Świąteczny PREZENT od POLAKÓW dla TUSKA - PLUS 10% PO nad PiS

Przewaga Platformy nad PiS WZROSŁA!

Cieszy mnie to, ale dzisiaj nadal będę mówic o kłamstwie.
Umniejszanie sukcesów przeciwnika i sztuczne kreowanie sukcesu, którego po prostu nie ma – to kolejna forma okłamywania Polaków.
 
Pierwsza metoda – ot, chociażby DWA tytuły tego samego tekstu w portalu Onet.pl  Na stronie głównej:  „Najnowszy sondaż: PO i PiS tracą. Kto zyskał?” Ale jak już otworzymy informację mamy:  „Sondaż: PO ma 10-punktową przewagą nad PiS”
W Gazecie wyborczej ta sama informacja ma tytuł:  „Koniec roku: duża przewaga PO nad PiS” A w „Rzeczpospolitej:  „PO z 10-punktową przewagą nad PiS”
 
Po co jest ten pierwszy tytuł? Po co się to robi? Po co na stronie głównej Onet.pl ta sama informacja opatrzona jest tytułem  umniejszającym sukces PO? Ano dlatego, ze spora część czytelników ogranicza się do strony głównej i informacji szczegółowych nie czyta. A zapewne wolą redakcji należącego do Ringier Axel Springer Polska portalu jest zapewnić dobre samopoczucie ludziom bezrefleksyjnym, przyjmującym wszystko na wiarę. Podać coś co nie istnieje, jako fakt polityczny adresowany do określonego czytelnika..W tym przypadku do czytelnika pisowskiego. To stara metoda poprawiania spadających nastrojów w PiS, nie tak dawno zastosowana chociażby w przekomicznym mianowaniu „bezpartyjnego” „technicznego premiera” Glińskiego przez jak najbardziej partyjnego szefa PiS,wiecznego pretendenta na urząd rzeczywistego premiera, Jarosława Kaczyńskiego.

Od tej metody już tylko mały krok do podawania nieistniejących „faktów”
Jak nowy tygodnik Pawła Lisickiego.

Tygodnika nie ma i nie wiadomo czy będzie. Ale już mówi się o tym, ze ma być finansowany przez
wydawcę tygodnika „Wprost” Platformę Mediową Point Group. Tę samą, która dzięki dobrym notowaniom swojego szefa Michała Lisieckiego w 2011 r. uzyskała licencję na wydanie polskiej edycji magazynu Bloomberg Businessweek, Podkreślmy, bo ma to znaczenie, że była to pierwsza międzynarodowa licencją przyznana od czasu zakupu tygodnika Businessweek przez Bloomberg LP. Michał Lisiecki to człowiek powiązany z Leszkiem Czarneckim. Z tym samym Czarneckim, o którym się mówi, ze finansował zakup „Rzeczpospolitej” przez Grzegorza Hajdarowicza.

No i popatrzcie ile informacji o czymś czego nie ma?

Nie ma też i zapewne nie będzie masońsko-katolickiej, konkurencyjnej wobec TV TRWAM o.Rydzyka, telewizji, która ma być „nasza” jak twierdzi środowisko PiS. Telewizji nie ma. Nie ma na nią pieniędzy. Mówi się o czterech, czy pięciu milionach –  za to nikt telewizji z prawdziwego zdarzenia nie stworzył i stworzyć nie jest w stanie. Ale można te pieniądze przeznaczyć, pod pozorem istniejącej już redakcji nieistniejącej telewizji, na wynagrodzenia ludzi, którym właśnie „urwały się” dochody, lub którzy dotąd nie byli wynagradzani w sposób dla nich satysfakcjonujący, a uważają, ze powinni być.
Lista nazwisk tworzących redakcję nieistniejącej telewizji pod szefostwem Bronisława Wildsteina i Tomasza Sakiewicza  nie dość, że znajoma, to pokrywa się w dużej mierze z listą osób tworzących redakcję nieistniejącego tygodnika Lisickiego.
Bronisław Wildstein, Tomasz Sakiewicz, Rafał Ziemkiewicz, Ewa Stankiewicz, Cezary Gmyz, Tomasz Terlikowski, Paweł Lisicki, Katarzyna Górska-Hejke i Anita Gargas.

A wszystko to podlane sosem „tajemnicy” - zwłaszcza dotyczącej odpowiedzi na podstawowe pytanie o finansowanie.
Działający w imieniu tejże nieistniejącej telewizji Piotr Berełkowski mówi, że środki na inwestycję pochodzą z kapitału spółki Telewizja Niezależna SA oraz od kilkunastu inwestorów prywatnych. Berełkowski podkreślał na konferencji prasowej, że ci biznesmeni chcą pozostać anonimowi. - „Bo wie pan -  ZUS-y, skarbówka, kontrole...”
I tak oto od rzemyczka do koniczka i doszliśmy od kłamstwa do lewych, starannie ukrywanych  interesów.
Taka to jest patriotyczna i prawa ta „nasza” prawica chcąca zbudować nam państwo, w którym „ZUS-y, skarbówka i kontrole” będą dla wszystkich, ale nie dla środowiska biznesu PiS.

Na szczęście i ta "prawica” jest określeniem czegoś, co nie istnieje, a to, co istnieje z pewnością prawicą nie jest.

Zatem w myśl zasady: każdemu według potrzeb,  jednym, karmionym kłamstwem i ułudą, innym w poczuciu satysfakcjonującej prawdy faktów - wszystkim nam humor winien dopisywać, czego serdecznie wszystkim życzę z okazji Świąt Bożego Narodzenia.