Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
3966
BLOG

Nauczyłam się was czytać

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 223

To Czarku Krysztopu (proszę nie poprawiać – to deklinacja według PiS) zawdzięczam obserwację, jak znane powiedzenie: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, znajduje zastosowanie nie tylko w sferze poczynań, ale w języku. Jak postępuje degrengolada zamieniająca używane dotąd cywilizowane pojęcia i określenia na język gazet Sakiewicza z tymi larwami, wajchowym, Lisu i jego parówkowym portalem, lemingozą itp. z całą tą odrażającą pisowską nomenklaturą, której celem jest dobranie możliwie najohydniejszej formy i najohydniejszego słowa dla opisania przeciwnika politycznego.

Czytam to od sześciu lat - wasze problemy w domach, samotność, choroby, brak więzi z rodziną, i przede wszystkim nadzieja na zauważenie, a może nawet na dostanie jakiejś roboty, zarobienie pieniędzy, których wam brak, wyżycie się, nienawiść szukająca ujścia, megalomania i niedokształcenie i  potrzeba dowartościowania plus kompleks niższości, czasem zasłużony, wynikający z rzeczywistych przywar i braków intelektualnych, czasem nie. Mam przed oczyma całe zastępy piszących, którzy nie mają domu, w tym znaczeniu metafizycznym, ale często i dosłownym.  Są ludzie z potrzebą pokazania światu, jacy są dobrzy i zaradni, mądrzy i szlachetni, są tacy, których jedynym celem jest satysfakcja z inwektyw, obelg i wulgaryzmów, bo nic innego w ich głowach nie ma. Przeważnie bez żadnych pasji, zainteresowań, hobby pochłaniających czas, uczących, rozwijających i kształcących. Są karierowicze liczący na ciepłe posadki, dobre miejsca na listach wyborczych, są megalomani ceniący siebie znacznie wyżej niż ceni ich realne otoczenie, w którym żyją, są pretensjonalni napuszeni durnie i są ludzie wrażliwi, głęboko myślący , spostrzegający i analizujący dogłębnie rzeczywistość. Są rozgoryczeni własnymi niepowodzeniami i tacy, którzy dawna aktywność poza domem zastąpili wygodnym krzesłem przed monitorem.  Są obdarzeni poczuciem humoru i ponuracy. Są zawodowcy traktujący blog, jak element swojej pracy. Są dziennikarze, którzy źle obstawili, bo stali się zaprzańcami swojego zawodu wchodząc w politykę , niestety po stronie przegranej, złej, dążącej brutalnością i nobilitacją chamstwa do sukcesu, który w kraju gwałtownie rozwijającej się klasy średniej jest na szczęście dla Polski, niemożliwy. Są poeci i pisarze z prawdziwego zdarzenia, ale są też w większości zwyczajni grafomani, wydający własnym kosztem swoje książczyny w nadziei  na uznanie i szacunek we własnych środowiskach Są plagiatorzy cudzych własności intelektualnych, są podlotki po menopauzie, są panowie z tym specyficznym wdziękiem wczasowo-turnusowych bawidamków z pretensjami do wysokiej kultury i jeszcze wyższej inteligencji
.
Polityka? Ona tylko jest polem realizacji własnych zamierzeń. W większości pisząc o polityce, nie piszecie o polityce, bo nic o niej w większości nie wiecie. Nie znacie historii własnego kraju, a to co uważacie za wiedzę, najczęściej jest mieszanką waszych wyobrażeń , złapanych tu i ówdzie fragmentów informacji i głębokiej wiary w propagandę partyjną. Chcielibyście być uosobieniem Boga Honoru Ojczyzny -  a jesteście zabawną i malowniczą grupa aspirujących do wyższego statusu społecznego  z których spora część, ta młodsza, nawet nie zdaje sobie sprawy, że właśnie teraz przegrywa swoje życie.
Mieszkacie w różnych krajach, gdzie nawet jeśli nie znajdujecie się na pozycji pariasów – to przecież  elitą nie jesteście i nigdy nie będziecie.  Stąd tyle w was goryczy, żalu, złości, zawiści i nienawiści.
Staracie się walczyć z lepszymi od siebie przydając tej walce cechy patriotyzmu i etyki katolickiej a w rzeczywistości  nie mając pojęcia ani o jednym ani o drugim.
Słyszę to wasze łkanie, widzę te zaciśnięte ręce, rumieńce gniewu na policzkach, nadzieję, że tym razem , jak tylko przywalę tej czy tamtemu, jak powiem, ze im pójdzie w pięty, jak stanę się równy tym czerwonym czy zielonym, może zrozumieją, że ich wspieram i może ktoś....może wszystko się zmieni?

Czytam te wasze teksty i widzę w nich nie tylko treść, jaką wy w nich zawieracie, ale treść waszego .życia, was samych. Widzę wasze zalety i wady. Niektórzy mnie ujmują wrażliwością, słowem starannie dobranym, umiejętnością oddania myśli i uczyć.  Inni śmieszą swoim nabzdyczeniem , butną głupotą i kompletnym nierozumieniem nie tylko otaczającego świata, ale samych siebie.

Rozmawiam z wami już sześć lat. I wciąż zaskakujecie mnie nieliczni pozytywnie, ogromną wiedzą, inteligencją, kulturą, swoimi rozległymi zainteresowaniami, szerokim widzeniem świata, rozmachem intelektualnym – ale niestety w większości negatywnie, ciasnotą i prymitywizmem, nieumiejętnością oceny  zjawisk i ludzi i wiarą, tą głęboką, żarliwą wiarą, ze ktoś się znajdzie, kto uwierzy  w waszą mądrość, w którą nie wierzą nawet wasi najbliżsi.
Widzę charaktery, siłę indywidualizmu niewielu i słabość wielu rozpaczliwie szukających siły w grupie tak samo mających potrzebę odegrania się za własne przegrane życie.

Kończy się kolejny rok z wami.
Jak zawsze o tej porze uwalniam wszystkich zablokowanych.

I chcę dziękując za wszystko to, co świadomie i nieświadomie mi o sobie powiedzieliście, za tę przebogatą galerię Polek i Polaków, która stworzyliście rysując obraz człowieka od najniższej podłości aż po wzniosłość szlachetną godną najwyższego szacunku – Wam wszystkim, moi rodacy, życzyć, by nadchodzący 2013 rok był dla was lepszy niż ten, który się kończy.

I nie są to życzenia związane z polityką – bo ta większości z was, reprezentujących tu mniejszość Polaków, przyniesie nieuniknione rozczarowanie.

Są to życzenia dotyczące waszej prywatności, waszego życia w realnym świecie – życzę WAM/NAM wszystkim Wspaniałego Nowego 2013  Roku!
 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (223)

Inne tematy w dziale Polityka