Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
1416
BLOG

Dywan

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Rozmaitości Obserwuj notkę 28

Dywan, jak dywan. Dwukolorowy, ciemny brąz z naturalnym beżem. Skromny, klasyczny wzór. Odkurzony i wyczyszczony dobrze się prezentuje.

Do wczoraj leżał na podłodze za ścianą. W mieszkaniu, w którym była cisza. Nigdy nie widziałam jego lokatorki. Mówiono, że wyjechała, ze choruje i jest u syna.
Musiała być drobną kobietką o dobrym guście, bo kiedy chętni przetrząsali ogromne worki z jej ubraniami – ich wygląd i rozmiar budziły wzruszenie dla jakiejś takiej nieporadnej dziewczęcości, kruchości, delikatności a zarazem starannej, wykwintnej elegancji.
Z zaniedbanego balkonu obok, obrośniętego dzikim winem, usunięto jakieś szafki, klimatyzator, który, jak długo tu mieszkam nigdy nie był używany. Mnie przypadły w drodze prostego pytania: może się pani przydadzą, skrzynki na kwiaty a potem mały stolik, jedno zwyczajne, drewniane krzesło i ten dywan.

Złomiarze zabrali starą pralkę „Franię”, mnóstwo garnków, jakieś typowe przy opróżnianiu mieszkań graty, których przeznaczenia nikt już nie pozna. Na śmietniku w kartonach leżały robione na drutach i szydełku wełniane narzuty, obrusy, pościel, talerze, drobiazgi kuchenne, jakieś flakoniki, kosmetyki, nawet łóżko polowe i ustawione przez kogoś w rządku buty. Dużo butów. Niezniszczone, czyste, na średnim obcasie, stały w karnym szeregu, w suchym miejscu pod balkonami, jakby nie miały odwagi wyjść na padający kawałek dalej deszcz.
Stały tak, ale już ich nie ma – śmieciarki zabrały wszystko, czego wcześniej nie zabrali ludzie.To były bardzo porządne rzeczy.
Meble i resztę w kartonach zabrała rodzina.

I znów za ścianą jest cisza.
I tylko ten dywan, taki niepozorny, jakby bezradny, jak niezadane pytanie
 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Rozmaitości