, że to mieszkanki Pułtuska. I temat zdechł.
To dziecko i jej matka utonęły blisko miejsca, w którym utopił się Lityński.
To pewnie z tego powodu tak nagłe wzmożenie..
-
Inne tematy w dziale Rozmaitości