Wielki Tydzień 2012 w Salonie 24 /5/

 

5 kwietnia

Wielki Czwartek

Ostatnia Wieczerza – Chrystus ustanawia sakramenty kapłaństwa i Eucharystii. Rozpoczęcie Triduum Paschalnego.

1989 – Podpisano porozumienie Okrągłego Stołu.

 

„Jeśli tedy Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy winniście sobie nawzajem umywać nogi. Albowiem dałem wam przykład, byście i wy czynili, jak Ja wam uczyniłem.”

 Ewangelia św. Jana 13,1-15 (Biblia Warszawska)

 

A tymczasem nie mycie nóg, a zgoła czego innego, uprawiają nasi pisofile.

Insynuacja stała się bronią w walce PiS z resztą Polaków. Uprawiana powszechnie, z braku innych argumentów ma przekonywać swoich o wrogości świata zewnętrznego i utwierdzać ich w kłamstwie oraz zamykać usta przeciwników politycznych. Insynuacja pełni funkcje zdania nadrzędnego w wypowiedziach zarówno członków PiS, jak i ich propagandystów.

  „Rozpętana przez Palikota (ale niewykluczone, że na polityczne zlecenie Platformy) kampania "poszukiwania prawdy" o więzieniach CIA w Polsce stanowi realne zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli naszego kraju.”

Pisze insynuator. Co mu tam, że nie wie, że nie sprawdził, że nie ma żadnej pewności, ale przecież rzucić pomówieniem, oszczerstwem, kłamstwem…to, jak splunąć.

Co m u tam, że kłamie, jak z nut, a przy okazji wykazuje się własną niewiedzą i kompletnym brakiem lotności umysłu. Naprawdę przyszło mu do pustej głowy, że Talibowie, czy jakaś Al.-Kaida o tajnych więzieniach amerykańskich w Polsce i ewentualnych torturach w nich dowiedzą się dopiero od Palikota? Że jeśli ich wywiad nie miał tych informacji wcześniej, to nie dowiedział się o nich z tego, co ujawniono w samej Ameryce? I dopiero Palikot im to mówi? Boże, toż to tekst bęcwała dla bęcwałów. Ale za to jak eksponowany!

Tyleż dramatyczne, co idiotyczne pytanie:” Ilu Polaków zginie przez Palikota?” wywołuje równie idiotyczne i insynuacyjne odpowiedzi:

Zadziwiajaca sytuacja

Przyjaciel prezydenta Polski jest potencjalnym mordercą Polakow....

RYMPLUM 3602849 | 05.04.2012 16:44|| zablokuj

Potencjalny, podkreślam: „POTENCJALNY morderca Polaków” – czyż to nie jest wykwit chorego z nienawiści umysłu?

Inni tez nie lepsi. Kolejny pisze:

Palikot się zaróżowił być może dlatego, że dzisiejsze sondaże pokazały, że jest poniżej Millera

może to mieć również związek ze świńskimi ryjami, które często nosi po telewizjach.

BERNARD MARCINKIEWICZ 1211397 | 05.04.2012 16:27|| zablokuj

Tu już nawet liczba mnoga pojedynczego wydarzenia -  i idę o zakład, że ten szczególnie „lotny” komentator nie ma zielonego pojęcia, jakiej sprawie służył ów świński ryj użyty przez Palikota. Ale po co mu wiedza? Jemu wystarczy przecież, że poczuł się niemal na tym samym poziomie, co Palikot, bo mu przywalił tymi świńskimi ryjami, jak równy równemu.

Włącza się tu salonowy „bingo”, którego zapędy do bycia recenzentem cudzych wypowiedzi i lokalnym autorytetem obśmiewają komentatorzy z lewa i z prawa a najbardziej ze środka:

Rybitzky

A swoją drogą, konferencja prasowa pod płotem dobrze pasuje do Palikota.

SOWINIEC 112370531 | 05.04.2012 17:34|| zablokuj

Można mu rzec – że owszem, pasuje, mniej więcej tak samo dobrze, jak składanie wieńców i przemówienia pod płotem dobrze pasują do Kaczyńskiego – co zresztą czeka nas już za dwa dni z kilkoma godzinami.

I jak zwykle kilka dobrych tekstów tych samych, co zawsze, dobrych aytorów - a  poza tym sieczka smoleńska na zmianę z gasnącym lamentem na temat wyrzuconych z salonu 24, łamiących prawo trolli. Ciekawostką jest fakt, że latającą po różnych blogowiskach awanturującą się i obsmarowującą Salon 24 blogerkę, nie przyjęto na nich zbyt dobrze, a nawet całkiem niechętnie. Jakby do pisowców zaczęło docierać, że samym myciem …. premierowi i rządowi poparcia nie zyskają. Jakby zaczęła im doskwierać świadomość, że wsparcie się na chamstwie i głupocie, posługiwanie się kłamstwem i insynuacją, to droga do nikąd, z której coraz więcej frakcji eks-pisowskich próbuje zejść na drogę normalnego uprawiania polityki.

No cóż Ziobro zagraża Kaczyńskiemu. Kompromitacja Kaczyńskiego, uznanie go za polityka mniej szanowanego niż rugany przez niego i upokarzany kiedyś Ziobro – to nie jest miła perspektywa. Zwłaszcza, że właśnie rozpaczliwie próbuje zatrzymać przy sobie rozłażący mu się aktyw partyjny i elektorat – bo temu służyć ma decyzja o kandydowaniu w wyborach prezydenckich w roku 2015.

Inna sprawa, że skończy się na rezygnacji z kandydowania na rzecz najprawdopodobniej bratanicy Marty Kaczyńskiej-Dubienieckiej. Bo taki wariant to same korzyści a żadnych strat. Ale o tym napiszę więcej już po Świętach.

 c.d.n.