Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
3357
BLOG

Uprzywilejowane łajdactwo w państwie prawa

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 129

Wcale mnie nie bawią, chociaż wybucham śmiechem. gdy czytam eufemizmy, jakimi delikatni „dziennikarze niezależni” i jeszcze delikatniejsza  prokuratura posługują się w określaniu, cuchnących z daleka pospolitym przestępstwem, spraw dotyczących ludzi PiS.

Nie ma w tym ich języku zdrady państwa, przekroczenia uprawnień, odpowiedzialności za śmierć, złodziejstwa, łapówkarstwa, pijaństwa, rozpusty, oszustwa, wyłudzenia, szantażu, płatnej protekcji, politycznej protekcji, nepotyzmu, matactwa  finansowego, nielegalnego obiegu pieniądza,  naruszania praw innych ludzi i reszty nazewnictwa z Kodeksu Karnego.

Są za to jakieś: nie wiedział, że mogą zginąć ludzie; pan minister nie był funkcjonariuszem państwowym bo nie brał za tę pracę wynagrodzenia; sama się postrzeliła śmiertelnie; pan poseł tylko go popchnął troszeczkę a on sam rozbił sobie głowę o krawężnik i umarł; otrzymał pracę, został zatrudniony/zatrudniona z polecenia pana posła/pani poseł, w zamian udzielił mu przyjacielskiej pożyczki; miał dostęp do dokumentów, które wcale nie zginęły, chociaż ich nie ma; to nie była łapówka, tylko pożyczka; prokurator nie rozpatrywał akurat  pod tym kątem, bo zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa nie obejmowało takiego zarzutu; prokuratura nie została powiadomiona o przestępstwie z tego konkretnie artykułu, bo pan poseł złożył obszerne wyjaśnienia, z których jasno wynikało... - a że „pan poseł” kłamał i gubił się w swoich kłamstwach o czym świadczą różne zeznania w różnych instytucjach prawa składane - pardon, nie zeznania, a wyjaśnienia, bo pan poseł przecież nie zeznaje tylko „na zaproszenie prokuratury  wyjaśnia” – a to pan prokurator nie zna „tamtego” zeznania.

I tak ten sabotaż państwa polskiego trwa sobie pod rządami Prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta i za przyzwoleniem.....premiera Donalda Tuska.

Demoralizacja społeczna. brak poszanowania prawa i jego instytucji, pogarda dla państwa, które nie jest państwem prawa, bo to, za co ścigano by do ostatniej przysłowiowej skarpetki czy słoika z domowym przecierem pomidorowym przeciętnego Kowalskiego, nie mówiąc o odsiadce w więzieniu – uchodzi bezkarnie ludziom PiS, demonstracyjnie obnoszącym się z własną nietykalnością. Skandaliczne zachowania, życie prywatne zaprzeczające moralności katolickiej nie przeszkadza w równoczesnym bluźnierczym uczestnictwie, za zgodą udających, że prawdy nie znają, kapłanów Kościoła Katolickiego. w nauczaniu ze stopni ołtarzy o prawicowości, konserwatyzmie i patriotyzmie „prawdziwych Polaków i katolików” i śmianiu się Polakom w twarz. Przykładem Tomasz Kaczmarek, poseł PiS, na stopniach ołtarza,  pod obrazem  Matki Boskiej Częstochowskiej w najświętszym dla Polaków miejscu, na Jasnej Górze, za zgodą ojców Paulinów, obfotografowywany dla własnej reklamy, podczas Mszy świętej czytający Słowo Pańskie.

Rozumiem, że kadencyjność, że nie opłaca się czasem odwoływać jednych, bo mogą przyjść gorsi, pousadzani na przyczółkach władzy w latach rządów braci Kaczyńskich. Krajowa Rada Sądownictwa, Prokuratura Krajowa. NIK. Izby i Urzędy Skarbowe – wszystkie te instytucje nie chronią państwa przed bezprawiem, ale nastawione są na prywatę własnych personalnych uzależnień. I programowo nie zauważają spraw, które z urzędu winny stać się przedmiotem ich dochodzenia.

Ale taki stan rzeczy nie może trwać. Nie wolno stawiać Polaków wobec tworzenia się na naszych oczach kasty bezkarnego, bogatego, ustosunkowanego łajdactwa.

Bunt obywateli wobec zła skieruje się bowiem nie tyle przeciwko owemu bezkarnemu łajdactwu, ile przeciwko władzy, która okazuje się słaba, bezsilna a więc i bezużyteczna w tworzeniu państwa prawa.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (129)

Inne tematy w dziale Polityka