Krytyka krytyce nierówna.
Można jak Jarosław Kaczyński posuwać się do prostackich obelg i paranoicznych insynuacji, można jak Daniel Passent zwracać uwagę na słabe strony ludzi pracujących dla rządu.
W obu przypadkach krytyka dotyczy premiera Donalda Tuska. Ale o ile w przypadku Passenta jest rodzajem konstruktywnego wskazywania błędów uniemożliwiających prawidłowy przekaz społeczeństwu informacji o pozytywnych pracach rządu Polski – to w przypadku Kaczyńskiego jest jedynie zbiorem mniej lub bardziej głupawych aktów jego osobistych urazów, zawiści i nienawiści do Tuska.
Passent nie dąży do żadnych stanowisk i nie zamierza przejmować władzy – a Kaczyński marzy o tym nieustannie. Passent przekazuje swoje spostrzeżenia licząc na to, że dotrą do rządzących i odpowiedzialnych za informację publiczną – a Kaczyński zwraca się do swojego elektoratu podsycając w nim histeryczną nienawiść i wpajając mu jedno wielkie kłamstwo.
Powie ktoś – Passent to publicysta – a Kaczyński polityk – więc oczywiste jest, że metody ich krytyki są różne. Oczywiście, zgoda – ale... W krytyce Passenta jest troska o Polskę i państwo, jest żal, ze źle pracujące służby zaprzepaszczają często dorobek wielu ludzi. Że społeczeństwo jest pozbawiane nie tylko informacji o tym, co pozytywne i dobre, ale także pozbawiane jest poczucia satysfakcji, że to dobre i pozytywne jest zasługą dokonanego przez nas, Polaków, wyboru.
A to z kolei otwiera pole dla bezczelności takich tandeciarzy politycznych jak Kaczyński, którzy z oszukiwania ludzi i okłamywania z nich zrobili sobie własną trampolinę do bardzo udanego i luksusowego życia na koszt społeczeństwa.
Czytam ja sobie dzisiaj, jak to jakiś zwolennik PiS oburza się, ze premier Tusk na tle flag państwowych zajmuje się duperelną sprawą dachu na stadionie. Nasz biedny pisowiec nie raczył zauważyć niczego duperelnego, gdy jakiś facet, którego nazwiskiem nawet sobie głowy zaprzątać nie warto, prawem kaduka, w Sali Kolumnowej Sejmu RP na tle flag UDAWAŁ premiera państwa, którego nie ma i nigdy nie będzie.
Przez owego zwolennika przemawia rozgoryczenie, ze konferencja prasowa premiera rozwaliła cały misterny plan Kaczyńskiego a środowisko pisowskie, co to już było w ogródku, już witało się z gąską czy raczej z kaczką u władzy, znowu musi wściekłe zaczynać „pracę”, obmyślać plan na jakiś poniedziałek czy czwartek, na 11–ego, 10-ego czy którykolwiek inny dzień miesiąca, żeby podtrzymać przekonanie frajerów o tym, że „to koniec Tuska” i jak się jesienią nie udało, to może zimą, albo wiosną, albo latem, albo następną jesienią i tak do ..... śmierci., czyli do kolejnych wygranych przez Platformę Obywatelską wyborów.
Minister Mucha – nadal jest ministrem. Platformy nie podzieliła aborcja i głosowanie zgodnie z sumieniem. Żaden, ale to żaden projekt, którego celem jest awantura polityczna w tym sejmie bez woli premiera Tuska nie przejdzie.
Rolą klaunów politycznych jest rozśmieszanie ludzi i bawienie zanikającym folklorem politycznym rodem z PRL.
Rolą publicystów, nawet z rodowodem z PRL jest krytyka rządu w imieniu i na rzecz społeczeństwa.
Rolą premiera, rządu i polityków jest dobrze rządzić Polską, ale wsłuchując się starannie w słowa krytyki publicystów.
Rolą frajerów jest dawać się podpuszczać byle komu – chociażby jakiemuś wrzeszczącemu skrzekliwie nieudacznikowi z komuszą mentalnością, mianującemu w swoim chorym światku swoich własnych „technicznych” premierów.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka