Część III
Brawo, moje nawoływanie o politykę informacyjną rządu wreszcie dało jakiś efekt.
To powinna być stała praktyka - a nie sporadyczne informacje.
Mam nadzieję, ze informacja o realizacji obietnic z expose premiera Tuska przed ostatnimi wyborami – to początek rzetelnego informowania obywateli o pracy rządu.
Rzetelna polityka informacyjna jest konieczna, by zamknąć gęby kłamcom i oszczercom w rodzaju Kaczyńskiego i podległych mu propagandzistów - żerujących na ludzkiej niewiedzy, wzbudzających świadomie i celowo strach o przyszłość, poczucie zagrożenia ludzi słabych i niezbyt świadomych sytuacji politycznej.
Polityka nienawiści braci Kaczyńskich, tak uporczywie realizowana przez Jarosława Kaczyńskiego, polityka, w której głównym wrogiem nigdy nie była komuna, ale ludzie, którzy walczyli z komuną - mogła dlatego przynieść mu efekt w postaci wsparcia tylu naiwniaków wierzących w jego antykomunizm ( hehehe....), patriotyzm ( szkodzenie Polsce nazywane patriotyzmem ?) i złą wolę rządu – bo nie było żadnej przeciwwagi. Nie było żadnego źródła informacji poza stronami Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Sejmu RP – a przecież tam nie jest w stanie dotrzeć spora grupa obywateli, którzy ani z komputera ani z Internetu korzystać nie umieją.
Dlatego takim wzięciem cieszyły się szmatławce, jak „Gazeta Polska”, czy „Gazeta Polska Codziennie” i teksty pisowskich propagandzistów w „Rzeczpospolitej” „Uważam Rze” lub „Nasz Dziennik” o.Rydzyka, produkujące bez żadnego zawahania paszkwile, kłamstwa, wspierane dodatkowo rozdawanymi w Klubach gazety Polskiej „drukami ulotnymi” zawierającymi chamskie potwarze i odrażające pomówienia prezydenta, premiera i innych postaci polskiej polityki znienawidzonych przez Kaczyńskiego
Kaczyńscy zadbali jeszcze na początku lat 90-tych o to, by pousadzać w mediach swoich ludzi, których „praca”, to sączenie dzień po dniu nienawiści do przeciwnika politycznego, jakim stał się dla Kaczyńskich znienawidzony przez nich, bo pozbawił ich władzy, Donald Tusk. Rymanowski, Ziemkiewicz, Semka, Morozowski, Pochanke, Sekielski, Wróbel ( mowa tylko o tych udających obiektywizm) – wypełniający obowiązek walenia w rząd, umiejętnie stosujący sztuczki zawodowe, które pozwalają psuć wypowiedzi platformianych polityków i uwypuklać wypowiedzi pisowców, stosujący już w pytaniach nieuczciwe, obraźliwe sugestie wobec rządu , a nawet sposób usadzania rozmówców wykorzystujący na korzyść swoich mocodawców – to wszystko nie napotyka na żaden odpór strony rządowej.
Grzegorz Miecugow powiedział niedawno, ze walenie w rząd jest obowiązkiem dziennikarza. Ten absurd potwierdza jak daleko zaszła aberracja w światku dziennikarskim, że nie rzetelna informacja, nie krytyka oparta o wiedzę, nie prezentacja poglądów i ich uczciwa ocena – ale po prostu „walenie w rząd” – stało się w ocenie pracowników mediów ich podstawowym zadaniem.
Instytut Obywatelski, biura prasowe rządu i ministerstw, rzecznik rządu, agendy informacyjne, ten straszliwie kiepściutki „POgłos”– to wszystko powinno zostać wywalone na bruk! Pieniądze wydane na utrzymanie tych instytucji – to pieniądze zmarnowane. Ludzie zatrudnieni na ciepłych posadkach w tych instytucjach nie nadają się do pracy.
Czas stworzyć poważne, dobrze pracujące, ośrodki informacji publicznej.
I proszę pamiętać, że nie chodzi o korzyści rządu czy PO – chodzi o obywateli, by realizowane było nasze prawo do wszechstronnej, prawdziwej i rzetelnej informacji.
"Co przez rok zrobił Tusk? To cię zaskoczy!"
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/rok-po-expose-ktore-obietnice-spelnil-rzad-donalda,1,5273235,wiadomosc.html
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka