Nieoczekiwanie moje wczorajsze rozważania o zakłamaniu ludzi PiS i ich samodekonspiracji w szczególnych warunkach - zyskały dzisiaj dalszy ciąg.
Oto Joachim Brudziński u Moniki Olejnik, w ferworze histerycznego zapluwania się nienawiścią wobec Donalda Tuska i jego rządu stracił swoją rewolucyjną czujność pisowską i palnął coś, co mnie nie tylko serdecznie rozbawiło, ale potwierdza inną moją tezę. Tezę głoszoną od dawna, ze ludzie PioS to lewe towarzystwo. Dosłownie – towarzystwo tkwiące w komunie i z komuny się wywodzące.
Brudziński orłem intelektu nie jest, jako sztandarowy pyskacz pisowski posługuje się kilkoma gotowcami, zagdakując jak stara kwoka swoich rozmówców. Bez przerwy na wrzasku, na krzyku, na spiętrzonych emocjach kłamie jak najęty. Na dodatek kłamie nieinteligentnie.Ale w ferworze zawrzaskiwania Olejnik, zdarzyło mu się palnąć kilka słów prawdy, całkiem, oczywiście, przypadkowo i niechcący.
Oto broniąc Kościoła przed tym diabłem Tuskiem, który chce Kościół w Polsce a nawet na świecie zniszczyć – ten żarliwy katolik ,w którego słowach nie ma grama katolicyzmu – chcąc udowdnić Monice Olejnik, jak to było tragicznie w czasach Komuny z nauczaniem religii i praktykowaniem wiernych Kościoła Katolickiego, powiedział, co następuje: Otóż sam był świadkiem, jak jego przyjaciel, który potajemnie, nocą (???) ochrzcił swoje dziecko, został wyrzucony z pracy za ten czyn.
Czy rozumiecie co Brudzński powiedział?
Czy w tym momencie wiecie, kim jest lub był ten jego przyjaciel?
Czy dociera do was fakt, że w kraju, nawet tak zdominowanym przez komunę, jak PRL - miliony Polaków swobodnie i jawnie do kościołów chodziło, zawierało śluby, chrzciło dzieci, odbywały się uroczyste Pierwsze Komunie święte dzieci, i nie mniej uroczyste pogrzeby katolickie z udziałem księży. A nawet, nie we wszystkich latach, ale jednak, szły procesje Bożego Ciała
I nikt z tego powodu zwalniany z pracy nie był.
Nikt, poza…. ludźmi aparatu bezpieczeństwa PRL. Krótko mówiąc poza UBkami i SBkami.
Tylko od nich komuna wymagała absolutnego podporządkowania się doktrynie sowieckiej, a każdy przejaw niesubordynacji skutkował eliminacją z aparatu.
I do przyjaźni z kimś takim właśnie przyznał nam się katolik Brudziński.
Coś jak z przyjaźnią Zyty Gilowskiej z żoną SBka – nieprawdaż?
Oczywiście można sobie zacząć kpić z Brudzińskiego, pytając o to, jak potajemnie chrzczono braci Kaczyńskich, jak potajemna była ich Pierwsza Komunia święta, jak potajemnie biskup ich bierzmował, jak potajemnie Lech Kaczyński brał ślub ze swoją żoną, chrzcił córkę i jak sprawnie ta potajemność musiała być przeprowadzona, skoro ani ich matka ani ich ojciec pracy z tego powodu nie stracili, a nawet przeciwnie, zawsze mieli lukratywne posady i profity od komuny.
Faktem jest, ze śladów owych obrzędów katolickich w postaci zdjęć, wspomnień innych współuczestników, nigdzie nie znajdziecie, poza tym, co sami Kaczyńscy o sobie mówią.
Wątek Kościoła, katolicyzmu, szczególnie katolicyzmu w koślawym pojmowaniu go poprzez pryzmat polityki i pieniędzy, karier osobistych i korzyści, zarówno ludzi PiS, jak i niektórych księży – to temat rzeka.
Będę o tym pisać, teraz sygnalizując tylko nowe zjawisko w Polsce, uprawiania procederu zawłaszczania i wykoślawiania katolicyzmu w celu czerpania z tego sporych korzyści finansowych.
Dzisiaj pośmiejmy się z Brudzińskiego, że mu się taki przyjaciel trafił!
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka