Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
4482
BLOG

PRZYSPIESZENIE

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 228

Kaczyński nie pojechał na Ukrainę jako rzecznik wstąpienia Ukrainy do UE – ale jako rzecznik obalenia  władz....w Polsce. Licząc na to, że ukraińscy demonstranci obalą swoje legalnie wybrane  władze  - miał nadzieję na podpórkę własnych dążeń w celu obalenia władz w Polsce.. Nie udało się i wyszło jak zawsze braciom Kaczyńskim wychodziło - śmiesznie i niepoważnie.

No. ale Donald Tusk i Adam Michnik pochwalili Kaczyńskiego za to wsparcie. Wszak Ukraińcy nie są świadomi destrukcyjnej roli Kaczyńskiego w Polsce a każdy głos wsparcia ich dążeń proeuropejskich jest dla nich cenny.

I dlatego nie o Ukrainie ani o Unii Europejskiej – dzisiaj o komicznej postawie zwolenników PiS  i jeszcze bardziej komicznej bezczelności Andrzeja Dudy i samego Jarosława Kaczyńskiego uwag parę .

Komiczna postawa zwolenników PiS - najcenniejsze dla nich zdania i opinie, to zdania i opinie tych, których uważają za swoich wrogów. Jakże oni by chcieli mieć po swojej stronie wszystkich, którzy są dla PiS zagrożeniem, którzy obnażają nieuczciwość, aferalność, podłość poczynań politycznych, niski poziom moralny i intelektualny liderów PiS.

To tak jak z sondażami – generalnie w ocenie pisowców sondaże są głupie i spreparowane. Ale wystarczy by bodaj jeden był dla nich korzystny, by się na niego gremialnie powoływali. Identycznie jest z głosami takich ludzi jak Michnik – jeśli tylko bodaj jednym słowem powie coś korzystnego dla PiS, natychmiast staje się dla nich niepodważalnym autorytetem i zapominają mu wszystkie słowa  krytyki. Wdzięczność ich nawet obejmuje najbardziej znienawidzonego wroga, Donalda Tuska, bo  zauważył i pozytywnie odfajkował obecność Kaczyńskiego na Ukrainie. Co prawda prasa światowa wykpiła Kaczyńskiego – ale przecież Michnik i sam Tusk podziękowali.... I tylko to się liczy dla biednych oszołomionych sprzecznościami we własnym przekazie pisowskich wyznawców pisowskiego „zbawiciela”.

Tak to jest gdy gorliwość przerasta inteligencję – Andrzej Duda świeżutko, dopiero co, mianowany rzecznik PiS zastępujący samotrzeć na tym stanowisku zamieszanego w rozwojową aferę łapówkarską, zwaną eufemistycznie aferą „pożyczkową”  Adama Hofmana, popisał się arogancką ignorancją. Otóż według Dudy Rada Bezpieczeństwa Narodowego „To ciało nie ma żadnej mocy decyzyjnej, ma fasadowy charakter. Służy do promowania przez prezydenta swojego wizerunku”  No to zobaczmy o czym mówi Andrzej Duda i jaką prawdę całkiem niechcący nam zdradza 

Rada Bezpieczeństwa Narodowego, konstytucyjny organ doradczy Prezydenta RP

. „Prezydentura Lecha Kaczyńskiego
Bogdan Borusewicz (28 grudnia 2005 – 31 października 2007)
Ludwik Dorn (28 grudnia 2005 – 5 lutego 2008)
Marek Jurek (28 grudnia 2005 – 21 sierpnia 2007)
Jarosław Kaczyński (28 grudnia 2005 – 9 listopada 2010)
Kazimierz Marcinkiewicz (28 grudnia 2005 – 21 sierpnia 2007)
Radosław Sikorski (28 grudnia 2005 – 18 września 2007)
Stefan Meller (20 lutego 2006 – 14 marca 2007)
Anna Fotyga (7 września 2006 – 20 maja 2010)
Janusz Kaczmarek (14 marca 2007 – 21 sierpnia 2007)

