Pobłażanie, a nawet rozbawienie, dystans i widoczna wyższość premiera Tuska nad bezsilnie szarpiącym się środowiskiem pisowskim, jego gesty w rodzaju: patrzcie, wezmę teraz sobie jednego z was, tego, który najbardziej mnie atakował, twórcę waszych chwilowych, BARDZO chwilowych, sukcesów, i będzie pracować dla mnie – budzą ogromny strach w szeregach PiS. Uzmysławiają, ze PiS z Kaczyńskim na czele nie są w stanie zagrozić partii premiera. Nie są nawet w stanie być traktowani na równi, poważnie, jak liczący się politycy.
Ale też po prostu takimi nie są.
Bazarowe cwaniactwo, gra w trzy karty, nie jest tym samym, co uprawianie polityki.
Chwyt Kaczyńskiego mający na celu doprowadzenie do wyciszenia krytyki pod swoim adresem, te oklaski dla wypowiedzi sejmowej Tuska, wizyta na prezydenckiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego (bez wcześniejszego zaproszenia - ale niech mu tam, jak chce tak bardzo przyjść, to wpiszcie go na listę ekspertów, bo członkiem RBN go nie zrobię ponownie - jak rzekł prezydent Komorowski) – miały na celu wyłącznie powtórzenie sytuacji z kampanii 2005 roku, gdy PO powtarzała „nasi przyjaciele z PiS” patrząc bezradnie na wbijane jej noże pisowskiej propagandy, niszczące wizerunek PO i Donalda Tuska osobiście.
Ten chwyt Kaczyńskiego, który bazuje w kółko na ogranych schematach, w przekonaniu wyniesionym z własnego wazeliniarskiego środowiska, że nie ma mądrzejszych od niego i że jest w stanie wycwanić każdego – nie udał się. Kaczyński się przeliczył – nie ma już mowy o rzekomej jedności a bezradne podkreślanie przez medialnych usługowców pisowskich: „ale przecież Kaczyński poparł Tuska, przecież go oklaskiwał” dowodzi jedynie, że otrzymane z Nowogrodzkiej instrukcje rozbite zostały w pył przez rzeczywistość.
Premier odpowiedział niemal natychmiast i jest to odpowiedź niezmiernie bolesna dla PiS.
Zatrudnienie Michała Kamińskiego, twórcy sukcesów wyborczych Lecha Kaczyńskiego i Jarosława Kaczyńskiego, człowieka bez skrupułów sięgającego po każdy sposób, by zmanipulować wyborców i nakłonić ich do oddania głosu na wskazanego kandydata – jest nie tylko odpowiedzią na cwaniactwo Kaczyńskiego, jest czymś znacznie poważniejszym. Jest dowodem na to, że ludzie PiS i metody PiS każdej chwili mogą być użyte przeciwko PiS.
Niewątpliwa wiedza Michała Kamińskiego o braciach Kaczyńskich, o ludziach pracujących dla Kaczyńskich, o wszystkich brudnych i tajnych sprawach, wyniesiona przez niego z czasów pracy, niemal przemieszkiwania w Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego – warta jest ceny, jaką jest jedynka na liście do PE w okręgu lubelskim.
I nie jest ważne czy Michał Kamiński wygra w tym okręgu wybory – chociaż można założyć, że zrobi wszystko, by tak się stało.( Jest doświadczonym europarlamentarzystą i przyda się Polsce w PE.) Nie jest nawet ważne ile ze swojej wiedzy (już przecież nie tylko jego wiedzy, jak można przypuszczać), w tych wyborach wykorzysta . Ważne jest, jak ta wiedza zostanie wykorzystana w roku 2015 w wyborach do polskiego parlamentu a przede wszystkim w wyborach prezydenckich.
Po to Donald Tusk „wziął sobie” Kamińskiego. Bo mając różnych doradców, marketingowców, doskonałych fachowców od kampanii wyborczych, takiego który ma taką wiedzę o przeciwniku politycznym, wiedzę z samego serca PiS, a na dodatek umie być tak bardzo, tak bez skrupułów, skutecznym – dotąd nie miał.
Teraz ma!
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka