Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
6936
BLOG

Spadanie na szczaw

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 339


Co głupsi się ucieszyli gdy Jarosław Kaczyński z mównicy sejmowej, za pośrednictwem tabletu, z miną złośliwego trolla,  przedstawił fragment przemówienie tego swojego „technicznego” sobowtóra na specjalne okazje.
Co tam Konstytucja, która wyraźnie mówi o tym, kto może wziąć udział w debacie przy okazji rozpatrywania wniosku o konstruktywne wotum zaufania.
Co tam, że żadna telewizja nie chciała transmitować owego „wiekopomnego” przemówienia, ponieważ PiS chciał je sam przygotować i przysłać telewizjom w postaci gotowca do prezentacji.
Co tam, że cały ten wniosek, jak wszystkie inne wnioski PiS,  jest jedynie zabieraniem czasu Sejmowi, który zamiast zajmować się sprawami ważnymi dla Polski, zajmuje się kabaretem Kaczyńskiego.
Głupcy się cieszą: Ale numer!!!

Z czego się tu cieszyć, skoro na tym numerze kończy się kariera technicznego sobowtóra?

Sobowtór w istocie jest sobowtórem włoskiego komika Toto. Tyle, że tamten, postać wyjątkowa i nietuzinkowa, człowiek o wybitnej osobowości i życiorysie,  grał swoje role, do których często sam pisał scenariusze, świadomie i celowo tworząc kontrast między poważnym wyrazem twarzy a komizmem sytuacji. Glińskiemu scenariusze pisze Kaczyński a komizm  wynika z faktu, ze Gliński nie zauważa śmieszności własnej nadętej powagi w zderzeniu ze śmiesznością sytuacji w jakiej się znajduje. Dla widza kontrast w obu przypadkach jest dokładnie taki sam.

Napisałam, że to koniec kariery technicznego premiera. Przegrane głosowanie i odrzucenie przez Sejm wotum nieufności kończy zabawę Z UŻYCIEM nazwiska Gliński. Ale oczywiście nazwisko Gliński może się pojawić w innym kontekście, w zależności od tego w jaki sposób Kaczyński zechce jeszcze Glińskiego w pisanych przez siebie numerach obsadzić. Jednak nie sądzę, by wyciśnięty, jak cytryna, ośmieszony Gliński jeszcze komukolwiek na cokolwiek się przydał. Smutny polski Toto znika ze sceny.

A Donald Tusk miał po prostu trochę rozrywki. Myślę, że ze wszystkich kabaretowych numerów Kaczyńskiego, ten dzisiejszy „ALE NUMER” nieźle go ubawił. Ubawił tez większość sejmową i oczywiście widzów oglądających to przedstawienie.

Zapomniałam.... ma być jeszcze głosowanie. Głosowanie?  A NAD CZYM? Ale numer!!!!

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tot%C3%B2

http://www.imdb.com/name/nm0869451/?ref_=fn_al_nm_2

http://wloskicafe.blogspot.com/2012/10/toto-fefe-i-inne-zabawne-zdrobnienia.html

http://www.nuovacanaria.com/upload/cdgu_20111.jpg

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (339)

Inne tematy w dziale Polityka