To co widzimy od momentu pojawienia się w polityce braci Kaczyńskich i ich zwolenników jest niczym innym, jak PROFANACJĄ systemu wartości moralnych, etyki katolickiej, pojęć wyrosłych z tradycji polskiego obyczaju i polskiego patriotyzmu a przede wszystkim profanacją ludzkiego rozumu i ludzkiej wiary.
Zwyrodnienie moralne, destrukcja etyczna, powstały na skutek nobilitacji chamstwa i głupoty, nobilitacji , której celem były korzyści polityczne lub po prostu duże pieniądze.
Dzisiaj można mówić nie tylko o podziale Polaków, bo ten istniał zawsze, zawsze wszak byli mądrzy i głupi, uczciwi i kanalie – ale przede wszystkim o upadku ostatniego bastionu, który mógł nas jednoczyć – Kościele Katolickim
To w Kościele dokonał się akt upadku wartości katolickich, przy akceptacji większości biskupów i księży.
Komuch udaje niedległościowca, beneficjent komuny rżnie pozbawionego środków do życia biedaka, mieszkaniec SBckich bloków czuje się Polakiem chwilowo pozbawionym boskiej opieki, bo nie jego jest rząd i prezydent państwa, mistyfikacja goni mistyfikację, zmiany wizerunku nie nadążają jedna za drugą a w tym wszystkim tępy od urodzenia i indoktrynowany w ciągu ostatnich kilku lat tłum niemęskich mężczyzn i pobawionych kobiecości kobiet , których sensem życia jest dowalić lepszym od siebie. Tłum agresywny, wyzbyty lęku nawet przed Bogiem, a cóż dopiero przed kapłanem.. Tłum, który ma swojego własnego pasterza.
To poczucie siły chamstwa i głupoty doprowadziło do sytuacji, w której możemy, my większość Polaków, na własne oczy zobaczyć, jak po latach tolerowania propagandy nienawiści, przegrywają instytucje, które na tymże chamstwie i głupocie żerowały i próbowały zbudować swoją siłę.
Przegrywa PiS – partia Kaczyńskich i wszystkie wyhodowane z niej klony w postaci w zapodzianego w pomroce dziejów PJN z ludźmi zwącymi się dziećmi Lecha Kaczyńskiego, , czy partii „dzieci komuny” Ziobry i jego premiera z Malborka na usługach inteligentnego cynika i kłamcy Jacka Kurskiego..
Ale przegrywa tez Kościół Katolicki. Przegrywa szacunek ludzki, poczucie oparcia, jakim był przez wieki, przegrywa autorytet, którego zbudowaniu poświęcił całe swoje życie Jan Paweł II i bohaterscy polscy księża.
Episkopat, jak widać, nie zapomniał lekcji ze zniszczeniem abpa Wielgusa, abpa Paetza, o.Hejmo i zakusów oraz swoistego szantażu środowisk, które swego czasu opanowały IPN, na samego Jana Pawła II.
Strach przed "teczkami" to potężna siła zdolna do działań wymierzonych nawet przeciwko Kościołowi, etyce katolickiej a nawet samemu Dogmatowi i zezwalająca na bluźniercze traktowanie krzyża oraz pojęcia „Zbawiciel”
Główną rolę we wszystkich przedsięwzięciach, które do takie stanu doprowadziły, odgrywał Jarosław Kaczyński i jego ludzie do brudnych zadań specjalnych, oraz środowiska z nim związane, jak Gazeta Polska.
Ciekawa jest w tym wszystkim rola o.Rydzyka, którego dotknęły mocno działania obu braci Kaczyńskich, a który sam niejednokrotnie stawał okoniem wobec nich, zawsze
jednak rezygnował z walki, a nawet na zasadzie brudnych sojuszy, korzystał z ich wsparcia, wzajemnie świadcząc im usługi polityczne.
Kościół, który popiera ludzi dawnego reżimu komunistycznego, wysługuje się postaciami niemoralnymi, który z nieochrzczonych zrobił wzorzec dla ochrzczonych, który toleruje łamanie sakramentów przez możnych świata polityki, który akceptuje bluźnierstwo i herezję, który wspiera kłamstwo, oszczerstwo i podłą insynuację, który dopuszcza sianie nienawiści - ten Kościół na naszych oczach dzisiaj upada i przestaje w Polsce mieć szacunek ludzki.
Święte przybytki, gdzie mieszka Bóg, jak dawniej uczono dzieci, stają się sprofanowaną budą jarmarczną, gdzie o tym, co się będzie w jej murach działo, decyduje rozwydrzona, chamska tłuszcza za nic mająca kapłanów.
Sacrum przegrało z profanum.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka