Jarosław Kaczyński pod flagą UPA

To co? Już wam Wołyń snu z powiek nie spędza? I zblakły przerażające obrazy ze zdjęć, którymi okraszaliście wasz pełen pustych słów hurrapatriotyzm?
SŁAWA HEROJAM już nie brzmi wam po banderowsku?
Teraz wołacie „Haj żywe samostijna. Ukraina”?

Wstyd i głupota.
Ciemniactwo chcące dowalić polskiemu rządowi. Nienawiść, której się marzy by polskie place i ulice spłynęły polską krwią.

To nie ulubieniec europejskich elit Kliczko domaga się wyborów prezydenckich ale lider „Swobody” kontynuatorki UPA, nacjonalista Tleg Tiahnybok.  To nie kto inny – ale właśnie on chce obalić władze wybrane w demokratycznych wyborach i ustanowić Ukrainę … nie... nie europejską, ale samostijną z całym balastem roszeń terytorialnych wobec Polski i demonstracyjną, programową nienawiścią do Polaków. Znikną wszelkie ślady polskości, te które jeszcze jakimś cudem ocalały na TAMTEJ ziemi.

Obserwuję ten diaboliczny, przepełniony cynicznym rachunkiem wyborczym kontredans polityków  przecież polskich a nie wahających się stanąć pod flagą UPA i wrzeszczeć banderowskie hasła.
Obserwuję te nadzieje, ze Majdan to szkoła, że nauka stamtąd może się u nas przydać.

Ta żałosna  pozostałość po czasach gdy ten niby propolski Juszczenko śmiejąc się Lechowi  Kaczyńskiemu w twarz,  Szuchewycza i Banderę stawiał na piedestale bohaterów narodowych Ukrainy. A Lech Kaczyński tematu Wołynia unikał jak diabeł święconej wody, żeby Juszczenki nie urazić.
To ten niby prorosyjski Janukowicz, gdy został prezydentem, pozbawił juszczenkowych „bohaterów narodowych” tych godności.

Rozumiem, ze oficjalni reprezentanci Unii Europejskiej powinni prowadzić rozmowy i tam być. Bo od tego się bunt zaczął Od sprawy akcesji Ukrainy do UE. I oby się udało, oby się dogadali. Z legalnymi władzami Ukrainy. A nie z Tiahnybokiem i nacjonalistami.

Ale te umizgi, te zabiegi Czarneckiego i innych posłów PiS  żeby oficjalnie zaproszono Jarosława Kaczyńskiego, ta gra przypominająca grę sprzed „Smoleńska”, żeby przechytrzyć Tuska, żeby przed wyborami  pokazać, ze „patrzcie kogo oni w Polsce uważają” - ten cały antypolski, sprzeczny z naszym interesem narodowym cyrk, jest po prostu wstrętny.

Każdy, kto zna tragiczne więzy Polski i Ukrainy rozumie, że tam ci, których popieracie, śmieją się z tego waszego głupiego poparcia. Z tych rojeń o wpływie na wielką politykę i o możliwościach kreowania zdarzeń. Nawet ksiądz Isakowicz-Zaleski to rizumie, tak on, bo on stamtąd, jak ja,

Ukraina jest w pułapce. W pułapce własnych roszczeń i nadziei. Kliczko wie, że jeśli przyjmie propozycje Janukowicza – odda Majdan i cały protest Tiahnybokowi. Więc musi trwać. Janukowicz wie, że może zmienić rząd – ale sam musi trwać do końca, bo odda Ukrainę we władanie ciemnych mocy – a Rosja to wykorzysta i Ukrainę czeka zapaść na dziesiątki lat. Tiahnybok gra o wszystko – i chętnie skorzysta z „Polaczków”  w tej grze.

Rozmowy. Toczą się na wszystkich możliwych szczeblach i płaszczyznach krajowych i międzynarodowych. Nie ma mowy o ustanowieniu nadzoru ONZ – bo to oznacza wzmocnienie roli Rosji, która jest członkiem Rady Bezpieczeństwa.

Przestańcie grać emocjami Polaków w sprawie Ukrainy.

Dajmy Ukrainie czas. Niech sama dokona wyboru swojej drogi.