List do Pani Marszałek Sejmu RP Ewy Kopacz
Szanowna Pani Marszałek
Rozumiem, że demokracja w Rzeczypospolitej Polskiej wyznacza bardzo szerokie granice wolności słowa. Rozumiem, że opozycja, wbrew temu, co twierdzi, korzysta z wolności słowa za pośrednictwem wszelkich dostępnych mediów, także tych, o których owa opozycja twierdzi, siedząc przed kamerami i mikrofonami, że są dla niej niedostępne.
Kłamstwo, oszczerstwo, insynuacja – słowem wszechobecne chamstwo realizowane jako program polityczny, napaści słowne, a nawet teraz już i czynne, bojówek jednej z partii, do jakich zaliczają się wszelkiej maści kibole oraz działacze związkowi związku zawodowego „Solidarność” – stały się powszechnie używaną bronią przeciwko większości Polaków i władzom wybranych przez tę większość w wolnych i demokratycznych wyborach.
Pomijam kwestię, że działacze związku zawodowego „Solidarność” reprezentują jedynie samych siebie, czyli etatowych, dobrze opłacanych z pieniędzy państwa działaczy.
Pomijam też kwestie wynikające z prawa do demonstracji kogokolwiek w Polsce, jeśli owe demonstracje przebiegają zgodnie z prawem.
Jednak w przypadku łamania prawa, napaści na posłów, reprezentantów Polaków wybranych przez nas – nie mamy do czynienia z rozgrywką polityczną między poszczególnymi ugrupowaniami – ale z rozgrywką chamstwa reprezentowanego przez margines społeczny - z NARODEM.
To NAS się opluwa, bije, szarpie, wyzywa, znieważa – bądź na sali sejmowej przez pozwalających sobie na niedopuszczalny brak hamulców, jak to notorycznie robi szeregowy poseł Jarosław Kaczyński i jego ludzie, którzy, o hańbo, też są posłami – bądź na terenie Sejmu RP poza jego budynkiem, przez rozwydrzoną, pijaną, brutalną żulię hańbiącą nazwę „Solidarność”, dla której tylu Polaków poświęciło własne zdrowie, spokojny byt a nawet życie.
O ile wiem, dziennikarze przebywający na terenie Sejmu RP podlegają przepisom akredytacyjnym, Dlatego zapytuję, jakim prawem na terenie Sejmu RP znalazła się niejaka Ewa Stankiewicz – czy udzielono jej akredytacji i na jakiej podstawie. Pytam też, czy sprawdzono, czy w myśl prawa prasowego jest ona dziennikarką, ponieważ nic nie wskazuje na to, by dziennikarką była zgodnie z :
Prawo prasowe art. 7 ust. 2 pkt 5:
5) dziennikarzem jest osoba zajmująca się redagowaniem, tworzeniem lub przygotowywaniem materiałów prasowych, pozostająca w stosunku pracy z redakcją albo zajmująca się taką działalnością na rzecz i z upoważnienia redakcji,
Bezprzykładna napaść tej osoby na posła RP profesora Stefana Niesiołowskiego, będącego po pracy, w sytuacji całkowicie prywatnej, który na dodatek nie mógł opuścić Sejmu RP wobec ZBROJNEJ (posługujących się łańcuchami i kijami) napaści terrorystów, pozbawiających wolności obywateli RP – stanowi pogwałcenie nie tylko prawa polskiego, ale staje się wyraźnym dowodem potencjalnej możliwości pozbawienia posłów RP zdrowia lub życia.
Łatwo sobie wyobrazić, że w grupie terrorystów atakujących najwyższy organ przedstawicielski Rzeczypospolitej Polskiej mogą znaleźć się ludzie, których wrogość nie ograniczy się do aktów przemocy, z jakimi mieliśmy do czynienia w miniony piątek – ale posuną się znacznie dalej.
W sytuacji zagrożenia terroryzmem, także z okazji Euro 2012 – jest to wysoce prawdopodobne.
Pytam zatem Panią, jako drugą co do ważności osobę w państwie, jeśli Marszałek Sejmu RP nie jest w stanie chronić bezpieczeństwa kilkuset posłów, jeśli na teren sejmu RP może wejść byle kto i zachowując się prowokująco lekceważyć naszych przedstawicieli, naruszać ich godność i prawo do prywatności, w sposób wyzywający i bezczelny drwić z ludzi, filmując ich wbrew ich woli – to jak państwo polskie ma chronić NAS?
To nie marna reżyserka produkcyjniaków pisowskich ma wnosić sprawy do prokuratury o naruszenie jej nietykalności i praw – ale to Pani, Pani Marszałek ma wnieść zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Ewę Stankiewicz i naruszenie praw posłów na Sejm RP.
To Pani, Pani Marszałek ma zawiadomić prokuraturę o bezprawnej blokadzie wyjść sejmowych, bezprawnym wejściu na teren Sejmu terrorystów (nawet jeśli chodzi tylko o centymetry tego terenu) i bezprawnym uwięzieniu NASZYCH posłów.
W piątek 11 maja mieliśmy do czynienia nie z chuligaństwem czy rozróbą albo zadymą.
To był akt terroryzmu wobec państwa polskiego.
Fakt, ze nie był aktem krwawym w niczym nie zmienia charakteru wydarzeń, które niewątpliwie aktem terroru były.
Oczekuję od Pani, Pani Marszałek podjęcia stosownych działań, których celem będzie ukaranie winnych zdarzeń, które Polacy obserwowali w poczuciu upokorzenia, zdumienia bezsilnością władz, ogromnego zwątpienia w siłę swojego państwa i całkowitej utraty poczucia bezpieczeństwa.
Oczekujemy też, że państwo polskie jest w stanie podjąć decyzje, które zapobiegną podobnym zdarzeniom w przyszłości, gwarantując Polakom poczucie, ze żyją w państwie prawa.
Z poważaniem
Renata Rudecka-Kalinowska
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka