Tekst Piotra Piętaka „Tusk najlepszy sojusznik J.Kaczyńskiego” zawiera parę typowych schematów myślowych ukutych przez niedouczonych pismaków uchodzących za ikony mediów. Schematów, które z góry zakładają, że cokolwiek zrobi Donald Tusk – to będzie błąd. Schematów, w których w zabawny sposób różne nieudaczniki życiowe podpowiadają premierowi Tuskowi co powinien zrobić. Jakby to oni a nie Tusk umieli lepiej uprawiać politykę, jakby to oni a nie Tusk byli tymi, których sukces polityczny i poparcie Polaków przełożyło się na bezprecedensową drugą kadencję z rzędu i jak wszystko wskazuje także niebawem na trzecią.
Warto sprostować te schematy w sytuacji gdy za pozornie rosnącymi sondażami wali się świat Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Kaczyński traci sojuszników – chyba ze względu na ujawnianą prawdę demaskującą kłamstwo, na jakim obaj bracia zbudowali swoje kariery polityczne. Odcina się Kościół słowami Prymasa, odcinają się Narodowcy wskazując na braci Kaczyńskich, jako naruszających interes narodowy, teraz „Solidarność”, a nawet kibole, którym uwikłanie polityczne przynosi wymierne straty..
Sprytny manewr Dudy odcięcia się od Kaczyńskiego – to udział w proteście organizowanym w dniach 11-14 września SLD oraz pozostałych central związkowych.
Mówi się, ze Kaczyński, czy też Zarząd PiS wystosował pismo do struktur wojewódzkich PiS zabraniające członkom PiS udziału w tych demonstracjach, obawiając się kompromitującego zmarginalizowania PiS. Kaczyński nie powinien aż tak panikować – bo te demonstracje to sobie pobędą, powrzeszczą, pooglądają występy Pietrzaka, Wolskiego czy innych pupili PRL, napatrzą się na urodę Ewt Stankiewicz i towarzyszących jej rewolucjonistek, i rozweseleni, zadowoleni rozjadą się do domów. Ot taki urlopik dla działaczy związkowych nie bez powodu zwanych pasibrzuchami. No i cała akcja przewidziana jest pod sejmem, a nie tak jak chciałby nasz „lider opozycji” ( jak niektórzy komicznie go przezywają), pod Kancelarią Rady Ministrów. Bo demonstracja pod Sejmem – to demonstracja także przeciwko posłom ...PiS.
Tylko redaktor brukowców, pełniący rolę czołowego propagandzisty PiS zwołuje swoje zastępy z Klubów Gazety Polskiej, licząc zapewne, ze znowu coś uda mu się przy okazji demonstracji sprzedać zwiezionym do Warszawy naiwniakom, co podreperuje stan jego kont bankowych.
Nie wiadomo, co na to powie o.Tadeusz Rydzyk, od pewnego czasu zdecydowanie tępiący Sakiewicza i jego media, jako antykatolickie i antypolskie.
Wracając do Piotra Piętaka i jego tekstu – więcej w nim chciejstwa i wysnuwania nieuprawnionych wniosków, niż rzeczowej analizy. Ani Donald Tusk nie upodobni się do Jarosława Kaczyńskiego ani PO nigdy nie będzie przypominać leninowskiej partii PiS.
Już w pierwszym zdaniu tekstu Piętaka jest ewidentna nieprawda.:
„ Usuwając w brutalny sposób Gowina i jego przyjaciół politycznych z PO premier Tusk wysłał jasny sygnał do SLD, ze jest gotowy na sojusz z postkomunistami po wyborach 2015 roku „
Jarosław Gowin nie został usunięty z PO. A kwestię możliwej koalicji z SLD po wyborach w 2015 roku Donald Tusk omawiał na długo wcześniej zanim Jarosław Gowin zaczął zdejmować skarpetki na plażach.
Nieprawda drugą jest twierdzenie, ze koalicja PO-PSL utraciła większość. Oczywiście może się zdarzyć, że większość ta koalicja dopiero utraci – ale jest oczywiste, że są proste sposoby, by potencjalnie możliwe wyjście trzech posłów zastąpić przyjściem do PO innych trzech a nawet czterech posłów. Zresztą wyjście trzech posłów z PO nie oznacza utraty większości, bowiem jest nieprawdopodobne, by cała pozostała reszta posłów głosowała jednym głosem przeciwko koalicji, nawet , gdyby jakimś cudem wszyscy byli na posiedzeniu sejmu obecni.
Nieprawdą trzecią jest pisanie o planowanej przez Tuska „dintojrze” ( a fe, co za wyrażenie!) na platformianych konserwatystach, przez co PO upodobni się do PiS i elektorat od PO się odwróci. Bzdura. Platformiani konserwatyści nie są skupieni wokół Gowina, ale wokół takich posłów jak Ireneusz Raś (opcja katolicka) czy obecny minister sprawiedliwości Marek Biernacki (opcja narodowa). O czym niedoinformowani pismacy albo nie mają pojęcia, albo w pogoni za sensacją wprowadzają Polaków w błąd opowiadając banialuki o „szablach Gowina”. Jak by powiedział bohater jednego z dowcipów – „aj, waj, wielkie wojsko – trzy szable”,.
Nieprawda czwarta: „Wyborcy w Polsce będą mieli w 2015 roku wybór między postkomunistami i patriotami czyli miedzy PO-SLD i PiS-em.”
Po pierwsze nie ma mowy o koalicji PRZEDWYBORCZEJ a jedynie o możliwości powstania takiej koalicji PO WYBORACH, o ile będzie to konieczne.
Po drugie nie ma przeciwstawienia „postkomunistów” „patriotom” jak chce Piotr Piętak, ponieważ to PiS skupia w swoich szeregach już dzisiaj PZPRowców i z nimi, jako kandydatami pójdzie do wyborów – chyba, ze właśnie ich Piotr Piętak uważa w przeciwieństwie do powszechnego w Polsce odczucia, za patriotów. Być może kierują nim słowa Jarosława Kaczyńskiego wychwalającego patriotyzm Gierka i Oleksego.
Mniejsza z tym.
Jednak twierdzenie o odwróceniu się elektoratu, który od samego początku wie, ze wspiera partię o różnych skrzydłach i różnych poglądach, partię o rozwiniętej wewnętrznej demokracji, które pokazuje jak należy osiągać kompromis w sprawach wspólnych i czasem sprzecznych z poglądami którejś z grup – jest po prostu zabawne. Ten elektorat – to świadomi Polacy, którzy rozumieją złożoność celów politycznych i trudności w ich osiąganiu. To ludzie, którzy niespełna dwa lata temu głosowali na PO, taka, jaka ona jest. I dali jej i Donaldowi Tuskowi władzę ( pierwszy taki przypadek w wolnej Polsce!)na następne cztery lata, na drugą z rzędu kadencję Nie ma żadnego powodu, by nagle zechcieli głosować na postkomunistów a nawet komunistów w PiS, jako, że mądry Polak po szkodzie lat 2005 – 2007 – co udowadnia w każdych kolejnych po 2005 roku wyborach, nie dopuszczając Kaczyńskiego do władzy i pozwalając mu iprzejmie przegrywać każde z nich, czyli już siedem razy z rzędu.
A najlepszym sojusznikiem Donalda Tuska jest czas. Dopiero zbliża się połowa drugiej kadencji. I po niepopularnych decyzjach przyjdzie czas na decyzje podobające się ludziom i zbieranie plonów.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka