Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
7833
BLOG

Niebawem

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 281

Przeczytałam dzisiaj tekst, który pozornie jest tekstem bez znaczenia. Ale w gruncie rzeczy stanowi samo clou myślenia komuny. Zarówno świadomego myślenia propagandy, jak myślenia bez świadomości, indoktrynowanego, myślenia kołtuna komuny.
Jakiś niezbyt rozgarnięty „europejczyk” chce przed możliwymi zamachami ze strony komuny bronić tę samą komunę.

Komunę, która wykorzystuje nasze państwo i drze z niego ogromne pieniądze, popełniając przy tym nadużycia finansowe. Komunę, która stworzyła lewy obieg pieniędzy, w którym z państwa na jej potrzeby wypływają ogromne sumy, ale w drugą stronę nie płynie nic.

Komunę, która umiejętnie zaszantażowała Kościół, i jak w czasach stalinowskich, doprowadziła do tego, ze co mniej rozumni jego przedstawiciele poszli na jej usługi, powodując w społeczeństwie przekonanie, ze komuna jest wyrazicielem postaw patriotycznych. Dopiero w ostatnich dniach Kościół poszedł po rozum do głowy, tak, jakby dopiero teraz ktoś mądry w Kościele wreszcie zrozumiał, ze komuna zrobiła sobie z Kościoła przybudówkę propagandy partyjnej.

Komuna ustawia na ulicach reprezentantów swoich „ciał organizacyjnych”, które pełnią rolę bojówek i głosami swoich aktywistów (ludzie bez charakteru zawsze  się znajdą!) wmawiają społeczeństwu, ze komuna jest jedyną przewodnią siłą narodu. Ba,  oni nawet na Bogu usiłują wymusić, by uznawał ich poglądy i racje, śpiewając, by ojczyznę wolną raczył im wrócić. Wrócić! Rozumiecie? Wrócić!!! Wrócić to, co im Polacy zabrali w 1989 roku. A może chodzi im o rok 2007?

Komuna kłamstwem swoich ordynarnie propagandowych mediów i sprzedajnych „dziennikarzy”  propaguje treści oszczercze, kłamliwe, insynuujące jej przeciwnikom postępowanie nieetyczne, podczas gdy w jej postępowaniu śladów etyki, zwłaszcza chrześcijańskiej nie znajdziemy.

Można pominąć głosy tępoty, która niewiele wie, ani tym bardziej rozumie to, co jest pod warstwą tandetnych haseł i zapewnień o własnym poczuciu narodowości, patriotyzmie, katolicyzmie i… antykomunizmie. Tak…tak… A cóż to szkodzi mówić jedno, robić drugie i myśleć trzecie – jeśli się na tym korzysta? Raz się nawet w ten sposób udało dorwać do władzy, więc jest nadzieja , ze może uda się jeszcze raz.

To komuna w Magdalence wymyśliła podział na koncesjonowaną lewicę udającą bezbożność i koncesjonowana prawicę udającą pobożność. To komuna powpychała swoich ludzi w pobliże Wałęsy, do „Solidarności” – tak, by nabrali szlifu „opozycyjności” i na tym mogli budować swoje wpływy.  W myśl zasady – jak nie wy – to my rządzimy – i nikt nam nie podskoczy.

To komuna uwłaszczając się na majątku narodowym na początku lat 90-tych zaopatrzyła siebie i swoje agendy w pieniądze, które następnie umiejętnie rozproszyła, poprzenosiła w aportach, lewych kontach, poprzez tworzenie nowych firm, spółek, fundacji, stowarzyszeń – tak, by nikt nie mógł prześledzić, co się z pieniędzmi z uwłaszczenia czerwonej pajęczyny stało.

To komuna tworzyła sprzyjające jej prawo (ustawa Glapińskiego i nie tylko) dające jej na własność nawet to, co w Polsce dotąd mieściło się w ramach dzierżawy wieczystej, tak, by już nikt jej niczego w ramach roszczeń narodowych nie odebrał.

To komuna opóźniała naszą akcesję do Unii Europejskiej starając się w tym czasie poprzez tworzone prawo zachapać dla siebie jak najwięcej i nie przejmowała się ogromnymi kosztami, jakie Polacy ponosili płacąc frycowe za lata czekania w europejskim przedpokoju.

To komuna sprytnie usiłuje swoje własne afery, szwindle, przekręty, kręcenie lodów - przerzucić na swoich przeciwników poprzez odrażające akty oszczerstw i insynuacji, ubierając te „afery” w działania niby prawne, po to, by móc je wykorzystać propagandowo.

To ludzie komuny jeżdżą dzisiaj autobusami na wskazane miejsca by „demonstrować”, jak w czasach pełni władzy komuny jeździł ‘aktyw robotniczo-chłopski” – w istocie i wtedy i dzisiaj są to dobrze opłacani działacze komuny na jej usługach.

To komuna zaopatrzona we właściwym czasie w prywatne archiwa SBckie wymusza na ludziach posłuszeństwo, a raczej wymuszała do czasu, nie bez udziału swoich ludzi w IPN.

Kolejno odpadające z głównego trzonu komuny grupy dowodzą, ze różne frakcje podjęły walkę o wpływy, jak kiedyś natoliczyńcy z puławianami. I tak samo jak wtedy, obdarzane są mianem najgorszych zdrajców i zaprzańców, łajdaków, antypatriotów, ludzi nieetycznych. Tyle, że teraz, jest ich bardzo dużo. Tych odpadających, tych szukających nowego miejsca. Aż chce się zapytać – to czym była ta ICH partia, teraz tak okrojona,  gdy oni WSZYSCY w niej byli?
I dlaczego wtedy wmawiali w nas, ze jej ludzie są  dla Polski najlepszym ziarnem, skoro aż tylu z nich okazało się najgorszymi plewami? I czym w takim razie jest ta reszta, która jeszcze w tej ICH partii tkwi?

Czym jest ZANIM z tej partii NIEBAWEM ucieknie?
 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (281)

Inne tematy w dziale Polityka