Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
6040
BLOG

"kto za tym stoi", "kto za to płaci" i "kto za to beknie"

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 196

Czy Grzegorz  Miecugow szczuje na rząd?
Takie pytanie zadała wczoraj słuchaczka dzwoniąca  do Szkła Kontaktowego,  a ściślej rzecz biorąc, zapytała Grzegorza Miecugowa: DLACZEGO SZCZUJECIE NA RZĄD?
I na nic protesty Miecugowa, skoro gołym okiem widać to, co tak bezkompromisowo zauważyła ta pani.

Nie od dziś wiadomo: kto ma media ten ma władzę. Nic dziwnego zatem, że na początku lat 90-tych powstająca partia biznesu postPZPRowców, Porozumienie Centrum, zadbała w porę, by obsadzić swoimi ludźmi media. Podstawą tego kroku był fakt, że w Magdalence dogadano koncesje na nową lewicę, którą stała się obecna SLD i nową prawicę którą stało się PC przekształcone następnie w PiS, oba skrzydła nieboszczki „sztandar wyprowadzić” PZPR.
U podłoża owych koncesji dla „lewicy” i „prawicy” związanych z biznesem komuny, którego twarzą stali się obaj bracia Kaczyńscy, leżała potrzeba przyciągnięcia elektoratu najmniej świadomego, najmniej sprawnego intelektualnie i najbardziej roszczeniowego – słowem postąpiono dokładnie według wzorców stalinowskich z pierwszych lat po zakończeniu II Wojny Światowej.

Po latach Porozumienie Centrum przekształcono w PiS jedynie z jednego powodu – by aferalne biznesy PC nie obciążyły konta Lecha Kaczy6ńskiego – bo gra szła o najwyższe stanowisko w Polsce. Udało się – ponieważ kamuflaż skrywający rzeczywistą twarz samych Kaczyńskich, jak i ich mocodawców, został świetnie w mediach „sprzedany” I nawiasem mówiąc, sprzedaje się do dziś. Partia uchodząca za prawicową, katolicką i konserwatywną nie ma z żadnym z tych pojęć nic wspólnego a  jedyny konserwatyzm jaki  głosi to utrwalanie populistyczno – komunistycznych haseł ubranych w bogoojczyźniane barwy w celu pozyskania naiwnych.
 
PiS jest partią korupcji. Korupcji znanej Polakom nie tylko z afery hazardowej Gosiewskiego, nie tylko z korumpowania Renaty Beger przez posłów PiS Adama Lipińskiego i Wojciecha Mojzesowicza, nie tylko z wyłudzania nienależnej diety poselskiej (300 złotych) przez 26 posłów PiS, którzy złożyli fałszywe usprawiedliwienia  w Sejmie i przy okazji skorumpowali kilku lekarzy, którzy wystawili im fałszywe L-4. Do korupcji zaliczyć można bez wątpienia „przemysł ułaskawieniowy”, jaki zaczął funkcjonować na styku teść Lech Kaczyński - jego drugi zięć Dubieniecki. Korupcją są stanowiska dla rodzin ludzi PiS, jak w przypadku żony Adama Hofmana siostrzeńca Adama Lipińskiego, czy kilka naraz dobrze płatnych etatów dla kuzyna braci Kaczyńskich  Jana Tomaszewskiego.. Korupcją jest  handel długami, który pozwala Tomaszowi Sakiewiczowi za pośrednictwem KGHM pod pisowskim prezesem kupić dług swojego wydawcy i tym go zniszczyć. Korupcją zalatują rządowe stołki dla Kryżego i Jasińskiego.  Korupcja to preparowane  afery przeciwko Lepperowi, Barbarze Blidzie czy Januszowi Kaczmarkowi a nawet Beacie Sawickiej. PiS jest znany z korupcji w znacznie szerszym wymiarze: przekupywania urzędników państwa, by działali na rzecz partii a nie Polski, za co zostają sowicie wynagrodzeni przez PiS, także miejscami na listach wyborczych. Lista tych „stołków w nagrodę” (nie wspominając o liście stołków jako zabezpieczenie przed odpowiedzialnością – IMMUNITET!) rozdzielonych przez PiS jest spora. Począwszy od Mariusza Kamińskiego, Waszczykowskiego., Tomasza Kaczmarka, Jacka Sasina, poszerzona o dobrze pracujące dla PiS „wdowy smoleńskie” daje obraz przekupstwa  jako swoistej normy postępowania w PiS.. Nic dziwnego zresztą, skoro do niedawna niemal cały IPN pracował na potrzeby PiS – co zresztą teraz wyłazi na światło dzienne w postaci „puszczanych” jako wyprzedzające informacyjek o współpracy Marii Kaczyńskiej z SB* chociaż jakoby tej współpracy nie było, a nawet zadbano, by w katalogu IPN taka informacja o charakterze publicznym się nie znalazła.

Lewa kasa w PiS – to temat, o którym piszę od dawna, bo nie trzeba wcale specjalnego dziennikarstwa śledczego, by widzieć, jacy dziennikarze pracują dla PiS. Potwierdzenie, że robią to za pieniądze z PiS w różny sposób do nich docierające, świadczy przede wszystkim o tym, że Stanisław Kostrzewski, członek PZPR w stanie wojennym, który „płynnie” przeszedł spod skrzydeł Jaruzelskiego pod skrzydła Kaczyńskich, jest skarbnikiem PiS i doskonale potrafi sterować przepływem pieniędzy z subwencji państwowych, jakie otrzymuje PiS oraz  z pieniędzy podległych Kaczyńskiemu jego dawnych spółek  powstałych po uwłaszczeniu się na majątku narodowym komuny - zasilających wiernych starych  towarzyszy i jeszcze wierniejszych nowych karierowiczów w forsę, za którą pracują dla PiS.

A kiedy sprawy korupcji pisowskiej, bo niewątpliwie z KORUPCJĄ mamy do czynienia   , dokładniej z KORUMPOWANIEM  przez PiS różnych ludzi w tym dziennikarzy, ludzi nauki, owych nieformalnych, ale jednak biorących pieniądze od PiS „agentów wpływu” -  wychodzą na światło dzienne i przy okazji dowiadujemy się o brudzie i smrodzie we szeregach pisowskich, w rodzinie Kaczyńskich   - preparowane są przez tych samych SKORUMPOWANYCH ludzi informacje o  o rzekomych aferach w PO. Nawet zwyczajne sprawy rozdmuchuje się do granic  afery.,
Ci sami ludzie, znani także ze swoich blogów w Salonie 24 i nie tylko tu, często bezczelnie i bezwstydnie rżnęli uczciwych ludzi, oczywiście głęboko  katolickich i patriotycznych udając, że nie piszę za pieniądze, czy za stanowiska, czy nawet za zwyczajne dobrze płatne fuchy w różnych fundacjach, radach,. stowarzyszeniach i „instytutach”, chociaż właśnie dowiadujemy się, że było zupełnie inaczej, bynajmniej nie bezinteresownie.

Kiedy PiS wydaje bajońskie sumy na utrzymanie luksusowego poziomu życia swojego „prezesa” i jego funkcjonariuszy powiązanych ze starym PC, kiedy partyjnymi pieniędzmi na lewo opłaca się „dzieła myśli prezesowej:” czyli partia płaci wydawcy za książkę Kaczyńskiego a wydawca te same pieniądze wypłaca Kaczyńskiemu – to jest korupcja.

Przemysław Wipler chce składać wniosek do PKW o wstrzymanie subwencji 18 milionów dla PO, ale  jako niedawny beneficjent pisowski  „nie rusza g..., żeby nie śmierdziało” czyli 17 milionów subwencji dla PiS.
Tak, tak, PiS otrzymuje od państwa zaledwie o jeden milion mniej niż PO – mimo że PO ma 208 posłów a PiS zaledwie 138.
Wipler powiada, ze lubi szukać odpowiedzi na pytania  : "kto za tym stoi", "kto za to płaci" i "kto za to beknie". Ja tez lubię. Dlatego panie Wipler te same pytania stosuję do Pana. Odpowie Pan na nie?


*gdzie to dotąd były ukryte w IPN akta dotyczące Marii Kaczyńskiej, że jedynie Cenckiewicz do nich dotarł? Żeby NAJPIERW wybielić?   I JAKIE jeszcze akta dotyczące rodziny Kaczyńskich i PiS  starannie przed Polakami w IPN ukryto?
 

 

http://opinie.newsweek.pl/tomasz-lis-o-amoralnym-kacu-w-polityce,105365,1,1.html

http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1545835,1,partyjne-pieniadze-trudno-nie-uniesc-brwi.read?backTo=http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1546335,1,tusk-chce-odciac-partie-od-budzetu.read

http://www.polityka.pl/kraj/1526593,1,przeczytaj-ile-dostaja-partie-i-na-co-wydaja-budzetowe-pieniadze.read?backTo=http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1545835,1,partyjne-pieniadze-trudno-nie-uniesc-brwi.read

http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1546335,1,tusk-chce-odciac-partie-od-budzetu.read

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/hofman-zaufalismy-juz-raz-instytucjom-panstwa-i-le,1,5543813,wiadomosc.html

http://polska.newsweek.pl/po-artykule--newsweeka--premier-tusk-chce-zmienic-finansowanie-partii-politycznych,105494,1,1.html

http://polska.newsweek.pl/maskarada-pis-u,105139,1,1.html


 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (196)

Inne tematy w dziale Polityka