Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
2702
BLOG

Nie dam Kaczyńskim ukraść nawet kawałka Polski

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 141

Nie ma żadnych dwóch Polsk.

Polska jest jedna, niepodzielna, suwerenna, demokratyczna, niepodległa i wolna!

Tyle, że zamieszkują ją również tacy, dla których taką nie jest, mimo, że ze wszystkich dobrodziejstw zmiany po 1989 roku korzystają do woli.

Mogą wrzeszczeć, co im ślina na plugawe języki przyniesie. Mogą znieważać nie tylko najwyższe władze państwa, ale większość Polaków, mogą się gromadzić i swobodnie demonstrować mogą brać udział w najbardziej kretyńskich akcjach, mogą prezentować do woli swoje chamstwo i głupotę.

Mają swojego wodza, swoich propagandystów i mają swoich funkcjonariuszy. Mają swoje bojówki gotowe bić i demolować ulice. Mają swoje media, instytuty, fundacje, kluby i stowarzyszenia i swoje przedsiębiorstwa, z tym aktualnie największym, najbardziej dochodowym, przynoszącym ogromne zyski jego właścicielom „przedsiębiorstwem Smoleńsk” produkującym i handlującym wydawnictwami, gadżetami, „pamiątkami” i śmiercią.

I ja się na to godzę.

Godzę się w granicach dopuszczalnych przez prawo.

Ale gdy zaczynają mówić o sobie naród, gdy odmawiają innym prawa do poczucia polskości, gdy tylko sobie chcą przyznawać prawo nazywania się patriotami, gdy bezczeszczą polskie świętości i miejsca święte, gdy zawłaszczają na wyłączny użytek barwy i symbole narodowe, gdy głosem swojego wrzaskliwego wodza skrzeczą coś o zwycięstwie i nadejściu „nowej Polski”, ich Polski – na to mojej zgody nie ma.

I mam prawo twierdzić, że u pobudek ich działania tkwi nienawiść do lepszych od siebie. Zwyczajna podłość i zawiść. Że są skażeni mentalnością komuny i dlatego podoba im się bezideowa partia, w której władzach i reprezentacji parlamentarnej jest tylu PZPRowców, komunistycznych sędziów i prokuratorów. Podoba im się, że neofici katoliccy i prawicowi bardzo świeżej daty, swój neofityzm prezentują jedynie w słowach na użytek mediów i dla oszukania naiwniaków, w gruncie rzeczy pozostając nadal niemoralnymi, cynicznymi, bezideowymi populistami. Podoba im się, że ich elity stanowią eks-stalinowcy, dzisiaj tworzący kretyńskie peany, bezwartościowe grafomańskie wierszydła, jako żywo odwzorowujące swoje własne produkcje z czasów Stalina. Podoba im się, ze ich przywódcy nie są ludźmi czystymi, że oni sami lub ich rodziny są umoczeni w komunie – chociaż publicznie nigdy się do tego nie przyznają, i na użytek durniów prezentują swój rzekomy antykomunizm oraz wyprane życiorysy. Podoba im się, że szkodzenie Polsce, państwu polskiemu, które znieważają przy każdej okazji – jest działaniem mającym charakter wręcz agenturalny na korzyść Moskwy.

Są dokładnie tym samym, czym znaczna część z nich była w młodości – szturmowymi oddziałami ZMP, których celem jest stworzenie „nowego ładu” narzuconego siłą większości Polaków, jak po 1945 roku.

Część z nich, ci zawodowi opozycjoniści, do dzisiaj żyjący z odcinania kuponów – ci mniej utalentowani, niezdolni, bez polotu i inteligencji, z marną wiedzą – trzymają się kurczowo swoich stołków i stołeczków, które zapewniają im układy towarzyskie ze środowiskiem Kaczyńskiego. Te, wypracowane jeszcze w czasach, gdy obaj Kaczyńscy, uczestnicy Okrągłego Stołu ( a Lech Kaczyński uczestnik dogadywania się się z Kiszczakiem w Magdalence) jakimś dziwnym trafem znaleźli się tak blisko Wałęsy, że mogli rozdawać karty, mogli ustawiać swoich ludzi w różnych mniej lub bardziej strategicznych miejscach polskiej polityki, gospodarki, mediów, nauki – wiedząc, że to się może im kiedyż przydać.

Nie chcę zabierać im żadnych praw, pod warunkiem, ze są to prawa powszechne i dostępne dla wszystkich. Ale nie zamierzam godzić się na przyznawanie im praw nadzwyczajnych, wyjątkowych.

A jeśli sami sobie takie prawa przypisują i co więcej, z  tych praw kaduka korzystają – domagam się od państwa, które tworzymy dokonując naszych wyborów – by im tę bluźnierczą samowolę ukróciło.

Dla nich to my, większość Polaków, jesteśmy warchołami i „zaplutymi karłami reakcji” – bo otworzyliśmy się na świat, jesteśmy zwolennikami uczestniczenia w życiu wspólnej Europy, bo zrealizowaliśmy nasze marzenia o wolnej Polsce, w której nie chcemy, by żaden pociotek Świątkowskich, Kryżech, Wolińskich, Brystygierowych, Kruczkowskich dyktował nam, jak mamy żyć.

Będę tak długo domagać się realizacji prawa wobec łamiących je i naruszających moje dobra osobiste, moją wolność, moje uczucia patriotyczne i religijne, moje poczucie bezpieczeństwa i prawo do życia w pokoju i moją Konstytucję – aż ci od Kaczyńskiego i on sam nauczą się szanować moje prawo, moją Ojczyznę i moich rodaków.

Nie pozwolę Kaczyńskiemu ukraść nawet kawałeczka MOJEJ Polski.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (141)

Inne tematy w dziale Polityka