Zabawa Jarosława Kaczyńskiego „Małym totalitarystą” wiedzie do spustoszenia w mózgach Polaków.
Twierdzenie to da się udowodnić naukowo: socjologicznie, psychologicznie i psychiatrycznie.
Oddziaływanie psychologiczne skutków niebezpiecznych zabaw Kaczyńskiego wynikających z jego zwichrowanej mentalności i pojmowania polityki w oparciu o wzorce głównie faszystowskie i komunistyczne – doprowadziło do odhumanizowania, zatraty moralności środowisk związanych z PiS. Kłamstwo „kaczyńskie” pustoszące wiele umysłów, wiodące do eksterminacji społecznej większości Polaków – to broń, jakiej świadomie i celowo używa Kaczyński przeciwko człowiekowi uznanemu za głównego swojego wroga: Donaldowi Tuskowi.
Ta idea fix, to opętanie nienawiścią z jej ukierunkowaniem i wskazaniem – to zabieg doskonale znany z czasów rodzenia się nazizmu lub komunizmu.
Ludzie poddawani długotrwałej destrukcji umysłowej nie dość, że niezbyt mądrzy „z urodzenia” głupieją całkowicie – i jako jedyną prawdę przyjmują nie zespół prawd towarzyszących ich całemu życiu – ale prawdę zawartą w propagandzie partyjnej Kaczyńskiego. Sprawny aparat partyjny, składający się z posłusznych, niezbyt lotnych intelektualnie, wypranych z moralności, dobranych starannie drogą selekcji negatywnej, wykonawców woli wodza – staje się tym, czym ma się stać : zwielokrotnieniem jednego głosu, głosu samego Kaczyńskiego.
Państwo w kształcie i formie w swoich zasadach ustrojowych staje się wrogiem, bo władzę w nim sprawuje wróg.
Kontestuje się każde przedsięwzięcie, każde zachowanie władz – dążąc do ich ustawicznego oskarżania, kompromitowania, pozbawiania legitymizacji, sprowadzania do roli podrzędnej, niesuwerennej. Towarzyszy temu podważanie wyników demokratycznych wyborów, odmawianie prawa decyzji większości Polaków, pozbawianie suwerena poczucia satysfakcji i dumy narodowej. Zawłaszcza się symbole i świętości narodowe – czyniąc z nich oręż przeciwko ich prawowitemu właścicielowi – Polakom. Bo przecież zgodnie z zasadą totalitaryzmów wszelkiej maści – przeciwnicy PiS i Kaczyńskiego – Polakami nie są.
Dehumanizacja to nie tylko działania grup które z poczucia człowieczeństwa zostają wyprane. To przede wszystkim zabijanie wizerunku rodaka, współobywatela, człowieka – każdego, „kto nie z nami”. To przyzwolenie na dojście do głosu najniższych instynktów, uruchamianie podłości, zawiści, nienawiści, jako siły motorycznej. To tworzenie gett, nisz selektywnych, organizacji, klubów, związków, stowarzyszeń wspieranych propagandowymi mediami – dających poczucie jedności poglądowej i siły sprawczej – zawsze przeciwko, zawsze na pozycji wykluczonych, oczywiście wykluczonych do czasu przyszłego zwycięstwa.
Ten prostacki w gruncie rzeczy mechanizm działania Kaczyńskiego jest bardzo czytelny i znany. Dlaczego więc dzisiaj zwracam nań uwagę?
Dlatego, ze pojawiają się absurdy godzące w samą istotę Rzeczypospolitej Polskiej, którym ulegać nie wolno.
Takim absurdem jest traktowanie roli Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej – ZASZCZYCA swoją obecnością uroczystości. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej – nie jest kimś kto ma obowiązek uczestniczyć w jakiejkolwiek uroczystości na czyjekolwiek życzenie.
Pogrzeb prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, człowieka wielu zasług dla Polski – ale prezydenta jedynie symbolicznego, nie rzeczywistego reprezentanta władz polskich – był pogrzebem w którym polskie władze uczestniczyły. Uczestniczył w nich rzeczywisty, PRAWDZIWY Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski, swoją obecnością podnosząc rangę tego pogrzebu i zarazem czyniąc zaszczyt zmarłemu. Honory zostały oddane.
To jest obraz sytuacji.
Ekshumacja i jej następstwa, są wynikiem ludzkiego błędu. Powtórny pogrzeb jest tego błędu naprawieniem.
Szum medialny, cała ponowna oprawa tego powtórnego pogrzebu – to sprawa woli rodziny i... ludzi chcących zbić na tym kapitał polityczny. Świadczy o tym część uroczystości poprzedzająca oficjalną mszę świętą z udziałem przedstawicieli państwa i Pierwszej Damy Anny Komorowskiej.
Pogrzeb tej drugiej osoby, której nawet nazwiska nie podano – tez przecież się odbył powtórnie – i odbył się w cichości, a przecież tez była ofiarą katastrofy smoleńskiej, tez została błędnie zidentyfikowana i tez jej ekshumacji towarzyszył ból i cierpienie rodziny nie mniejsze niż w przypadku rodziny Ryszarda Kaczorowskiego. Czy domagano się na tym powtórnym pogrzebie obecności władz państwa? Nie.
Rozczarowanie nieobecnością prezydenta Komorowskiego na tym drugim pogrzebie Ryszarda Kaczorowskiego jest wynikiem rozczarowania tym, ze przygotowana przeciwko prezydentowi akcja polityczna nie doszła do skutku.
Nie sprowadzajmy najwyższego przedstawiciela Polski, nas wszystkich, do postaci służebnej wobec każdego, kto sobie tego w dowolny sposób zażyczy.
Nie dajmy się zwariować.
Nie dajmy się ograbić z Majestatu Rzeczypospolitej Polskiej, którego wyrazicielem jest wybrany w wyborach powszechnych Strażnik Konstytucji RP, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka