Komentarze do notki: Mapa dyskusji o wydatkach państwa

« Wróć do notki

dzierzba19 września 2012, 12:24
@floryda @J.A - KOBIETA> To nie jest sformułowanie,a słowo ,wyraz.pojęcie(może).

> Też mnie to mierzi!

Chyba czas zamknąć temat, bo strolujemy (kogo mierzi to słówko? ;-)) całkiem ten tekst :-)
Komentarz został usunięty
dzierzba19 września 2012, 12:28
@bisnetus> "Kartografia wydatków państwa" byłoby lepsze?

Nie.

> Przecież mapa to jest polskie słowo.

I co z tego?
Komentarz został usunięty
fritz19 września 2012, 13:50
Pierwsza uwaga.Cytat: . Co więcje, mimo iż niezależni ekonomiści ostrzegają przed szybkim przyrostem polskiego długu publicznego to kolejne rządy – mimo własnych deklaracji i przy milczącej akceptacji wyborców – z roku na rok zwiększają coraz bardziej wydatki państwa i nie jest to tylko wzrost wynikający z wcześniej zawartych zobowiązań.


*** Autor zapomnial zwrocic na to uwage, ze rzad PiS JK zredukowal deficyt z 40 mld do 8 mld i gdyby dalej rzadzil, pisalibysmy nadwyzki.

Przeoczenie tego DROBIAZGU jest nieodpowiedzialna i bardzo nierozsadna manipulacja podwazajaca wiarygodnosc reszty tekstu.
floryda19 września 2012, 14:00
@dzierzbaZ pewnoscią tak. I takie słowo istnieje. Też obcego pochodzenia; schemat.Moja babcia jeszcze wymawiała; "szemat"
Korzystając z okazji; w poprzednim poscie wyraziłem poglad,że artykul trzeba podlinkować. Nie zauważyłem,ze jest podlinkowany. Przepraszam
fritz19 września 2012, 14:12
I jeszcze jedna uwagacytat: ...Do tego dochodzą rozbieżne definicje granic sektora finansów publicznych obowiązujące w Unii Europejskiej i w Polsce,..

*** Szanowny autor "zapomnial" dodac, ze te rozne standardy wprowadzil herr Tusk;
Za rzodow PiS ich nie bylo. Dane na temat dlugu budzetu rzadu PiS i KE byly identyczne.

Czy autor jest do tego stopnia upolityczny, ze "inteligentnie" uogolniajac po prostu ukrywa fiansowa przestepczosc skorumpowanej administracji herr Tuska?

Do czego taka manipulacja wrzucania rzadu JK z rzadem herr Tuska ma sluzyc?

W kazdym badz razie jest zabojcza dla wiarygodnosci.

PS. Nie mam czasu na przeczytanie w calosci, "rzucam" okiem.
kungalu19 września 2012, 15:36
Zasadniczy problem strukturalny jest taki:Prognozę wydatków budżetowych każdej jednostki organizacyjnej robi się na bazie historii z roku poprzedniego. Problem stary jak socjalizm, a nawet starszy. Jeżeli ober-szef tych jednostek kupuje w ciemno takie prognozy, to powinien lecieć ze swego stanowiska natychmiast. Uot i wsio!

Jak to rozwiązać teraz? Potrzebne są niezależne audyty zasadności wydawanych pieniędzy, w takich jednostkach - może z CBA? Ale znowusz do tego, premier powinien znać się na gospodarce, aby okreslić priorytety. Ale niestety, takie Tuskoidy to tylko telewizyjne aktorzyny, dla których wszystko jest najważniejsze, a najbardziej ze wszystkiego - PR.

Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Pyzol19 września 2012, 15:38
@dzierzbaCóż to za koszmarna przywara: nie móc sobie darować przyczepienia się do jakiegoś szczegółu!

Kaśka

floryda19 września 2012, 16:27
@dzierzbamap-to discover or show information about something,więc, jednak nie po polsku w tym znaczeniu.Lingwistyczne spory i poglądy, tu ujawniane, na ogół mnie śmieszą.Nie jestem lingwistą ale po amatorsku zajmuję się tą dziedziną ponad pół wieku.Wyobrażenia ,a fakty to dwie rózne sprawy....
floryda19 września 2012, 16:36
@bisnetusPrzestańmy bawić się w hipotezy i przypuszczenia. To weksluje merytoryczną dyskusję na jakieś pierdoły.
floryda19 września 2012, 16:45
@fritzTo ważna informacja,że sektor finansów publicznych jest inaczej określany w UE niż w Polsce. I wypada o tym paniętać. Dzięki.
niekompetencja19 września 2012, 16:51
@Mam wrażenie, że ta "mapa", to półprawda..., czyli mamidło. Np. pokazano wydatki na pomoc społeczną, a nie pokazano dochodów, gdy np. pomoc w formie domów pomocy społecznej niemało kosztuje, aliści wydatki są w całości ponoszone przez osoby przebywające w tych domach albo przez ich rodziny, no w ostateczności przez gminy. Ale tego już nie pokazano i domyślam się dlaczego... Sądzę, że szło o negatywne nastawienie publiki nie tylko do wydatków na pomocy społeczną.
dzierzba19 września 2012, 16:59
@Pyzol> Cóż to za koszmarna przywara: nie móc sobie darować
> przyczepienia się do jakiegoś szczegółu!

Myślę, że z 8 razy na 10 sobie daruję.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.