A rzecz cała wzięła się stąd, że zaproszony na posiedzenie RBN  Jarosław Kaczyński delegował na posiedzenie  Ryszarda Czarneckiego, który jako żywo zaproszony przez Prezydenta RP nie był i po przybyciu do Pałacu Prezydenckiego pocałował klamkę pałacową  na poziomie portierni  i obszedł się smakiem niedoszłego splendoru. Kaczyński nie ma żadnych prerogatyw, żeby wyznaczać z kim będzie rozmawiać Prezydent RP Bronisław Komorowski. Przysługuje mu jedynie prawo nie przyjąć zaproszenia prezydenta. I tyle. I nic więcej.

Wracając wszakże do czasów, gdy jak to rzekł Duda : RBN służyła do promowania przez prezydenta swojego wizerunku – przyjrzyjmy się datom i udziałowi Jarosława Kaczyńskiego w promowaniu wizerunku swojego brata:  Jedynie trzy osoby zostały uznane za godne do promowania wizerunku Lecha Kaczyńskiego po upadku w niesławie rządu brudnej koalicji Jarosława Kaczyńskiego w 2007 roku 

A więc CAŁA RADA BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO  przy Lechu Kaczyńskim od 2008 roku to były aż TRZY osoby
Aleksander Szczygło (14 marca 2007 – 10 kwietnia 2010)  - zginął w katastrofie  smoleńskiej
Anna Fotyga (7 września 2006 – 20 maja 2010)
Jeszcze przez miesiąc po katastrofie czuwała nad dokumentami RBN
I ten najważniejszy, Jarosław Kaczyński  (28 grudnia 2005 – aż do 9 listopada 2010)  wytrwał najdłużej, zapewne nie po to by promować nowo-wybranego  w lipcu 2010 roku Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, ale raczej by zadbać o to, żeby uprzednio starannie wypromowany wizerunek jego zmarłego brata zbytnio nie ucierpiał na podstawie dokumentów zgromadzonych w Biurze RBN.

Wieczór zastał  mnie przy tym tekście, a wraz z nim kolejne potwierdzenie głoszonej przeze mnie tezy, a nawet trzech tez.
 WYSZŁO KOLEJNY RAZ NA MOJE!

Pierwsza, że gdzie w PiS się nie poskrobie to wyłazi paskudna gęba PZPR – Stanisław Piotrowicz, komunistyczny prokurator (nie jedyny komunistyczny prokurator w PiS) członek PZPR człowiek, który w stanie wojennym oskarżał  opozycjonistów. I właśnie do takich ludzi zaufanie mieli bracia Kaczyńscy, ponieważ to w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego Stanisław Piotrowicz zajmował stanowisko sekretarza stanu. Reprezentował też Senat w Krajowej Rady Sądownictwa, jako delegowany przez PiS a jaką rolę pełni KRS w opiniowaniu kandydatów na stanowisko Prokuratora Generalnego i mianowania sędziów – nie muszę nikomu chyba przypominać.

Dlaczego miałoby być inaczej,  skoro obrońcą  Jarosława Kaczyńskiego w  sprawie o postawienie go przed Trybunałem Stanu toczącej się w Sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej jest były komunistyczny sędzia stanu wojennego Janusz Wojciechowski.

I kolejna teza – skąd Macierewicz bierze swoich ekspertów? Kiedyś już przecież napisałam, że prosto ze skopiowanych  teczek IPN i WSI. No i proszę  - potwierdza się o ta teza. w przypadku Krzysztofa "Chrisa" Cieszewskiego.

A w tym wszystkim  potwierdzenie znajduje i trzecia moja teza, że najbardziej  „prawicowi”, „katoliccy” „patriotyczni” w pisowskim stylu są właśnie tacy ludzie. TYLKO tacy!

 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (228)

Inne tematy w dziale Polityka