Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
2924
BLOG

„Pchajmy wiec taczki obłędu, bo raz mamy bal! ”

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 88


Różanousty księżulo „póki co” bez przydziału do parafii i wdzięcząca się owieczka w mentalnych sukieneczkach, skarpeteczkach i bluzeczkach - opowiadają mi z ekranu telewizyjnego kłamliwe dyrdymały.

Słucham tego w poczuciu, że  to, co do niedawna nazywano publicystyką, jest jedynie jeszcze jednym przedstawieniem, nieprofesjonalnym i śmiesznym, wbrew własnemu założeniu.

Paniusia, której intelekt sięga co najwyżej  doboru koloru bluzki do żakieciku , uczepiona różnych miejsc, gdzie za uczestnictwo „coś” zapłacą – z gorliwą lojalnością, czujnie wyłapuje słowa krytyki pod adresem wrzeszczącego publicznie kłamstwa i oszczerstwa dyrektora jej cyrku.
Tłumaczy, wyjaśnia, opisuje z poziomu swoich wiecznych szesnastu lat, jaki to ten Pan Dyrektor (koniecznie dużymi literami wymawiany i z pensjonarskim dygiem) jest mądry, jak chce dobrze, jaki jest śliczny i jak wiecznie wszyscy mu robią na złość i jak go nie lubią, jak mu dokuczają, jak jest „takim trochę Czarnym Piotrusiem”...no i dlatego jak coś powie, to w zdenerwowaniu powie „troszkę” nie tak, a ta wstrętna druga strona...

I tu wkracza z całą powagą swojego świeżo upadłego autorytetu "księżulo", łagodnym głosem, różowymi usteczkami fałszywie i obłudnie kreśląc obraz symetrii grzechu.
Powtarza: no ukradł, no pobił, ale przecież ta druga strona biletów do cyrku kupić nie chciała, i wyśmiała tresera razem z jego małpami. Co z tego, ze chciał zabić, ale przecież nie zabił.. Co z tego, ze mu na to nie pozwolono, faktem jest, ze on przecież tylko wołał, że chce. Trupa wszak nie ma. Że mógłby być? A  na to przecież dowodu nie mamy. Za to mamy niekupione bilety w kasie. Za to małpy posmutniały i treser wściekły, bo nie wszystkie chcą go już słuchać. To jest udowodniona wina drugiej strony. To jest ten najcięższy grzech, o którym się nie mówi, a powinno się go piętnować i karać!

Głosy rozsądku, zakrzykiwane, przerywane, giną w niemrawym proteście, bo gdzieś tam z tyłu głowy brzmi: „drugi raz nie zaproszą nas wcale”.

Czysty absurd.
Czysty surrealizm.
Polska publicystyka.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (88)

Inne tematy w dziale Polityka