Po seksaferze Adama Hofmana, molestującego seksualnie panienki z biur poselskich PiS podczas wyjazdowego posiedzenia Klubu Parlamentarnego PiS w Mielcu - w PiS odbyły się bardzo burzliwe rozmowy podczas których Jarosław Kaczyński dowiedział się, ze Hofman mniej zaszkodził w ostatnim czasie PiS, niż on sam.
Bo Hofman zachęcając pracownice biur poselskich PiS (swoją drogą, do czego one posłom w tym Mielcu były potrzebne?) do obejrzenia swojego wyposażenia seksualnego, w oczach zwolenników PiS, o takiej samej prostackiej mentalności jak posłowie PiS, wyszedł na swojego chłopa, co to babom, jak są pod ręką, nie przepuści.
A Kaczyński swoim wywiadem w „Rzepie” na dramatycznie niskim poziomie intelektualnym prezentujący swoje chore wizje gospodarcze rodem wprost ze stalinowskich czasów – z pewnością odstraszył od PiS elektorat niezdecydowany, przy okazji ośmieszając się, jako potencjalny premier. – co zresztą natychmiast pokazały słupki sondażowe. I nie tylko. Propozycje Kaczyńskiego muszą doprowadzić do jego końca w polskiej polityce, ponieważ pokazały całą głupotę, nieuczciwość, bezczelne kłamstwo i komuszą mentalność Jarosława Kaczyńskiego.
Dlatego Kaczyńskiemu kazano robić to, co teraz Hofman wymyśli, żeby zdjąć temat seksafery z mediów i zastąpić czymś innym chociaż równie spektakularnym, Tym czymś ma być seria zdarzeń począwszy od zbojkotowania prac sejmu i udział w demonstracjach Dudy aż po wyjazd do Częstochowy i podparcie się swoim świeżej daty katolicyzmem (co akurat w tym przypadku musi budzić rozbawione zdziwienie samego pana Boga).
Raz, że zajmie się media na jakiś czas, dwa, że w ten sposób Dudzie ukradnie się show, trzy, ze znowu dobrze TO się sprzeda ciemnemu ludowi.
Odwołano też zamierzone na 28 września demonstracje pisowskie, bo szans na zgromadzenie nawet jednej dziesiątej z tego z udało się Dudzie, Kaczyński nie ma.
Zwłaszcza, że na czarno zachmurzonym dla Kaczyńskiego horyzoncie szef sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzej Halicki (PO) i trwająca od maja sprawa postawienia Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu za śmierć Barbary Blidy.
Kaczyński boi się Halickiego i wysyła swojego nowego pełnomocnika, byłego komunistycznego sędziego Janusza Wojciechowskiego. Pomińmy szczególne zaufanie obu braci Kaczyńskich do aparatczyków komuny, którymi Kaczyńscy od zawsze się otaczali – ale w tym konkretnym przypadku, poza inwektywami, jakimi Wojciechowski się na komisji popisywał – buta i prostactwo pisowskie efektów pozytywnych Kaczyńskiemu nie przyniesie.
Komisja nie musi go w ogóle przesłuchiwać by przedstawić sejmowi wniosek o postawienie go przed Trybunałem Stanu. Dodać trzeba, ze inaczej zachował się Zbigniew Ziobro, którego komisja przesłuchała i którego zeznania przez Trybunałem Stanu zapowiadają się sensacyjnie.
Andrzej Krauze chciał dobrze dla PiS, rysując obrazek pod nazwą „DepIsioryzacja miasta” - wyszła mu okrutna prawda o PiS
To rzeczywiście JUŻ TRWA.
Andrzej Wajda nazywa podłymi słowa Cenckiewicza, byłego pracownika IPN zainstalowanego w IPN przez PiS w celu stworzenia paszkwili na Wałęsę, pisanych w stylu dziadka Cenckiewicza, funkcjonariusza UB i SB.
Janusz Palikot mówi:
„To ludzie, którzy mają Matkę Boską w klapach, ręce ciągle w znaku krzyża, co tydzień są w kościele, chodzą na pielgrzymki. Są oszustami, cynikami, hipokrytami. Na ogół tak jest w prawicą”
Lider Ruchu Palikota powiedział też, że kilka miesięcy temu, przypadkowo, trafił na posiedzenie zespołu Antoniego Macierewicza. - „Mrożek by się nie powstydził czegoś takiego. Czarna sala, na wielkim ekranie wyświetlona złamana brzoza i wysłuchiwanie godzinami zapisu z czarnych skrzynek „– mówił. Jak dodał, udało mu się zobaczyć "ten absurd i wariactwo", bo posiedzenie było otwarte i miał prawo na nie przyjść.
Premier Donald Tusk:
„Nie chce mi się komentować epitetów Kaczyńskiego. To tak, jakby rozmawiać o płycie, którą słucha się codziennie przez 6 godzin od wielu lat. Trudno zdobyć mi się na jakiś oryginalny komentarz” - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie
„Jarosław Kaczyński jest zażarty jak zawsze, ale mam wrażenie, że dziś dodatkowo mocno się pogubił. Ewidentnie przebiera nogami, by przejąć władzę. Tęskni za gabinetem premiera” - powiedział Donald Tusk, zaraz po wystąpieniu prezesa PiS, które miało miejsce pod Kancelarią Premiera.
Sejm bez PiS. Bezcenne. Sejm bez Kaczyńskiego, bez Macierewicza... Dla takich chwil warto żyć - powiedział Sławomir Kopyciński z Ruchu Palikota.
Najpełniej obecna sytuację określił Prezydent Lech Wałęsa. Stary niedźwiedź polskiej polityki ze zwykła sobie przenikliwości powiedział w "Rzeczpospolitej": „ miłosierdzie mści się na Tusku” Były prezydent wskazuje też "największy błąd" rządu Donalda Tuska. Jak mówi, jest to "nierozliczenie Kaczyńskiego z IV RP". - „Miłosierdzie mści się na Tusku. Jak Tusk nie rozliczy Kaczyńskiego, to Kaczyński rozliczy Tuska”- stwierdza.
Według byłego prezydenta PiS nie ma szans na samodzielne rządzenie, a formacja Jarosława Kaczyńskiego "zrujnuje Polskę". – „Gdyby Kaczyński został premierem, to porządziłby nie więcej niż pół roku. Jego propozycje rozwiązania problemów kraju nie mają szans na realizację. Kaczyński zraził do siebie zachód oraz wschód Europy” - przekonuje Wałęsa.
Wakacje się skończyły, ludzie wrócili z wyjazdów , manipulowanie sondażami skończyło się jak sen jaki złoty. Wszystko wraca do normy Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w pierwszej połowie września, 25 proc. poparcia otrzymałaby PO, 23 proc. PiS - wynika z sondażu CBOS. Do Sejmu weszłyby jeszcze: SLD z 10-proc. poparciem, PSL - 6 proc. i Ruch Palikota - 5 proc.
I jest tak, jak narysował Krauze: a depisoryzacja rozpoczęta. Konkretnie proces usuwania Kaczyńskiego z PiS wszedł w fazę końcową.
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/adam-hofman-walczy-o-swoj-interes_354149.html
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-zmienia-plany-i-rezygnuje-z-marszu/0y9pb
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/palikot-zycze-kaczynskiemu-jak-najgorzej-to-kosmita-oderwany-od-rzeczywistosci/qy0qf
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/szybka-reakcja-tuska-prezes-sie-pogubil/lnlxj
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/walesa-w-rzeczpospolitej-milosierdzie-msci-sie-na-tusku/78cx2
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/cbos-po-25-proc-pis-23-proc/t62m6
Kilka uwag do tego tekstu pisanego jeszcze w sobotę.
Poza tym, ze cieszy mnie fakt, ze wreszcie media głównego nurtu, (dzisiaj w programie „Czarno na białym”) zaczęły głośno mówić o tym, o czym piszę od dawna, o tym, ze Kaczyński otacza się PZPRowcami, że uwłaszczyl się na majątku narodowym, że jest nieuczciwym, oszczerczym i kłamiącym człowiekiem.
Myślę, że ta swoista lustracja Kaczyńskiego sięgnie też do jego „patriotycznej i katolickiej” rodziny, ujawniając prawdy, o których środowisko PiS wiedzieć nie chce.
I jeśli pójść tym tokiem rozważań to....
Czy rzeczywiście ze strony Hofmana była to wpadka? Czy nie było to działanie celowe (przecież wiedział, ze w krzakach siedzą paparazzi), sprowokowanie sytuacji dość drastycznej, która pokaże środowisku PiS, że ma pozycję w PiS silniejszą od Kaczyńskiego i mówiąc językiem PiS Kaczyński może mu skoczyć!
I Kaczyński skacze – mimo że w sejmie ma być głosowany pisowski projekt ustawy o Sybirakach, „olewa” i ustawę i Sybiraków, zabrania posłowi prowadzącemu projekt przedstawić go w sejmie i razem ze wszystkimi posłami PiS opuszcza Sejm, bojkotując pracę sejmową. W rzekomym akcie poparcia demonstracji Dudy, który jest pod Sejmem, mając zakazany bezpośredni w niej udział, Kaczyński idzie wyskrzeczeć, co myśli o rządzie, pod Urząd rady Ministrów – tyle, że ani Premiera ani ministrów tam nie ma, bo wszyscy są ….w Sejmie, z którego właśnie PiS wyszedł.
Idiotyzm?
Oczywiście, ale przecież nie dla wyznawców „zbawiciela”, którzy i tak żadnych wniosków z tej sytuacji nie umieją wyciągnąć.
Dlatego nie zauważają swoistej manifestacji urządzonej przez Kaczyńskiego, który pokazuje Dudzie kim dla niego są szefowie związków zawodowych – są najwyżej od trzymania parasola nad nim, kiedy pada deszcz, jak sprowadzony do roli kamerdynera Janusz Śniadek, w jednej chwili stający się przedmiotem niezliczonych kpin w Internecie.
Dlaczego Kaczyński to zrobił? Ano dlatego, żeby przestał go piec policzek, jakim było pokazanie mu przez Dudę, że bez ludzi, których może każdej chwili Duda zwołać – Kaczyński jest niczym, Nie sądzę jednak, żeby odczuł ulgę.
To są rozpaczliwe działania człowieka, który myśli, że może jeszcze obronić swoją zbydowaną na kłamstwie pozycję – ale coraz bardziej dociera do niego, ze nie obroni.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka