Weekend na blogach

 

Eska pierś własną, kapralską, obnażywszy dzielnie, lud pisowski wiedzie na Barykady, a zaraz za nią człapie Gadowski w szlafmycy czapkę frygijską udającej, pączki od Wywczasa pogryzając z reklamówki. Ufka podreptuje za nimi, wypatrując kota prezesa w przejeżdżających limuzynach z BORowską obstawą, gotowa, jakby co, samego panaprezeapremiera zrugać, że taki trzpiot i dzieciak z niego. Gdzieś tam ktoś popiskuje niezdarnie by d… ruszyć i ulotki drukować, co by dzieciom pod Stadionem Narodowym w niedzielę zdążyć jeszcze rozdać.

Bo tylko to nadzieję dać może, że obalim tyranię Komorowskiego i Tuska, chociaż ten ostatni zdaniem innych (Migalski, ten co to polityków z jajami lubi) i tak już jest skończony, tyle, że o tym nie wie i dowiadywać się nie zamierza. A to właśnie groźne jest, bo nie wiedząc, rządzić Polską może, co nie daj Boże, jeszcze całe cztery lata, a przytrafić się może nieszczęście, że i osiem nawet…. Sodomia i Gomoria istna i tylko rewolucja prawdziwych katolików pod przewodem telewizji Trwam, którą, nawet jak jej jeszcze nie było, pasjami oglądał z Rzymu (!!!) Jan Paweł II – może uratować nasze kondominium rosyjsko-niemieckie - oczywiście tylko wtedy, gdy będzie prezentowana na multipleksach za friko, bo rzecz jasna, ojcu, doktorowi, dyrektorowi, inkasentowi (tylko nie panu, Boże broń!!!) Rydzykowi się należy.

Więc trza mobilizacji, trza zrywu narodowego i niepodległościowego, mimo mrozu, dnia krótkiego, wiatru w oczy, drogiej benzyny i papieru /na te ulotki!/ - bo jak nie my, to kto, a jak nie teraz, to kiedy?!

Ano nigdy moje dziatki, NIGDY!!!

Lekarze już się przymknęli, aptekarze robią swoje, Arłukowicza nie odwołano.

Smoleńsk zbiniendował Macierewicza a może to Binienda ze strachu, że go w Polsce zabiją, (bo jak wiadomo, u nas powszechnie zabija się amerykańskich profesorów), zesmoleńszczył Macierewicza – tak czy siak, biedak całkiem został znowaczykowany.

Kierowcom benzyniarze tu i ówdzie rzekli: chcecie kupować po litrze – to płaćcie za obsługę po dysze od tego litra..

ACTA-umowa podpisana i Internetu nikt nie rusza -  młodzi trochę gimnastyki nie tylko cielesnej w czas ferii mieli i…weekend się kończy.

W poniedziałek do czerwoności rozgrzeje Rymanowskiego czy inną Olejnik wyciek chłodnych słów jednego Klicha do drugiego Klicha i Brudziński z Kempą wymienią poglądy, jak opozycja z opozycją, zgadzając się, co do tego, że jest to niewątpliwie niesłychane.

A tymczasem poza kabaretem -  rząd robi, co ma zrobić. Budżet uchwalony. Prezydent podpisuje ustawy. Narodowy otwierają, chociaż imprez nie będzie, bo nie po to się go robiło na Euro 2012, żeby go zdemolować na byle jakim spędzie rozrywkowym. PKB nam wzrosło ponad oczekiwania. Złotówka się umocniła. Bezrobocie dużo mniejsze niż w Hiszpanii.

I tak repertuar stycznia wyczerpany przy pełnej widowni.

Przed nami luty - równie atrakcyjny - już coś się dla was wymyśli, żebyście się nie zanudzili w lutowe mrozy, śniegi i zawieje, i mogli się nadal podbechtywać nadziejami, że "państwo zawiodło" i Polska nam się za chwilę rozwali.

A Tusk?

A Tusk się uśmiecha.

 

Posłowie z godz. 17.47

Ile dzisiaj było tu, w Salonie 24 głosów takich, jak mój? No ile? I gdzie one zostały pokazane na tym prezentującym różnorodność poglądów portalu?

Ktoś się bał, że moje słowa zniechęcą do udziału w pisowskiej rozróbie naiwnych frajerów podbechtywanych przez swoich kaprali?

A jednak i tym razem znowu wyszło na moje.

Marzyła się wam rewolucja pokoleniowa? Zmiana myślenia w polityce? Klęska establishmentu politycznego z Tuskiem na czele? Leciały wam z usta same wielkie słowa i naciągaliście jak sparciałą gumkę w starych majtkach fałszywe tezy. Już obalaliście rząd? Wnosiliście na rękach do władzy Kaczyńskiego? Czuliście się lepszymi od reszty rodaków? Czuliście się patriotami?

Dzisiaj, grubo ponad 40 tysięcy zwyczajnych Polaków, pokazało wam i tej 100-osobowej  grupce bojówkarzy pisowskich pod stadionem – jak wygląda polski patriotyzm i poczucie dumy narodowej..

I wciąż NAS, nie WAS przybywa!

I za to jestem moim rodakom niezmiernie wdzięczna!

A wam pozostało kolejne poczucie klęski i wstyd!