Jest tu tego tak na oko z 85 % - czyli odwrotnie niż w realnym świecie. Tworzą zbiorowy byt wirtualny, ze swoimi wystającymi z lekka na zewnątrz nazwiskami-kapralami walczącymi rozpaczliwie przede wszystkim o własną pozycję na „krótkiej liście” swojego prezesa...
Popisywanie się chamstwem, prześciganie się w tym, kto bardziej obrazić potrafi prezydenta, premiera, czy sprzyjającego im blogera – to „sport narodowy” zawodników skupionych w PiS.
Im kto głupszy, tym na więcej sobie pozwala. Te wszystkie „Bronki”, „Donki”, „Radki”, „Adasie” i „Sławki” tak chętnie używane i adresowane do takich samych niedorostków intelektualnych, jak ich autorzy – dowodzą paradoksalnie, że poufałość wobec akurat tych ludzi jest dowodem …. sympatii społecznej.
Sympatii zwalczanej w obozie PiS i zastępowanej nadętą, komiczną powagą; gdzie jeszcze nie tak dawno istniał „Jarek. Jarek. Jarek….” a dzisiaj jest już tylko „Ja ro sław. Ja ro sław, Ja ro sław” – co jednakże podnosząc imię na poziom bez poufałości, nijak szacunku postaci wrzaskliwej, małej a butnej nie przyczyniło, nawet jeśli dodaje się z namaszczeniem do tego brednie o zbawicielu zbawiającym Polskę.i całowanie po rękach przez co bardziej oszalałe w patriotycznym porywie starawe wielbicielki.
Tak, jak nie przyczynia szacunku nadużywanie „świętej pamięci” wobec Lecha Kaczyńskiego,, ponieważ w myśl stosowania takiej zasady, każdemu zmarłemu trzeba by przed imieniem i nazwiskiem „świętej pamięci” dodawać, co przyznacie sami – jest zdecydowanie śmieszne a i zbędne zupełnie. Zabawne jest szczególnie, gdy ten sam autorzyna jeden z drugim pisze padając na kolana „Świętej pamięci Pan Prezydent Profesor Lech Kaczyński” i tuż obok butnie unosząc podbródek smaruje „Bronek Komoruski”
No, rozpisałam się o niedorostkach intelektualnych (bez względu na ich wiek) a nie o tym miało dzisiaj być. No trudno. Niech już będzie.
To było jest i będzie – gdzieś na marginesach społeczeństw, pałętające się we własnych urazach i kompleksach, bez znaczenia nawet dla własnego środowiska, idealnie wymienialne na takie same modele, pozbawione oryginalności i wyprane z indywidualizmu. … Ale od czasu do czasu stające się „siłą przewodnią” w środowiskach czy kręgach takich, jak kiedyś stalinowska komuna. Wystarczy jednak o tym wiedzieć – by rozumieć, że „wszystko już było” - zatem nobilitowane chamstwo i głupota powtarza się najwidoczniej w cyklach historycznych, jak szarańcza czy inne kataklizmy.
Lato mamy upalne…tematy sezonu ogórkowego rozpalają już tylko kompletnych frajerów, którym się rzuca na pożarcie sprawy i nazwiska trzecio i czwartorzędne.
Ale gdzieś tam w zakamarkach mózgów aktywistów partyjnych PiS zainstalowano potrzebę dyskredytacji obecnego prezydenta – bo przecież tylko w taki sposób widzą możliwość przygotowania gruntu pod kolejne nazwisko z rodziny Kaczyńskich – nic to, że przykryte mocno przybrudzonym moralnie nazwiskiem drugiego z kolei męża.
A Polacy po prostu lubią i szanują swojego prezydenta i za to, że jest świetnym prezydentem i nie przynosi nam wstydu, jak poprzednik i za to, ze jest nie tylko Panem Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej ale także po prostu naszym Bronkiem.
Mija właśnie druga rocznica objęcia urzędu Prezydenta RP przez Bronisława Komorowskiego.
Udanych następnych lat i ….kolejnej kadencji Panie Prezydencie!
Zdrowia i pomyślności Bronku!
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka