Kiedy ekskomunistyczny sędzia, były członek ZSL, robiący za komuny błyskawiczną karierę, obecnie eurodeputowany PiS i jeden z najzagorzalszych funkcjonariuszy prezesa Kaczyńskiego, pisze o roli Prokuratorii Generalnej w uzyskaniu dla Polski 700 milionów dolarów w sporze prawnym – jednym tchem chwali samego siebie oraz dopuszcza się insynuacji pod adresem rządu, a szczególnie wicepremiera Pawlaka.
Do podłości ze strony prominentów PiS zdążyliśmy się przyzwyczaić. Ba, nawet potrafimy te podłości usprawiedliwiać, rozumiejąc, że bez wazeliny i nieuczciwych manipulacji informacją, taki Wojciechowski na dobrą lokatę na liście wyborczej PiS liczyć nie może – a do wyborów do Europarlamentu już tylko dwa i pół roku, więc się chłopinie grunt pod nogami palić zaczyna.
Pozostawmy Wojciechowskiemu jego zasługę przy staraniach o utworzenie Prokuratorii Generalnej. Ale nic więcej.
I ustalmy pewne fakty, które dowodzą, że zasługa wywalczenia dla Polski owych 700 milionów dolarów jest kolejnym sukcesem rządu. Donalda Tuska.
Polska wygrała w arbitrażu w Sztokholmie warty 700 mln dol. spór o karę nałożoną cztery lata temu na firmę J&S Energy - dowiedziała się nieoficjalnie "Gazeta Wyborcza".
Niezależną w działaniu Prokuratorią Generalną podległą Ministrowi Skarbu kieruje jej prezes, którego powołuje Premier Rządu Rzeczypospolitej Polskiej.
Do zadań Prokuratorii Generalnej należy działanie w imieniu rządu polskiego i występowanie w charakterze zastępstwa procesowego:
- wyłączne zastępstwo procesowe Skarbu Państwa przed Sądem Najwyższym i Naczelnym Sądem Administracyjnym
- zastępstwo procesowe Skarbu Państwa przed sądami powszechnymi, wojskowymi, administracyjnymi i polubownymi
-zastępstwo Rzeczypospolitej Polskiej przed sądami, trybunałami i innymi organami orzekającymi w stosunkach międzynarodowych
- wydawanie opinii prawnych
Wojciechowski w swoim tekście stosuje wyjątkowo paskudną metodę insynuacji, którą nie tylko usiłuje pozbawić rząd Polski zasług w uzyskaniu owej kwoty spornej od J&SMercuria, ale wręcz sugeruje podle, że zamiarem wicepremiera Pawlaka, w 2008 roku, po upadku rządu Kaczyńskiego, był szwindel gwarantujący przegraną Polski w tym sporze.
Rozumiem, że niechęć do swojego dawnego szefa partyjnego u Wojciechowskiego równa jest jego oddaniu nowemu szefowi partyjnemu.
Nie zajmowałabym się Wojciechowskim, bo prawdę mówiąc nie ma kim – ale elementarna uczciwość wymaga nieustannego prostowania kłamstw, manipulacji i matactw pisowskich aparatczyków.
Dlatego zwracam Państwa uwagę na dwa fakty:
Fakt pierwszy: nie wierzcie NIGDY pisowskim manipulatorom.- bo wszystko usiłują zakłamać i cudze sukcesy usiłują zawłaszczyć dla siebie.
Fakt drugi: Dzięki temu, że mamy dobry rząd, troszczący się o interes Polski i dobrze pracujące agendy rządowe – Polska wygrała w arbitrażu w Sztokholmie warty 700 mln dol. spór z J&S Mercuria o karę nałożoną cztery lata temu na firmę J&S Energy.
http://januszwojciechowski.salon24.pl/376867,i-caly-misterny-plan-w
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka