Mamy wreszcie jesienne otwarcie.
Najwyższy już czas był po temu.
Partia nicponi i Nicponi, partia głupoty, nienawiści, podłości, szkodzenia Polsce, kłamstwa, zarozumiałych, butnych miernot, bełkotliwie powtarzających za swoim szefem schematy myślowe, słowa, których znaczenie jest komicznie nieprzystające do właściwego sensu, koszmarnie złą polszczyzną artykułujących jedno: nienawidzę TUSKA!
Tej partii czas powiedzieć to, co powiedział profesor Niesiołowski Ewie Stankiewicz pod sejmem. Z tych samych dokładnie powodów.
Gdy słyszę, jak adresujący swój kłamliwy bełkot do głupszych od siebie swoich zwolenników, Jarosław Kaczyński, z arcykomicznym namaszczeniem tytułowany :”panem premierem”: mówi: Tusk to , Tusk tamto i nigdy przez gębę mu nie przejdzie : premier Donald Tusk – to wiem, że Nicpoń jest wytworem nie tylko własnego braku charakteru i własnej głupoty – ale przede wszystkim znalazł właściwe miejsce, w którym tacy jak on mogą się realizować. A w czym się realizują – widzimy i wiemy
I mało mnie obchodzi fakt, że wobec szumu, jaki powstał wokół bezprzykładnego bełkotu chamstwa, idiotyzmów wymieszanych z przemocą i nawoływaniem do zbrodni,durnego facecika rekompensującego sobie męskie kompleksy stercząca bronią – PiS odcina się od pajaca, odcina w sposób również kompromitujący.
Bo jest kompromitacją Kaczyńskiego, gdy usiłuje znowu okłamać Polaków, udając, że nie wie, że Artur Nicpoń jest prominentnym członkiem PiS, szefem PiS w Oleśnicy i członkiem władz wrocławskich PiS.
Jakże przy tym odrażające są kpiny Kaczyńskiego z nazwiska Nicponia.
I jak się plącze ten „pan premier” - nie wie czy Nicpoń naprawdę istnieje – ale i tak go zawiesił w prawach członka kierując wniosek do komisji regulaminowej.
Kłamstwa Kaczyńskiego to norma w PiS.
I nic by mnie te kłamstwa kierowane przecież wyłącznie do swoich, do tych, którzy uwierzą w największą brednię, nie obchodziły, gdyby nie to, że w PiS są jeszcze gorsi od Nicponia. Tyle, że może nie aż tak nieostrożni.
Na ile ostrożny w swoim bazarowym cwaniactwie, w czasie bezprzykładnego zawłaszczania państwa i podwójnego wszechobecnego krzyku: państwo to my, w czasie, gdy skutkiem bezprawia i nadużyć władzy była śmierć brutalnie sponiewieranej, o nic nieoskarżonej kobiety, Barbary Blidy, ofiary sobiepaństwa braci Kaczyńskich – był sam Kaczyński i jego pomagier w randze Ministra Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro – dowiemy się niebawem.
Już się ciszę, bo Polacy powinni się cieszyć i odczuwać satysfakcję, że zobaczą Kaczyńskiego składającego zeznania, wyjaśnienia i tłumaczenia wpierw przed Sejmową Komisją a następnie przed Trybunałem Stanu.
Jeśli Polska ma być państwem prawa – nie ma w niej miejsca dla bezkarności partii nicponi.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka