A się przestraszył. ..A zrejterował....A cichutki się zrobił...Zrozumiał, ze żarty się skończyły... że mu się dobrali....ajajaj, jaki grzeczny nagle się zrobić... już nie wrzeszczy, ze 13 grudnia marsz kolejny zwołuje i Polskę rozwalać znowu będzie, mącąc co słabszym umysłom w głowach i kłamiąc jak najęty paskudnie przeciwko temu „Tuskowi” i temu „Komorowskiemu”.
On teraz grzeczny, okularki założył, on myśliciel, polityk i mąż stanu...KSIĄŻKĘ pisze i na wiosnę do poczytania da „ciemnemu ludowi”...
Pusty śmiech mnie ogarnia, gdy widzę, jak marni ludzie z tych Kaczyńskich. Wszystkich. Kłamcy żerujący na ludzkiej naiwności, niewiedzy i złej woli...
Ta kłamiąca bez zmrużenia oka córunia prezydencka, z moralnością na bakier, karierę polityczną robiąca, jako należne jej odsetki od katastrofy; ten prezydencki brat, co to się zapędził w tej swojej nienawiści obsesyjnej i różnych Braunów, Brunonów, Stankiewicz przywiódł do łamania prawa i głoszenia obłędnych żądań mordowania ludzi w ramach wyroków ich własnych sądów kapturowych. I ten nieszczęsny świat profesorów Nowaków i wszystkich innych , którzy szansę dla swoich karier u boku Kaczyńskiego dostrzegli – którzy ten obłęd, tę nienawiść i tę porażającą głupotę swoimi nazwiskami firmują - teraz dopiero cichcem, jakby wstydliwie składają oświadczenia, że oni nie... oni przecież od hucpy, ekstremy i nawoływania do mordu się odcinają....tylko tak jakoś koślawo, tak bez przekonania, tak, żeby ludzi co do siebie przekonać, ale łaski pańskiej Kaczyńskiego nie stracić...
Te wszystkie Kluby Gazety Polskiej Sakiewicza, te pokraczne bojówki indoktrynujące i otumaniające ludzi, których Kaczyńskiemu ma się zwozić z imprezy na imprezę, robiąc nimi sztuczny tłum i te grupki zradykalizowanych gówniarzy z faszyzujących organizacji, gotowych do zadymy aż po krew, rannych a nawet zabitych...
Nieważne, że tego dużo nie ma. Zwiezione z całej Polski ma robić wrażenie, ma przekonywać, że ”nas som tysionce” i „my ty wadzy mówimy won”. Ma utwierdzać, dowartościowywać, dawać poczucie siły, słuszności, racji, utwierdzać o własnej uczciwości, szlachetności i patriotyzmie , a wszystko po to, żeby poszli w odpowiednim momencie zagłosować – bo bez tego nie ma luksusowego życia dla mniej więcej dwustu członków PiS z samej wierchuszki i drugiej takiej liczby cwaniaków pracujących dla PiS na jego obrzeżach. Naiwniacy zrobią to za friko, za nic, bez konieczności odwdzięczania się im miejscami na listach wyborczych, bez stanowisk, nawet bez pokrywania kosztów wożenia ich do Warszawy czy gdziekolwiek indziej, bo sami zapłacą za to, że dzięki Kaczyńskiemu zyskali fałszywe poczucie bycia wewnątrz ważnych spraw, wewnątrz wtajemniczenia, wewnątrz sekty PiS, bo poczuli się częścią tłumu.
A tłum chce krwi. Akceptuje mord. Tłum klaszcze, gdy chcą rozstrzeliwać dziennikarzy i wyznaczają ofiary do odstrzału. I nawet przez myśl nie przejdzie tym wszystkim babciom i dziadkom, tym milicyjnym wdowom po ZOMOwcach i ORMOwcach, z Klubów Sakiewicza, karmionym brednią,, że to ich krew może zostać przelana, i ich dzieci i najbliżsi mogą paść ofiarą sądów kapturowych i krwiożerczych zapędów latami kultywowanej pisowskiej nienawiści. Że to na ich sumienia zostanie zrzucana odpowiedzialność za nieszczęście, jeśli do niego dojdzie.
Podsyca nienawiść Rydzyk, zakonnik, który jest zaprzeczeniem katolicyzmu, a Kościół hierarchiczny, nieśmiało dopiero zaczyna się odcinać od szalonych, bluźnierczych posług swoich kapłanów w rodzaju niezbyt świadomego, co robi, księdza Małkowskiego czy wiejskich proboszczów idących za stadnym odruchem własnej głupoty i głupoty swoich wiernych.
Trybunał Stanu, dla Kaczyńskiego i Ziobry, złapanie i aresztowanie 9 listopada potencjalnego zamachowca-terrorysty Brunona K., uniemożliwiona próba zamachu stanu, zaczęta kłamliwym artykułem Gmyza w „Rzeczpospolitej”, przegłosowanie odebrania immunitetu poselskiego dla twórcy kłamstwa smoleńskiego Macierewicza, nagłośnienie zbrodniczych nawoływań Brauna i Stankiewicz i wszczęcie postępowań prokuratorskich w tej sprawie, odmowa Opani udziału w kłamstwie filmowym Krauzego, słowa potępienia Kaczyńskiego przez Olbrychskiego....
Polska się budzi z letargu własnej tolerancji, zachłyśnięcia się nieograniczoną wolnością...
Bojkot mediów Tomasza Lisa przez PiS powinien zostać „odwrócony” na bojkot partii i środowiska PiS przez wszystkie szanujące się media.
By nie spełniło się nigdy porzekadło Stanisława Jerzego Leca "Przed karłami trzeba się nisko kłaniać"
http://wiadomosci.onet.pl/temat/katastrofa-smolenska/kaczynska-pasazerow-tupolewa-zabito-byly-dwa-wybuc,1,5316643,wiadomosc.html
http://www.wprost.pl/ar/356924/Nie-podwazac-demokracji/i%20powiem%20dobrej%20nocy./
http://wyborcza.pl/1,75968,12937403,Uwaga__Slupki_poszly_w_gore.html#ixzz2DW1L6YAb
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka